6670 WŚ - Chapter 686
Chapter 686 - " Trzej Bogowie "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minero : A może z biegiem czasu przestaniesz być takim ponurakiem i jak się naoglądasz jak się zabawiam z wrogami, to sam zaczniesz się bawić wraz ze mną
Ashiro : Raczej nie, ten duet to też nie wypali, ja zawsze działałem sam
Minero : I nie nudziło cię to ?
Ashiro : Nie
Minero : Mnie to nudziło, gdybym był duecie z kimś silnym, który szybko by nie zginał, mogłoby być całkiem interesująco, nie uważasz ?
Ashiro : Możliwe
Minero : Wspólne podboje, sława i dobra zabawa, hehe !
(*Ashiro : Jeśli ten gość naprawdę będzie nieśmiertelny, to naprawdę możemy stworzyć ciekawy duet, ale ten jego charakter strasznie mnie denerwuje...)
Minero : To jak ?
Ashiro : Niech będzie, że najpierw sprawdzę twoje umiejętności, później zobaczymy co dalej
Minero : Świetnie !
(Minero podaje dłoń Ashiro)
Ashiro : Tss, daruj sobie
Minero : Jak tam chcesz
(*Ashiro : Gdybyś tylko wiedział, co jest moją prawdziwą misją, zrozumiałbyś, czemu jestem ponurakiem, po prostu mam tego wszystkiego dosyć a psychiczne nauki jak być demonem już mnie przerosły... już wolę szybko zabić umiejętnościami, które nabyłem i tyle, niż się bawić)
(Następna Scena)
Minero : Ale zabawa haha haha haha !!!
Ashiro : Mhm...
(Minero i Ashiro zabijają ludzi i niszczą miasta)
(Nagle jakaś dziewczyna sama nabiła się na miecz Ashiro)
Ashiro : Co jest ?!
Kobieta : Mam już dość tego życia, po prostu mnie wykończcie pieprzone demony
Ashiro : Mhm...
(*Ashiro : Jestem tylko tajnym szpiegiem, ale to takie realne... nie chcę zabijać tych ludzi, nie chcę być taki sam jak demony, ani jak wojownicy, którzy zabili moich rodziców i moich bliskich, ale teraz muszę to robić dla dobra misji... dla odrodzenia Boga Snów)
(Następna Scena)
Saiber : Khh
Isarin : Tato !
(#*Isarin : To scena, w której mój ojciec mnie uratował...)
Saiber : Khh
(Saiber teleportował swojego syna)
Ashiro : Sprytnie
Saiber : Teraz bym z wami powalczył poważnie, ale szkoda mi na was czasu
Ashiro : Hmm ?
Minero : Zabawmy się !
Saiber : Setyr, Rantaro i Sherin to Trzej Bogowie, którzy powinni rządzić wszechświatem, ich moce i zamiary tylko przywrócą temu Wszech światu pokój i harmonię
Minero : Sherin ? o czym ty mówisz
(*Ashiro : On wysłał gdzieś swojego syna bo go chronił, czyżby ten Isarin był kolejnym z kapsuły mózgowej Boga Bogów ? może Saiber jest jego prorokiem ? bo niby czemu wie o Sherinie ? właściwie nikt o nim nie wie po za Siquyą i mną...)
(#*Isarin : Hmm ?)
(*Ashiro : Mówił o trzech bogach, jeśli Saiber jest jakimś wybrańcem Setyra i to co mówi, jest prawdą, to ten Isarin jest wyjątkowy, jest kimś ważnym, może nawet mózgiem z siódmej kapsuły...)
(Saiber użył białego błysku by oślepić Ashiro i Minero, po zastosowaniu techniki zniknął)
(*Ashiro : Nie chciał walczyć, nie chciał mnie zabić bo wiedział, że tylko ja mogę odrodzić Sherina i jest to ważne dla przyszłości wszechświata)
(#*Isarin : Ojciec mnie uchronił, bo znał prawdę ?! jestem wybrańcem Boga Bogów... siódmym mózgiem z tęczową mocą... Ashiro nie był prawdziwym demonem, on był szpiegiem i zwiadowcą, musiał zabijać ludzi wbrew swojej woli tylko dlatego, by zdobyć zaufanie Ricona, on wyrzekał się tego cały czas...)
(#*Isarin : Wierzył, że jestem wybrańcem, dlatego utrzymywał mnie przy życiu, kiedy zwątpił to mnie zabił, ale teraz znów w to wierzy a właściwie on to wie, dlatego mi to wszystko pokazuje... chce mnie nakierować, to, że zabił moją rodzinę było przypadkowe, po prostu musiał to zrobić dla dobra swojej podwójnej misji przypodobania się Riconowi i w misji, by nikt nie chciał go zabić, jego jako elitarnego demona, który miał w odpowiednim czasie odrodzić Sherina)
(#*Isarin : To wszystko zmienia postać rzeczy, jak sobie pomyślę ilu wojowników jest zwiadowcami i przez jakie cierpienia musieli przejść w życiu, aby ich przeznaczenie czy misja się powiodły... tylko dlatego, że zamiast w Ricona czy Ashtora, uwierzyli w Sherina, Rantaro i Setyra... do dziś chcą odrodzić Rantaro, Setyr nie żyje ale bez niego ich plan też się powiedzie, Ashiro odrodził przez chwilę Boga Snów, bo go pokonałem)
(#*Isarin : Ashiro się nie spodziewał, że będąc przygotowanym może ze mną przegrać, teraz jeśli zginie, jeśli go dobiję to drugi raz z piekieł nie wyjdzie, więc to jego ostateczność, musiał odrodzić Sherina albo teraz, albo wcale... pytanie które mnie gryzie to nie to, dlaczego mój ojciec zniknął do Setyra, pewnie miał powody, Setyr pracował dla Rantaro i Sherina...)
(#*Isarin : Mój ojciec pomógł mi, od Setyra wiedział, że jestem wybrańcem, Setyr tez mi kiedyś pomógł... więc ojciec uratował mnie jako wybrańca, a nie jako syna... czyżby wiedział to i nigdy nie kochał ani mnie ani mojej matki ? po prostu gdy dowiedział się, że jestem wybrańcem, to tylko dlatego ze mną był... o to muszę go wypytać)
(#*Isarin : Zrobiłem źle, że pokonałem Ashiro, Rantaro jeszcze nie został odrodzony, więc Sherin również nie powinien... niby to spieprzyłem, ale Bóg Bogów sam powiedział, że ja jako inteligentny wybraniec będę wiedział co robić, problem w tym, że na razie tego nie wiem...)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 687 - " Przepraszam "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minero : A może z biegiem czasu przestaniesz być takim ponurakiem i jak się naoglądasz jak się zabawiam z wrogami, to sam zaczniesz się bawić wraz ze mną
Ashiro : Raczej nie, ten duet to też nie wypali, ja zawsze działałem sam
Minero : I nie nudziło cię to ?
Ashiro : Nie
Minero : Mnie to nudziło, gdybym był duecie z kimś silnym, który szybko by nie zginał, mogłoby być całkiem interesująco, nie uważasz ?
Ashiro : Możliwe
Minero : Wspólne podboje, sława i dobra zabawa, hehe !
(*Ashiro : Jeśli ten gość naprawdę będzie nieśmiertelny, to naprawdę możemy stworzyć ciekawy duet, ale ten jego charakter strasznie mnie denerwuje...)
Minero : To jak ?
Ashiro : Niech będzie, że najpierw sprawdzę twoje umiejętności, później zobaczymy co dalej
Minero : Świetnie !
(Minero podaje dłoń Ashiro)
Ashiro : Tss, daruj sobie
Minero : Jak tam chcesz
(*Ashiro : Gdybyś tylko wiedział, co jest moją prawdziwą misją, zrozumiałbyś, czemu jestem ponurakiem, po prostu mam tego wszystkiego dosyć a psychiczne nauki jak być demonem już mnie przerosły... już wolę szybko zabić umiejętnościami, które nabyłem i tyle, niż się bawić)
(Następna Scena)
Minero : Ale zabawa haha haha haha !!!
Ashiro : Mhm...
(Minero i Ashiro zabijają ludzi i niszczą miasta)
(Nagle jakaś dziewczyna sama nabiła się na miecz Ashiro)
Ashiro : Co jest ?!
Kobieta : Mam już dość tego życia, po prostu mnie wykończcie pieprzone demony
Ashiro : Mhm...
(*Ashiro : Jestem tylko tajnym szpiegiem, ale to takie realne... nie chcę zabijać tych ludzi, nie chcę być taki sam jak demony, ani jak wojownicy, którzy zabili moich rodziców i moich bliskich, ale teraz muszę to robić dla dobra misji... dla odrodzenia Boga Snów)
(Następna Scena)
Saiber : Khh
Isarin : Tato !
(#*Isarin : To scena, w której mój ojciec mnie uratował...)
Saiber : Khh
(Saiber teleportował swojego syna)
Ashiro : Sprytnie
Saiber : Teraz bym z wami powalczył poważnie, ale szkoda mi na was czasu
Ashiro : Hmm ?
Minero : Zabawmy się !
Saiber : Setyr, Rantaro i Sherin to Trzej Bogowie, którzy powinni rządzić wszechświatem, ich moce i zamiary tylko przywrócą temu Wszech światu pokój i harmonię
Minero : Sherin ? o czym ty mówisz
(*Ashiro : On wysłał gdzieś swojego syna bo go chronił, czyżby ten Isarin był kolejnym z kapsuły mózgowej Boga Bogów ? może Saiber jest jego prorokiem ? bo niby czemu wie o Sherinie ? właściwie nikt o nim nie wie po za Siquyą i mną...)
(#*Isarin : Hmm ?)
(*Ashiro : Mówił o trzech bogach, jeśli Saiber jest jakimś wybrańcem Setyra i to co mówi, jest prawdą, to ten Isarin jest wyjątkowy, jest kimś ważnym, może nawet mózgiem z siódmej kapsuły...)
(Saiber użył białego błysku by oślepić Ashiro i Minero, po zastosowaniu techniki zniknął)
(*Ashiro : Nie chciał walczyć, nie chciał mnie zabić bo wiedział, że tylko ja mogę odrodzić Sherina i jest to ważne dla przyszłości wszechświata)
(#*Isarin : Ojciec mnie uchronił, bo znał prawdę ?! jestem wybrańcem Boga Bogów... siódmym mózgiem z tęczową mocą... Ashiro nie był prawdziwym demonem, on był szpiegiem i zwiadowcą, musiał zabijać ludzi wbrew swojej woli tylko dlatego, by zdobyć zaufanie Ricona, on wyrzekał się tego cały czas...)
(#*Isarin : Wierzył, że jestem wybrańcem, dlatego utrzymywał mnie przy życiu, kiedy zwątpił to mnie zabił, ale teraz znów w to wierzy a właściwie on to wie, dlatego mi to wszystko pokazuje... chce mnie nakierować, to, że zabił moją rodzinę było przypadkowe, po prostu musiał to zrobić dla dobra swojej podwójnej misji przypodobania się Riconowi i w misji, by nikt nie chciał go zabić, jego jako elitarnego demona, który miał w odpowiednim czasie odrodzić Sherina)
(#*Isarin : To wszystko zmienia postać rzeczy, jak sobie pomyślę ilu wojowników jest zwiadowcami i przez jakie cierpienia musieli przejść w życiu, aby ich przeznaczenie czy misja się powiodły... tylko dlatego, że zamiast w Ricona czy Ashtora, uwierzyli w Sherina, Rantaro i Setyra... do dziś chcą odrodzić Rantaro, Setyr nie żyje ale bez niego ich plan też się powiedzie, Ashiro odrodził przez chwilę Boga Snów, bo go pokonałem)
(#*Isarin : Ashiro się nie spodziewał, że będąc przygotowanym może ze mną przegrać, teraz jeśli zginie, jeśli go dobiję to drugi raz z piekieł nie wyjdzie, więc to jego ostateczność, musiał odrodzić Sherina albo teraz, albo wcale... pytanie które mnie gryzie to nie to, dlaczego mój ojciec zniknął do Setyra, pewnie miał powody, Setyr pracował dla Rantaro i Sherina...)
(#*Isarin : Mój ojciec pomógł mi, od Setyra wiedział, że jestem wybrańcem, Setyr tez mi kiedyś pomógł... więc ojciec uratował mnie jako wybrańca, a nie jako syna... czyżby wiedział to i nigdy nie kochał ani mnie ani mojej matki ? po prostu gdy dowiedział się, że jestem wybrańcem, to tylko dlatego ze mną był... o to muszę go wypytać)
(#*Isarin : Zrobiłem źle, że pokonałem Ashiro, Rantaro jeszcze nie został odrodzony, więc Sherin również nie powinien... niby to spieprzyłem, ale Bóg Bogów sam powiedział, że ja jako inteligentny wybraniec będę wiedział co robić, problem w tym, że na razie tego nie wiem...)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 687 - " Przepraszam "
Komentarze
Prześlij komentarz