6670 WŚ - Chapter 691

Chapter 691 - " Magia Vendiro "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Dochodzi do walki bezpośredniej w powietrzu między nimi, Miayn i Nimera się przyglądają z ziemi a Taigan i Zarhado rozmawiają kilkanaście metrów dalej na ziemi)

Zarhado : Pewnie jeszcze się spotkamy

Taigan : Dokąd idziesz ? co jest teraz twoim celem ?

Zarhado : Postanowiłem dołączyć do wojowników, którzy chcą odrodzić Rantaro, jestem temu jak najbardziej przychylny

Taigan : Mhm...

Zarhado : Aktualnie będę szukał Sherina, Boga Snów... z pewnością mu się przydam z tym pamiętnikiem, tak więc życzę wam powodzenia w przyszłości...

Taigan : Po czyjej stronie my mamy stanąć ?! Nie chcemy słuchać Ashtora a nie mamy komu ufać po zniszczeniu Qurell

Zarhado : Taka dobra rada... trzymajcie się z dala od Saruyi Shidury, a jeśli chcecie komuś zaufać, to jedynie Sherinowi i Rantaro

Taigan : Mhm...

Zarhado : Żegnam

(Zarhado zniknął)

Taigan : Khh

(Taigan spogląda w górę, gdzie walczy Amirra z Vendiro)

Vendiro : Czas na pokaz magii...

Amirra : Nie mogę się wręcz doczekać...

(*Taigan : Amirra...)

(Vendiro chwycił czerwony talizman, który miał przyczepione do naszyjnika, zdjął go i trzymał w dłoni, jednakże kamień lekko unosił się w powietrzu)

Amirra : Hmm ?

Vendiro : Dzięki temu jestem dobrym magikiem... jak również z tym cię zniszczę !

(*Amirra : Setyr... jakie ty gówna tworzyłeś dla ludzi...)

(Amirra rozkłada skrzydła fenixa i leci w kierunku Vendiro)

Vendiro : Tym razem tak łatwo się do mnie nie zbliżysz !

Amirra : Hmm ?

(Z czerwonego kamienia wyleciały dwie długie czerwone ręce falowe, które odbiły Amirrę w tył)

Amirra : Co jest ?!

Vendiro : Moc Magii Dichyo !

Amirra : Khh

Vendiro : Jednakże...

(Wszystkie drzewa z lasu zostały wyrwane z korzeni i leciały w stronę Amirry, zaś czerwony kamień świecił się bardzo mocno na czerwono)

Amirra : Niech to...

Nimera : Trzeba zniszczyć jego kamień !

Miayn : Wiem, ale to jest jej walka

Nimera : I dlatego mamy jej nie pomagać ?

(*Miayn : Gdyby udało mi się zbliżyć do Vendiro... a najlepiej z nim porozmawiać, on nie może zginąć, on musi wygrać ze wszystkimi tu obecnymi)

(Skrzydła Fenixa Amirry tworzą silny wiatr w kierunku nadlatujących drzew, aby zatrzymać je w powietrzu)

Amirra : Khh

(*Amirra : Machanie skrzydłami fenixa na tym poziomie magii jest strasznie wyczerpujące...)

(*Taigan : Muszę jej pomóc...)

Vendiro : Hmm ?

Taigan : Magia Fenixa !!!

Vendiro : Ty również ?

(*Vendiro : Pewnie musieli znaleźć zaginioną legendarną tablice kamienną z informacjami, jak nauczyć się magii fenixa...)

Taigan : Kha !

(Taigan wystrzelił pomarańczową falę w stronę unoszących się w powietrzu drzew i tym sposobem pozbył się wszystkich od razu)

(*Vendiro : Więc jednak to Taigan lepiej opanował ten tryb... nic dziwnego, w końcu to niegdyś słynny taktyk oraz legendarna postać posługująca się profesjonalnie magią Kichyo... muszę na niego uważać)

Amirra : Nie prosiłam cię, byś się wtrącał...

Taigan : Chciałem pomóc...

Amirra : Dam sobie radę !

Vendiro : Oboje jesteście żałośni

Amirra : Hmm ?

(Długie czerwone ręce zawinęły się wokół Amirry i Taigana wysysając ich energię)

Taigan : Nie mogę się ruszyć...

Amirra : Khh

Vendiro : Interesująca moc...

Nimera : Vendiro to w końcu najlepszy demoniczny magik we wszechświecie, prawda ?

Miayn : Zależy jak na to spojrzeć, na pierwszym miejscu jest Werux, później Megami a na trzecim z tego co wiem to właśnie Vendiro

Nimera : Trzeba im pomóc !

Miayn : Jestem kotem, nic nie zrobię, możesz sama im pomóc

Nimera : Mhm...

Miayn : Hmm ?

Nimera : Będę musiała tak zrobić !

(Taigan i Amirra stracili swoją moc fenixa, wciąż są zawinięcie przez długie czerwone ręce, które wyszły z czerwonego kamienia)

Vendiro : Hehe, to tylko kwestia czasu, zanim skonacie !

(*Taigan : Vendiro zawsze był silnym i niebezpiecznym magikiem, Rendi i Ricon zawsze go doceniali, ale naszym zadaniem jest się go pozbyć !)

(*Miayn : Amirra jest silna, ale nie ma jeszcze aż tak wyostrzonej intuicji bitewnej, chociaż i tak wiele się nauczyła przez te miesiące przy Taiganie, Nimera nie powinna być zagrożeniem dla Vendiro... jednakże Taigan... on zawsze może coś wykombinować)

Vendiro : Hmm ?

Nimera : Zostaw moich przyjaciół !

(Nimera wyciągnęła swój długi miecz i leciała w stronę magika)

Vendiro : Interesujące...

(Vendiro pozostawił swój czerwony kamień w powietrzu, a z niego wciąż wychodziły te dwie ręce, które ściskały Amirrę i Taigana wysysając z nich całą energię, zaś magik teleportował się do lecącej Nimery)

Vendiro : Wsparcie ?

Nimera : Khh

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 692 - " Lodowy Strzał Nimery "

Komentarze