6670 WŚ - Chapter 553

Chapter 553 - " Aylon & Blendi vs Siquya "

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siquya : Hmm ?

Blendi : Khh

(Blendi jest lekko zakrwawiony i trochę opadł z sił)

(*Blendi : Jest lepsza niż myślałem, jak Seiyon mógł z nią walczyć ?)

Siquya : Całkiem dobrze ci idzie

(*Blendi : Nawet z taką cząstką mocy, jaka jej pozostała, jest niesamowicie groźna...)

Naoki : Mam tego dość !

Sanella : Hmm ?

Naoki : Idę jej pomóc

Sanella : Nie możesz

Naoki : Dlaczego ?

Sanella : Prosiła, abyśmy nie przeszkadzali, mamy tu stać i obserwować

Naoki : Mam patrzeć jak drugi potężny demon z nią walczy ?! ona nie ma nawet sił do walki

Sanella : Gdyby chciała pomocy to by nas o nią poprosiła, a przecież jasny wydała nam rozkaz, prawda ? mamy się nie wtrącać

Naoki : Mam tylko stać i patrzeć ?

Sanella : Dokładnie

Naoki : Khh

Derona : Ktoś się zbliża !

Miyuka : Hmm ?

Derona : To Aylon !

Naoki : Jeśli on tu leci, to co z Osarinem ?

Derona : Musimy to sprawdzić !

Sanella : Miyuka, weź dzieciaki i sprawdźcie co z Osarinem, ja tu zostanę gdyby Siquya potrzebowała wsparcia

Miyuka : Zrozumiałam

(Cała trójka odleciała)

(*Sanella : Aylon Shidura...)

Siquya : Hmm ?

Aylon : Już jestem

(*Siquya : Jest pokryty jakimś żelastwem, wygląda to jak jakaś mechaniczna zbroja, przepaska na oku musi świadczyć, że Osarin nieźle go poturbował i zostało mu tylko jedno oko)

Siquya : Wsparcie ?

Blendi : Zrobimy wszystko, aby się ciebie pozbyć

Siquya : Aż tak się mnie boisz, że potrzebujesz wsparcia ? przypominam, że i tak atakowałeś mnie z zaskoczenia

Blendi : To bez znaczenia

Aylon : Siquya Tengaku...

Siquya : Moglibyście wykazać się odwagą i walczyć pojedynczo lub poczekać aż moja energia się zregeneruje, wtedy możecie walczyć nawet we dwóch

Aylon : Mhm...

Blendi : Odwagą ? jesteś jedną z 7 wojowników wszechświata, którzy zagrażają demonom, dla nas nie liczy się honor cz odwaga, naszym zadaniem jest pozbyć się zagrożenia dla ogółu

Siquya : Skoro tak stawiasz sprawę...

(*Aylon : Pora ją sprawdzić)

(Aylon szybkim ruchem wyciągnął swój miecz i przeciął dziewczynę w pół)

Aylon : Hmm ?

(Rozprysła się jedynie woda)

Aylon : Tss

Siquya : Nie tak szybko...

(Miecz piekielny Aylona zaczął zamarzać)

Aylon : Co jest ?!

Siquya : Ninyoroi !!!

(Siquya ponownie aktywowała swoje ogromne ninyoroi)

Blendi : Khh

Siquya : Próba rywalizacji ze mną tylko was zgubi !!!

(Całe leśne otoczenie zaczyna zostawać pokryte śniegiem i mrozem)

Aylon : Hmm ?

Siquya : Znam wiele stylów i trybów magii, niczym nie jesteście wstanie mnie zaskoczyć !

Aylon : Ach tak...

(Siquya rzuca shurikena w zamarznięty miecz piekielny Aylona, który pęka na pół)

Aylon : Niemożliwe !

(*Blendi : Rozwaliła miecz, który jest łączony z duszą ? to niesamowite)

Siquya : Kha !

(Siquya tupie w ziemię a demony wzbijają się w powietrze, ponieważ z podziemi wychodzą ogromne lodowe szpice, które miały ich przedziurawić)

Siquya : No co jest ?! boicie się ze mną walczyć ?

Aylon : Miałeś rację, ona jest wyjątkowo potężna

Blendi : Nie dość, że ma piąty poziom ninja, perfekcyjne ninyoroi, na magii ninja zna się znakomicie, to tak samo na Kichyo i mocy lodowej oraz żywiołu wodnym... ona jest jakimś pieprzonym monstrum

Siquya : Na co czekacie ? już nie chcecie ze mną walczyć ?

Aylon : Blendi, co robimy ?

Blendi : Moje ninyoroi jest mniejsze i słabsze od tego, które ona posiada, ale zawsze to jakaś forma obrony

Aylon : Rozumiem

Blendi : Ona ma mniej niż połowę swej mocy, więcej nie może używać po walce z Seiyonem a ja nie daję jej czasu na regenerację

Aylon : W takim razie musimy uderzyć ze wszystkich sił jakie mamy, na maksymalnym poziomie, inaczej nic z tego nie będzie

Blendi : Masz rację

Aylon : W takim razie przygotuj się

Blendi : Zrozumiałem

Siquya : Hmm ?

Aylon : Czekaj cierpliwie, Siquya !!!

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 554 - " Zginiemy Razem "

Komentarze