6670 WŚ - Chapter 667

Chapter 667 - " Rewanż - Indey vs Blendi #6 "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Indey : Nie pozostawiasz mi wyboru !

Blendi : Hmm ?

Indey : Miałem zostawić ostatni raz dla Isarina, jednakże nie mogę pozwolić sobie tutaj zginąć

Blendi : To znaczy ?

(*Indey : Moją misją jest, aby Ashtor wyszedł z niebios, nie mogę pozwolić sobie tutaj zginąć, jednakże moja walka z Isarinem musi się odbyć !)

Indey : Tryb Wybrańca ! Ostateczna Forma !!!

Blendi : Co jest ?!

(Indey przybiera z powrotem postać maksymalną po złączeniu z Vexem, jego moc odnowiła się, jego ręce znów były niebieskie przez swój tryb, jego płaszcz i reszta mocy również powróciła)

Blendi : Niewiarygodne... chyba jestem pierwszym wojownikiem, dla którego użyłeś ten tryb aż dwa razy...

Indey : Pierwszym i ostatnim, zapewniam cię !

Blendi : Khh

(Indey powstał z ziemi i był gotowy na decydującą walkę w wyrównanym pojedynku przeciwko swojemu bratu)

Indey : Twoja i moja moc są bardzo do siebie zbliżone, sprawdźmy więc... która moc jest lepsza

Blendi : Niech i tak będzie...

(*Indey : Blendi wciąż jest złączony ze swoją bestią co dodaje mu ogromny podział mocy, dodatkowo ma odpalony tryb demona i piąty poziom ninja, można rzec, że mój brat dorównuje mi mocą)

(*Blendi : Indey ma aktywowany ten swój tryb wybrańca, jest złączony ze swoją bestią i ma tą cholerną białą aurę co dodaje mu ogrom mocy... można by rzec, że jesteśmy prawie na równi)

(*Indey : Pytanie jednak brzmi...)

(*Blendi : Czyja moc jest większa)

Indey : Nie mam już żadnych asów w rękawie...

Blendi : Ja również... to moja ostateczna forma bitewna

Indey : Długo już ze sobą walczymy...

Blendi : Tak, zdecydowanie za długo

Indey : W takim razie... zakończmy tą walkę !

Blendi : Racja...

(Po wypowiedzeniu tych słów, oboje wzbili się w powietrze, gdzie rozpoczęli walkę wręcz)

Blendi : Kha !

(Podczas zderzenia ich pięści, fale biała z czerwoną rozchodziły się po niebie, tworząc ogromny wiatr)

Blendi : Czerwony Lodowiec !!!

Indey : Hmm ?!

(Z podziemi wyrósł czerwony ogromny lodowiec, który mocno się świecił)

Indey : Co to ma być do cholery ?!

Blendi : Mieszanka magii Dichyo z piątym poziomem ninja

Indey : Khh

Blendi : Przepadnij ! Indey !!!

(Cały lodowiec rozkruszył się w miliardowe kawałeczki... wszystkie te kawałki leciały w stronę Indeya z olbrzymią prędkością)

Indey : Niedoczekanie twoje !

(Indey aktywował swoje Ninyoroi)

Blendi : Haha haha haha !

(Czerwone odłamki lodowca przebijały się przez zbroję magiczną Indeya rozkruszając ją)

Indey : Niech to...

Blendi : Te odłamki zniszczą cię od środka !

Indey : Nie ma opcji !

Blendi : Hmm ?

Indey : Eien Aizushi !!!

(*Blendi : Przełączył swoje oczy Aizutengoku trzeciego poziomu na maksymalny Aizushi ? tylko po co ?)

Indey : Zakazana Technika Śmierci !!!

(*Blendi : Niemożliwe !!!)

(Przez pole walki przeszedł czarny błysk rozwalając wszystkie odłamki czerwonego lodowca)

Blendi : Khh

(Indey zamknął lewe oko po użyciu tej techniki, którego nie mógł już więcej otworzyć)

Blendi : Wolałeś stracić wzrok ?

Indey : Wciąż cię widzę swym prawym okiem, zresztą twoją złowrogą energię wyczuję nawet bez oczu

Blendi : Khh

Indey : Pełna Moc !!!

(Indey i Blendi wybili się z ziemi i zderzali ze sobą swe pięści, od każdego uderzenia przechodziła silna fala wiatru albo koloru białego, albo czerwonego, bracia co chwile się zderzali pięściami i odskakiwali w bok)

Indey : Całkiem nieźle sobie radzisz, skoro dorównujesz mojemu trybowi

Blendi : W końcu jesteśmy rodziną...

Indey : Mhm...

Blendi : Więc i rodzeństwo musi być tak samo silne !

(Blendi siłą wiatru wyciągał drzewa z ziemi wraz z korzeniami i rzucał je w kierunku Indeya)

Indey : Ty głupcze !

(Indey wystawił ręce przed siebie i skierował białą falę na atakujące go drzewa, które szybko wracały do Blendiego)

Blendi : Khh

Indey : Czas to zakończyć, Blendi !

(Indey wzbija się w powietrze i spogląda na Blendiego, który stoi na ziemi i bacznie obserwuje swego brata)

Blendi : Co zamierzasz ?

Indey : Obaj jesteśmy u kresu wytrzymałości pomimo naszych trybów... długo w ten sposób nie powalczymy a oboje pokazaliśmy chyba wszystko, co potrafimy

Blendi : Wszystko ? bez przesady, ale zdecydowaną większość licząc w to najlepsze techniki

Indey : No właśnie... dlatego też, zamierzam postawić wszystko na jedną kartę

Blendi : Hmm ?!

Indey : Aaaaaaaaaa !!!

(Indey poszerza swoją białą aurę a jego moc zaczyna wzrastać)

Blendi : Co jest ?!

Indey : Sen Kōgeki Sukiru !!! (Atak Tysiąca Technik)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 668 - " Rewanż - Indey vs Blendi #7 "

Komentarze