6670 WŚ - Chapter 573
Chapter 573 - " Ojciec "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Derona : Hmm ?
Naoki : Wyczułyście to ?
Miyuka : Krążymy ciągle w kółko tego lasu i szukamy Osarina, ale nie ma żadnego śladu
Sanella : Dwa kilometry od nas ktoś bardzo potężny zwiększył swą moc, jakby chciałby zwrócić na siebie swoją uwagę
Derona : Ta energia nie należy do Osarina
Miyuka : Więc do kogo ?
(Naoki wyruszył)
Derona : Naoki !
Sanella : Za nim !
Naoki : Nie wtrącajcie się !
Miyuka : Naoki ! do kogo ta energia należy ?
Naoki : Zostańcie z tyłu !
Sanella : Odpowiadaj na pytania !
(Naoki w swoim gniewie aktywował trzeci poziom Aizuden Sakushi)
Derona : Hmm ?
(*Derona : Krew Naokiego mocno buzuje, jego krew demona chce przejąć nad nim kontrolę...)
Naoki : Khh
Miyuka : Naoki ! Zwolnij !
(Naoki zaczął lądować a dziewczyny zaraz za nim)
Miyuka : Hmm ? kto to jest ?
Derona : Rendi Shidura ?!
Naoki : To... mój ojciec
Rendi : Witajcie
(*Derona : Wygląda okropnie, jak jakiś bezdomny)
Naoki : Musiałeś wyczuć wcześniej naszą obecność, dlaczego nas do siebie sprowadziłeś ?
Rendi : Ponieważ Osarin mnie o to prosił
Miyuka : Co takiego ?!
Rendi : Był w stanie krytycznym, gdybym mu nie pomógł, wykrwawiłby się i już nie byłoby go po tej stronie
Derona : Dlaczego to zrobiłeś ?
Rendi : Bo straciłem wszystko, jestem nikim i nic nie mam do roboty
Sanella : Zaprowadzisz nas do niego ?
Rendi : Tak
(Przez Naokiego przechodzi silny gniew, chłopak cały się trzęsie i nie potrafi uspokoić)
Rendi : Chcesz mnie zabić, prawda ?
Naoki : Zabiłeś Hirashiego, zabiłeś wiele moich przyjaciół a najgorsze jest to, że pozwoliłeś matce zginąć, właściwie wystawiłeś ją na śmierć ! Ty ją zabiłeś !!!
Rendi : Hirashi żyje dzięki mocy swojego klanu, ktoś wcześniej musiał oddać za niego życie
Naoki : Tss
Rendi : Co do przyjaciół, to nic nie poradzę, na wojnie każdy ponosi straty, również straciłem wielu fajnych i silnych demonów, zaś co do matki, przykro mi
Naoki : Przykro ci ? tylko tyle masz do powiedzenia ?
Rendi : Mhm...
Naoki : Ty gnido !!!
Derona : Naoki !
Naoki : Hmm ?!
(Derona chwyta Naokiego od tyłu i przytula go mocno do siebie)
Derona : Proszę cię, uspokój się
Naoki : Khh
Derona : Wiem jak ci ciężko, jego brat zabił moją matkę, ojca nie znałam, moja opiekunka Sirela również została zabita, ale w chwili obecnej musimy iść do Osarina
(Naoki powoli zaczął się uspokajać)
Naoki : Zaprowadź nas do niego
Rendi : Dobrze
(Rendi ze smutną miną spoglądał na swojego syna)
Rendi : Za mną
(Wszyscy udali się za Rendim do pewnej jaskini, w środku był dom z drewna, a wewnątrz domku były trzy pokoje, kuchnia i łazienka, w jednym z pokojów leżał Osarin przykryty kocem)
Derona : Osarin ! Ty naprawdę żyjesz !
Osarin : Witajcie przyjaciele
Naoki : Wszystko w porządku ?
Osarin : Tak, ale myślałem, że naprawdę umarłem... traciłem przytomność i obudziłem się tutaj po operacji i w bandażach, jest mi lepiej, twój ojciec mnie uratował, dzięki czemu aktywowałem czwarty poziom ninja
Naoki : Mhm...
Sanella : Ciężko mi wypowiedzieć te słowa, ale dziękuję, że go uratowałeś
Rendi : I tak mi wszystko jedno
Sanella : Hmm ?
Rendi : Niech się dzieje co ma się dziać
(Rendi wychodzi na zewnątrz)
Osarin : Idź z nim porozmawiaj
Naoki : Hmm ?
Osarin : Wiele zła wyrządził, ale to dlatego, że jest demonem i od zawsze był tak wychowywany, ty miałeś o tyle szczęścia, że twoja matka miała ludzkie uczucia
Naoki : Mhm...
Osarin : Twój ojciec rozumie błędy, które popełnił, on zmienił swoje przeznaczenie, spojrzał na wszechświat z nieco innej strony, warto z nim zamienić chociaż słowo
Naoki : Rozumiem...
(Naoki wychodzi na zewnątrz szukać ojca)
Sanella : Rendi Shidura naprawdę aż tak się zmienił ?
Osarin : Jestem tego całkowicie pewien
Miyuka : Byłby z niego pożytek ?
Osarin : Ten gość ma w sobie więcej mocy, niż może się to wam wydawać, lecz nigdy z niej aż tak nie korzystał
Derona : Chcesz rozbudzić prawdziwą moc Rendiego ?
Osarin : Tak, gdy tylko pozna ludzkie uczucia, będzie chciał chronić swojego syna za wszelką cenę, z demonami było mu wszystko obojętne, bo i tak nikt go nigdy nie doceniał, nawet gdy aktywował pełną moc, i tak na pierwszym miejscu zawsze był Aylon
Derona : Rozumiem...
(Tymczasem)
Naoki : Tak chcesz to zakończyć ?
Rendi : Mhm...
(Naoki spogląda na swojego ojca, który trzyma sztylet nad swoim brzuchem)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 574 - " Prawdziwe Intencje Rendiego "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Derona : Hmm ?
Naoki : Wyczułyście to ?
Miyuka : Krążymy ciągle w kółko tego lasu i szukamy Osarina, ale nie ma żadnego śladu
Sanella : Dwa kilometry od nas ktoś bardzo potężny zwiększył swą moc, jakby chciałby zwrócić na siebie swoją uwagę
Derona : Ta energia nie należy do Osarina
Miyuka : Więc do kogo ?
(Naoki wyruszył)
Derona : Naoki !
Sanella : Za nim !
Naoki : Nie wtrącajcie się !
Miyuka : Naoki ! do kogo ta energia należy ?
Naoki : Zostańcie z tyłu !
Sanella : Odpowiadaj na pytania !
(Naoki w swoim gniewie aktywował trzeci poziom Aizuden Sakushi)
Derona : Hmm ?
(*Derona : Krew Naokiego mocno buzuje, jego krew demona chce przejąć nad nim kontrolę...)
Naoki : Khh
Miyuka : Naoki ! Zwolnij !
(Naoki zaczął lądować a dziewczyny zaraz za nim)
Miyuka : Hmm ? kto to jest ?
Derona : Rendi Shidura ?!
Naoki : To... mój ojciec
Rendi : Witajcie
(*Derona : Wygląda okropnie, jak jakiś bezdomny)
Naoki : Musiałeś wyczuć wcześniej naszą obecność, dlaczego nas do siebie sprowadziłeś ?
Rendi : Ponieważ Osarin mnie o to prosił
Miyuka : Co takiego ?!
Rendi : Był w stanie krytycznym, gdybym mu nie pomógł, wykrwawiłby się i już nie byłoby go po tej stronie
Derona : Dlaczego to zrobiłeś ?
Rendi : Bo straciłem wszystko, jestem nikim i nic nie mam do roboty
Sanella : Zaprowadzisz nas do niego ?
Rendi : Tak
(Przez Naokiego przechodzi silny gniew, chłopak cały się trzęsie i nie potrafi uspokoić)
Rendi : Chcesz mnie zabić, prawda ?
Naoki : Zabiłeś Hirashiego, zabiłeś wiele moich przyjaciół a najgorsze jest to, że pozwoliłeś matce zginąć, właściwie wystawiłeś ją na śmierć ! Ty ją zabiłeś !!!
Rendi : Hirashi żyje dzięki mocy swojego klanu, ktoś wcześniej musiał oddać za niego życie
Naoki : Tss
Rendi : Co do przyjaciół, to nic nie poradzę, na wojnie każdy ponosi straty, również straciłem wielu fajnych i silnych demonów, zaś co do matki, przykro mi
Naoki : Przykro ci ? tylko tyle masz do powiedzenia ?
Rendi : Mhm...
Naoki : Ty gnido !!!
Derona : Naoki !
Naoki : Hmm ?!
(Derona chwyta Naokiego od tyłu i przytula go mocno do siebie)
Derona : Proszę cię, uspokój się
Naoki : Khh
Derona : Wiem jak ci ciężko, jego brat zabił moją matkę, ojca nie znałam, moja opiekunka Sirela również została zabita, ale w chwili obecnej musimy iść do Osarina
(Naoki powoli zaczął się uspokajać)
Naoki : Zaprowadź nas do niego
Rendi : Dobrze
(Rendi ze smutną miną spoglądał na swojego syna)
Rendi : Za mną
(Wszyscy udali się za Rendim do pewnej jaskini, w środku był dom z drewna, a wewnątrz domku były trzy pokoje, kuchnia i łazienka, w jednym z pokojów leżał Osarin przykryty kocem)
Derona : Osarin ! Ty naprawdę żyjesz !
Osarin : Witajcie przyjaciele
Naoki : Wszystko w porządku ?
Osarin : Tak, ale myślałem, że naprawdę umarłem... traciłem przytomność i obudziłem się tutaj po operacji i w bandażach, jest mi lepiej, twój ojciec mnie uratował, dzięki czemu aktywowałem czwarty poziom ninja
Naoki : Mhm...
Sanella : Ciężko mi wypowiedzieć te słowa, ale dziękuję, że go uratowałeś
Rendi : I tak mi wszystko jedno
Sanella : Hmm ?
Rendi : Niech się dzieje co ma się dziać
(Rendi wychodzi na zewnątrz)
Osarin : Idź z nim porozmawiaj
Naoki : Hmm ?
Osarin : Wiele zła wyrządził, ale to dlatego, że jest demonem i od zawsze był tak wychowywany, ty miałeś o tyle szczęścia, że twoja matka miała ludzkie uczucia
Naoki : Mhm...
Osarin : Twój ojciec rozumie błędy, które popełnił, on zmienił swoje przeznaczenie, spojrzał na wszechświat z nieco innej strony, warto z nim zamienić chociaż słowo
Naoki : Rozumiem...
(Naoki wychodzi na zewnątrz szukać ojca)
Sanella : Rendi Shidura naprawdę aż tak się zmienił ?
Osarin : Jestem tego całkowicie pewien
Miyuka : Byłby z niego pożytek ?
Osarin : Ten gość ma w sobie więcej mocy, niż może się to wam wydawać, lecz nigdy z niej aż tak nie korzystał
Derona : Chcesz rozbudzić prawdziwą moc Rendiego ?
Osarin : Tak, gdy tylko pozna ludzkie uczucia, będzie chciał chronić swojego syna za wszelką cenę, z demonami było mu wszystko obojętne, bo i tak nikt go nigdy nie doceniał, nawet gdy aktywował pełną moc, i tak na pierwszym miejscu zawsze był Aylon
Derona : Rozumiem...
(Tymczasem)
Naoki : Tak chcesz to zakończyć ?
Rendi : Mhm...
(Naoki spogląda na swojego ojca, który trzyma sztylet nad swoim brzuchem)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 574 - " Prawdziwe Intencje Rendiego "
Komentarze
Prześlij komentarz