6670 WŚ - Chapter 284

Chapter 284 - " Kijito "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Xenov : Nie masz pancerza, krwawisz, masz sporo obrażeń i chyba połowę energii w sobie, dasz radę ?

Setov : Właściwie to tylko ja z nimi walczyłem cały czas, teraz to ja sobie trochę odpocznę a ty zajmiesz się dobijaniem całej reszty

Xenov : Jak chcesz...

Setov : Tego Aratę ci zostawiłem jeszcze, pozbądź się go...

Xenov : Dobrze...

(Setov siada na skale)

Arata : Khhh

(*Minoru : Nie jestem wstanie się ruszyć, ten Setov wyssał ze mnie całą energią, nawet życiową...)

Xenov : W takim razie moja kolej...

Arata : Mhm...

(Xenov wyciągnął swój Miecz Piekielny)

Timera : Obawiam się, że trzeba będzie niedługo wkroczyć do akcji

Indey : Hmm ?

Timera : Nie jestem wstanie wszystkich leczyć, a jak tak dalej pójdzie... wszyscy zginiemy

Indey : Rozumiem

Timera : Dasz radę walczyć ?

Indey : Regeneruj mnie jeszcze kilka minut...

Timera : Dobrze...

Xenov : Zaraz zdechniesz !

Arata : Tss

Xenov : Szykuj się !

(Arata wytworzył lodowy miecz ze swej dłoni)

Arata : Dawaj !

(Oboje ruszyli na siebie, przy zderzeniu mieczy, ten od Araty został złamany)

Arata : Niech to szlag...

Xenov : Mam cię !

(Xenov chwyta Aratę za kark)

Arata : Aaa !!!

Xenov : To tylko kwestia czasu...

(Xenov podnosi  Aratę do góry, nasz bohater nie może nic zrobić)

(*Arata : nie dotykam stopami ziemi, nie mam energii by dalej walczyć, moja moc jest za słaba... czyżbym miał za chwilę naprawdę zginąć ?!)

Setov : Wierzyli w swe zwycięstwo, nawet mocno nas obili, ale tylko tyle byli wstanie zrobić, prawda braciszku ?

Xenov : Zgadzam się z tym

Setov : Mhm...

(Setov siedząc na skale zaczął rozmyślać)

(*Arata : Naprawdę istnieją aż tak silne demony ?! nie jestem wstanie wyobrazić sobie mocy Ashiro i Minero razem na pełnej mocy jako duet... jeśli ci są na trzecim miejscu)

Xenov : Za chwilę będzie po wszystkim

Setov : Uważaj !

Xenov : Hmm ?

(Kijito wbił odłamek swojego zniszczonego miecza w plecy Xenova)

Xenov : Co jest ?!

(Xenov wypuścił Aratę z uścisku, nasz bohater padł na ziemię i zbierał oddech)

Kijito : Ty gnoju !

Xenov : Hmm ?!

Kijito : Jak śmieliście złamać pamiątkę po moim ojcu ?!

Xenov : Te oczy...

(Kijito miał aktywowane oczy Aizushi)

Kijito : Tak, to oczy śmierci !

Xenov : Imponujące...

(Kijito wyciągnął odłamek swojego miecza z pleców Xenova i wyrzucił go na ziemię)

Setov : Hmm ?

Kijito : Walcz !

Xenov : Tss

(Kijito i Xenov rozpoczęli walkę wręcz)

(*Xenov : Jego ciosy są o wiele silniejsze niż przedtem, więc to wszystko przez te oczy...)

(*Setov : Mało jaki wojownik posiada te oczy, na ogół ktoś posiada Aizuden lub Aizutengoku, jednakże Aizushi jako oczy śmierci... posiadają nieliczni... i nieliczni znają ich pełne umiejętności)

Kijito : Ten no Kemono o Shokan !!! (Przywołanie Niebiańskiej Bestii)

(Kijito przywołał 5 głowego smoka)

Xenov : Huhu

Setov : Robi wrażenie, co nie ?

Xenov : No robi, robi

Kijito : Nie pozwolę wam dalej żyć !!!

Xenov : Twoja energia wciąż się wyczerpuje a nasza nie uległa zmianie, jak chcesz nas zabić ?

Kijito : Nie zmienia to faktu, że w końcu zginiecie

Setov : Tak, tak

(Smok atakuje Xenova, który tylko unika ciosów)

Xenov : Rany.. ale nudy

Kijito : Atakuj !

Xenov : Ten smok robi więcej szkód niż pożytku

Setov : Co zrobisz ? nic nie zrobisz

Xenov : No cóż.. ciekawe jak sobie z tym poradzisz..

(Xenov strzela brązową falą mocy)

Kijito : To na mnie nie zadziała !

(Hajito wyciąga jedną rękę przed siebie, dookoła niej przechodzą złote kulki, nasz wojownik przechwytuje wszystkie ataki i miażdży)

Xenov : Nieźle

Setov : No teraz to zrobił wrażenie silniejszego niż sądziłem

(Wszystkie głowy smoka otwierają swoje paszcze i tworzą kule mocy w różnych kolorach każdy)

Xenov : Hmm ?

Kijito : Przepadnij !!!

(Smok wystrzelił pięć olbrzymich kul w stronę Xenova)

Xenov : No cóż..

(Xenov aktywuje oczy Aizuden do których wchłania obie kule, następnie strzela żywiołem wody by wybić następne trzy kule do nieba)

Xenov : Jeszcze jakieś ciekawe pomysły ?

Kijito : Tss

Setov : Jednak nie jesteś wstanie nas pokonać, ale liczy się to, że mimo wszystko próbujesz...

Kijito : Nie obchodzą mnie twoje mądrości !

Setov : No i czemu tak niekulturalnie z podniesionym głosem ?

Xenov : To prawda, bardzo nie ładnie

(*Kijito : Oni próbują być zabawni ? jakby nie patrzeć są bardzo wyluzowani a to mnie wkurza)

Setov : Wykończ go już

Xenov : Chyba masz rację..

(Kijito zjawia się momentalnie przez Xenovem i uderza go w brzuch, ten zaś pluje krwią, następnie kopie go w twarz i strzela złotą kulą z palca wskazującego, Xenov leci na ziemię z ogromną prędkością i uderza w nią)

Xenov : Khh

Setov : Sprytne..

Xenov : Heh.. niezłe ruchy

Kijito : Mhm...

Xenov : Lecz to już koniec !

Kijito : Hmm ?!

(Xenov teleportował się za Kijito i przebił jego ciało Mieczem Piekielnym)

Kijito : Bhah ! (pluje krwią)

Xenov : Mimo wszystko...

(Kijito upada na kolana)

Hirashi : KIJITO !!!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 285 - " Żegnaj, Bracie "

Komentarze