6670 WŚ - Chapter 669

Chapter 669 - " Nie Będę Się Chował "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Indey : Tym razem... to naprawdę koniec

Blendi : Heh, więc znów udało ci się mnie pokonać

Indey : Tym razem tylko dzięki sprytowi... stałeś się naprawdę bardzo potężny... jeszcze nikt we wszechświecie nie dokonał w walce ze mną takich cudów jak ty...

Blendi : Miło słyszeć...

Indey : Wybacz, ale muszę to zrobić...

Blendi : Mhm... wiem o tym

Indey : Hmm ?

Blendi : Od roku 6666 kiedy wyszły demony na wolność, magiczny symbol cyfry "4" oznacza, że jeśli jakikolwiek demon przeżyje do roku 6671, wtedy wszystkie demony będą mogły ponownie wyjść z piekieł i żyć wiecznie... tylko Ricon będzie mógł się ich pozbyć

Indey : Mhm...

Blendi : Więc mimo wszystko musiałbym zginąć, jeśli ta twoja ścieżka Rantaro naprawdę jest opłacalna...

Indey : Dzięki za wyrozumiałość

Blendi : Może od razu do piekieł nie trafię... więc może się jeszcze kiedyś spotkamy

Indey : I to szybciej niż myślisz...

Blendi : Hmm ?

Indey : Żegnaj... bracie

(Indey telepatycznie wraz z siłą wiatru przywołuje do siebie swój miecz niebios i dobija leżącego Blendiego w serce zabijając go)

(Nagle obok Indeya pojawiła się Timera)

Indey : Hmm ?

Timera : Masakra... do jakiego stanu doprowadziliście się oboje...

Indey : Oglądałaś z daleka cały przebieg walki ?

Timera : Nawet w zwolnionym tempie

Indey : Mhm...

Timera : Wyglądasz naprawdę okropnie

Indey : Nie wiem, straciłem wzrok w obu oczach, nie mam rąk i kuleję na jedną nogę

Timera : Ręce jakoś ci odnowie lub przyszyję, noga odpocznie a nad oczami pomyślimy, do jakiej magicznej wiedźmy się udać...

Indey : Ty to zawsze potrafisz mi pomóc, zwłaszcza, jeśli chodzi o leczenie

Timera : Na razie musisz wydobrzeć, zabieram cię stąd, zanim ta planeta wybuchnie

Indey : Przede mną ostatnia ważna walka, nie mam już trybów wybrańca, ale wciąż mogę z nim walczyć...

Timera : Z Isarinem ?

Indey : Ta...

Timera : Chodźmy

Indey : Dobrze

(Timera chwyciła Indeya i przeniosła się z nim na inną planetę)

(Tymczasem)

Ricon : Blendi Seq... nie żyje

Vicker : Co jak co, ale naprawdę pokazał wysoką klasę, nie był byle jakim demonem

Ricon : To był mój najlepszy uczeń, moja prawa ręka...

Vicker : Mhm...

Higura : W takim razie z dziesięciu pozostało już tylko trzech stwórców magii ninja

Ricon : Fertil, Serun i Indey...

Vicker : Fertil i Serun są również bardzo potężni...

Higura : To prawda...

Ricon : Serun to pieprzony ekspert magii Hichyo... kradnie dusze i ich umiejętności i cholera wie co jeszcze... zaś Fertil to psychol paranormalny, robi rzeczy, których nikt inny by nie potrafił, na niego mówią, że jest demonem ze szlachetnym sercem...

Higura : Mhm...

Ricon : Dopadniemy wszystkich ! obiecuję !

(Do gabinetu Ricona wpada Dimura)

Ricon : Hmm ?

Vicker : Kto ci pozwolił wchodzić bez pukania ?

Dimura : To ważna sprawa !

Ricon : O co chodzi ?

Dimura : Ashiro Tengaku oszalał !

Ricon : To znaczy ?

Dimura : Zlokalizowałem dla niego pewnego wojownika i on od razu poleciał tam przez portal, by z nim walczyć

Ricon : O kim ty mówisz ?

Dimura : O Isarinie Yotsurze ! Ashiro poleciał, by z nim walczyć

Ricon : Co takiego ?! nie wydałem takiego rozkazu !

Dimura : Mhm...

(Tymczasem)

Tionera : Aż ciężko uwierzyć, że my go szukaliśmy, a on sam przybył do nas na polankę

Isarin : Ashiro...

Ashiro : Nie będę się chował... nie przed tobą !

Isarin : Mhm...

Ashiro : Już raz cię zabiłem, twoją rodzinę zresztą też, to i drugi raz mogę cię zabić tak samo, jak zrobiłem to z twoimi dziewczynami

Isarin : Milcz !

Ashiro : Hmm ?

(Isarin od razu aktywował Aizugoromo w obu oczach)

Ashiro : Ninyoroi !!!

(Ashiro aktywował swoją czarną zbroję magii)

Isarin : Nawet nie wiesz jak się cieszę na myśl, że mogę cię w końcu zabić, Ashiro !!!

Ashiro : Mhm...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 670 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku "

Komentarze

  1. Jedna z długich i bardzo emocjonujących walk całej opowieści, jak najbardziej na ++
    Jedynie żałuję, że nie znani są nam rodzice Blendiego i Indeya a oni sami jako bracia cały czas ze sobą walczyli, Autor mógł chociaż we wspomnieniach pokazać ich razem jako duet albo coś podobnego, z pewnością byliby świetni, mocą i umiejętnościami zawsze sobie dorównywali, całą walkę, jej przebieg wraz z piątym poziomem ninja przez Blendiego oceniam na ++

    Teraz z niecierpliwością czekam na walkę Isarina z Ashiro, to niby tak dawno temu była ta walka zapowiada, ale teraz to musi być najlepsza walka jaką autor dotychczas opisywał, specjalnie komentarz tu wstawiam by prosić o coś naprawdę epickiego i długiego jak w walce Isarin vs Detrick czy właśnie Indey vs Blendi

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Następny Chapter 670 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku "

    Kiedy on się pojawi? jak wiele chapterów zajmie ta walka? (oby jak najwięcej)
    Jakoś od 60-70 rozdziału znana jest nam historia Isarina z przeszłości, który opisywał na randce, że za wszelką cenę chce się zemścić na Minero i Ashiro, na jednym z dwóch już się zemścił w piekle (dopiero 450-500 rozdziały) wszyscy czytelnicy chyba wyczekiwali tego właśnie momentu, walki ostatecznej, walki z zemsty i walki na najwyższym poziomie pomiędzy Isarinem a Ashiro, mam nadzieję, że to będzie najlepsza walka, jaką dotychczas autor napisał. Pozdrawiam Ari133

    OdpowiedzUsuń
  3. Isarin to jeden z wielu głównych bohaterów, jednakże jego losy są nam bardzo często ukazywane, więc widać, że Autor lubi tą postać i przedstawiał więcej szczegółów, akurat wątek z Ashiro i Minero był epicki już z samego początku opowieści, ten postrach najsilniejszego duetu we wszechświecie, dwa potężne demony i wgl
    Ogólnie to rozwój zdarzeń też był bardzo dobry, nie zginęli za wcześnie (Minero gdzieś w rozdziałach 320+ przez Treydina, ale dopiero w 450-500 w sadze "Piekło" Isarin dokonał własnej zemsty) I w końcu po tylu miesiącach czytania tej opowieści, będzie nam dane ujrzeć Isarina z pełną mocą jak mówił Mavier, a zakładam, że walka nie potrwa 2 rozdziały, tylko o wiele więcej i Ashiro też ma jakiegoś asa w rękawie, w końcu to urodzony zabójca, który był bardzo skuteczny a przydomku najsilniejszego duetu znikąd też się nie bierze przecież.

    OdpowiedzUsuń
  4. "I w końcu po tylu miesiącach czytania tej opowieści, będzie nam dane ujrzeć Isarina z pełną mocą jak mówił Mavier, a zakładam, że walka nie potrwa 2 rozdziały, tylko o wiele więcej i Ashiro też ma jakiegoś asa w rękawie, w końcu to urodzony zabójca, który był bardzo skuteczny a przydomku najsilniejszego duetu znikąd też się nie bierze przecież"

    Oczywiście, że walka nie potrwa 2 rozdziały, przewiduję kilka, ale to wszystko zależy od weny, zresztą nie można przesadzić, w czasie się zobaczy jak to wyjdzie, ale postaram się to opisać najlepiej jak potrafię, w końcu nie po to robiłem takiego smaczku z początku opowieści, by teraz to zepsuć, jeśli chodzi o wpis, który dałem w cudzysłów, to Ashiro ma więcej asów w rękawie, niż Wam, drodzy czytelnicy może się wydawać i nie mówię tu o czarnym Ninyoroi czy już o samym tym, że nasz demon był przedostatnim a zarazem najlepszym uczniem Detricka, który sam to w końcu przyznał :) Wyczekujcie rozdziałów tej walki już niebawem

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie najlepszą walką była Siquya vs Seiyon, tego nic nie przebije, chociaż walka Isarina z Detrickiem też była całkiem na propsie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem aktualnych wydarzeń w opowieści. Tak trzymaj <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz