6670 WŚ - Chapter 582

Chapter 582 - " Śnieg "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Ciało Araty zostało pokryte lodowcami, wygląda jakby miał założoną zbroję lodową, jego klatka piersiowa nie jest niczym zasłonięta, lecz jest dobrze zbudowana, włosy wciąż są zlodowacone, a jego aura wciąż jasno-niebieska, jego oczy zmieniły kolor na typowy błękit, od naszego bohatera odbijało się chłodne powietrze)

Alkaya : Zwiększyłeś moc do takiego stopnia, aby być silniejszym ode mnie, dlatego nie mogłam dłużej być przyczepiona do ciebie

Arata : Mhm...

Alkaya : Nie szkodzi, również zwiększę swoją moc...

(Kolejne dwa szpony znikają, pozostały ostatnie dwa)

Alkaya : Dawaj !

Arata : Jak sobie chcesz !

(Dwa ostatnie szpony utworzyły się w formie opadających skrzydeł)

Arata : Hmm ?

Alkaya : Gotowy ?

Arata : Zawsze !

(Między wojownikami dochodzi do kolejnego starcia wręcz)

Alkaya : Kha !

Arata : Hmm ?

(Alkaya próbowała uderzyć Aratę, lecz z jego ręki wyszły lodowe kolce, które powstrzymały dziewczynę przed atakiem)

(*Alkaya : Z całego jego ciała mogę wyskoczyć lodowce lub jakaś osłona, to nie tylko zbroja, to tak jakby myślało po swojemu... jest aktywne na ruchy przeciwnika i może go bronić w każdym momencie)

Arata : Kha !

Alkaya : Hmm ?

(Arata podleciał do Alkayi, złączył swe ręce i huknął jej w głowę tak mocno, że dziewczyna spadła i uderzyła w ziemię)

Alkaya : Khh

Arata : Hmm ?

Alkaya : Mhm...

Arata : Jeszcze nie masz dość ?

Alkaya : Dobrze więc...

Arata  Hmm ?

Alkaya : Ciekawa jestem, jak poradzisz sobie z tym !

Arata : To znaczy ?

(Dwa ostatnie szpony Alkayi znikają)

Arata : Mhm...

Alkaya : Przygotuj się na swą śmierć !!!

Arata : Co ty zamierzasz ?!

(Alkaya unosi się w powietrzu)

Arata : Hmm ?

(Arata również wzbił się w powietrze i spoglądał na Alkayę)

Alkaya : To nie potrwa zbyt długo, obiecuję !

Arata : Tss

(Nagle cały śnieg z ziemi, drzew i gór podnosił się w powietrze)

Arata : Co jest grane ?!

Alkaya : Tym razem sprawię, że na pewno zginiesz !!!

Arata : Khh

(Wielka kula śniegu tworzyła się nad głową Alkayi)

Alkaya : Wcześniejsze dwa szpony na wytworzenie tego i rozrzucenie po polu walki na coś się zdały, teraz dwa ostatnie by to wytworzyć w jeden atak, łącznie 4 szpony z dziesięciu wykorzystałam na ten atak, nie ma opcji byś to przeżył !!!

(*Arata : Chce mnie zabić atakiem śnieżnym ?!)

Alkaya : To twój koniec !

Arata : Tss

Alkaya : Przyjmij to !!!

(Alkaya rzuciła ogromną kulę w stronę Araty)

Arata : Kha !!!

(Arata wystawił ręce przed siebie i zatrzymał kulę w powietrzu)

Alkaya : Co jest grane ?!

Arata : Wciąż mam aktywowany swój tryb lodowy na maksymalnym poziomie, mogę zatrzymać tę kulę !

Alkaya : To tylko chwilowa możliwość, długo tak nie pociągniesz !

(Kula zatrzymała się w powietrzu pomiędzy wojowników, którzy swoją mocą chcą przeciągnąć kulę na drugą stronę)

Arata : Khh

Alkaya : Cała moc śnieżna jest w tej kuli, nie przeżyjesz tego !

Arata : Nie dam się trafić !

Alkaya : To się jeszcze okażę !

Arata : Khh

Alkaya : Nie przegram z tobą !!!

(*Arata : Nasza moc jest na tym samym poziomie, muszę coś wykombinować i to szybko)

Alkaya : Kha !!!

(Kula przenosi się bardziej w stronę Araty)

Arata : Nie pozwolę !

Alkaya : Hmm ?!

(Z ramion Araty wydłużają się dwa lodowe kolce, które leciały na drugą stronę kuli i przebiły ciało Alkayi)

Alkaya : Aaaaa !!!

(Kula zaczęła przesuwać się w stronę dziewczyny)

(*Alkaya : Wykorzystał swoją moc przekształcania lodu tak, aby z jego ramion wyszły dwa długie lodowe kolce i przedłużyły się aż tutaj gdzie jestem ?! sprytne zagranie...)

Arata : Hmm ?

(*Arata : Jeszcze się trzyma ? twarda z niej babka)

Alkaya : Khh

Arata : To twój koniec i dobrze o tym wiesz !

Alkaya : Nie poddałam się jeszcze !

Arata : Spójrz prawdzie w oczy, doskonale wiesz, że jest już po walce

Alkaya : Khh

Arata : Przykro mi...

Alkaya : Niech to szlag !

Arata : Śnieg... to bardzo mocna technika, ale lodowym wojownikiem z nas dwóch... mogę być tylko ja !!!

(Kula śniegu przesuwa się intensywnie w stronę Alkayi)

Alkaya : Nie !!!

Arata : Żegnaj...

(Kula śniegu trafia Alkayę, dziewczyna wpadła wewnątrz kuli, została zamrożona a po chwili  kula wybuchła w powietrzu wraz z zamrożoną Alkayą rozwalając ją na wiele kawałków, Alkaya po tym ataku zginęła, odpryski śniegu rozeszły się po ziemi a Arata powrócił do pierwotnego stanu)

Arata : Mhm...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 583 - " Zamieszanie w Zaświatach "

Komentarze