6670 WŚ - Chapter 659

Chapter 659 - " Rewanż - Indey vs Blendi #3 "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Indey : Sichyo 100% !

Blendi : Sichyo 100% !

Indey : Khhh

Blendi : Nie masz szans !

(Blendi teleportuje się do Indeya i uderza go kilka razy po ciele)

Indey : Zaraz znów się zregeneruje !

Blendi : Nie pozwolę ci na to !

Indey : Hmm ?

(Blendi strzela czarną falą magii w Indeya)

(*Indey : On wciąż próbuje sprawić, bym zużywał jak najwięcej energii, wtedy chce mnie dobić zanim się zregeneruję)

(*Indey absorbuje technikę)

Indey : Twój plan nie wypali !

Blendi : Czyżby ?

Indey : Jestem tego pewien !

Blendi : Nie rozumiem

Indey : Twoje Shuntaro sprawiło, że straciłeś mnóstwo energii !

Blendi : Dzięki technikom Ricona i jego regeneracji nic mi już nie grozi, jestem w pełni sił ! W dodatku...

Indey : Hmm ?

Blendi : Aizuden Sakushi !!!

(*Indey : Mam olbrzymi problem, aktywował oczy demonów...)

Indey : Jakim cudem odblokowałeś trzeci poziom oczu demonów ?!

Blendi : Wiele trenowałem z Riconem, w końcu byłem jego prawą ręką i najlepszym uczniem

Indey : Tss

Blendi : Niedługo skończę tą walkę !

Indey : Aizutengoku Sangokushi !!!

Blendi : Oczy Niebios ? trzeciego poziomu ?

Indey : W końcu jestem Bogiem Wszelakiej Magii !!!

Blendi : Tss

Indey : Wcześniej walczyło dwóch braci... Ashtor i Ricon, teraz to my jesteśmy ich następcami, dwóch braci o podobnej mocy

Blendi : Mhm...

Indey : Lecz tym razem to ja wygram !!!

Blendi : Chyba śnisz !

Indey : Kha !

Blendi : Zaraz zginiesz !

(Blendi próbuje uderzyć Indeya, lecz ten robi unik i odpowiada uderzeniem z kolana w brzuch Blendiego)

Blendi : Khhh

Indey : Nie powiedziałem ostatniego słowa !

(Indey używa technik wiatru by Blendi spadł na ziemię, następnie Indey używa technik ziemi, aby kolce wyszły z podziemi i przebiły Blendiego, który spada w dół)

Blendi : Nie ma szans !

(Blendi wyzwala ogromną ilość mocy i zatrzymuje się w powietrzu przed samymi kolcami)

Indey : Szlag !

(Blendiego otacza zielony dym, który go leczy i odnawia straconą energię magiczną)

(*Indey : Nie mam zbyt wiele mocy.. gdybym tylko mógł zapieczętować jego leczenie jak w przypadku żywiołów)

Blendi : Kha !

(Blendi teleportuje się nad Indeyem i z salta w tył kopie go w plecy)

Indey : Szlag by cię !

(Indey obraca się strzelając czarną kulą Sichyo, którą Blendi blokuje bez trudu)

Blendi : Już ci mówiłem ! Nie masz ze mną szans !

Indey : Nie przegrałem jeszcze !

Blendi : Ale przegrasz !

Indey : Chciałbyś !

Blendi : Kha !

(Blendi wystawia ręce przed siebie i strzela fioletowym kołem z symbolem gwiazdy w środku)

Indey : Szlag !

(Indey obrywa atakiem i traci sporo mrocznej energii Sichyo)

Indey : Khhh

Blendi : Nie masz dość energii by dalej walczyć, prawda ?

Indey : Zaraz poprzez pieczęć będę miał !

Blendi : Nie pozwolę !

(Blendi ciągle strzela tym samym atakiem w Indeya, który obrywa raz za razem tracąc coraz więcej energii)

Indey : Szlag !

Blendi : Twoja śmierć jest coraz bliżej !

Indey : Jeszcze nie przegrałem !

Blendi : Hmm ?

(Indey teleportuje się za Blendiego i przebija jego ciało naelektryzowaną na czarno pięścią)

Blendi : Nieźle

Indey : Khhh

Blendi : Lecz..

(Blendi wybija Indeya siłą wiatru i regeneruje się mocą ocznych Aizuden)

Indey : Szlag..

Blendi : Twoja magia ze mną nie wygra !

Indey : Chyba śnisz !

Blendi : Nie.. moje plany zostaną zrealizowane ! Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik !

Indey : Mówisz, jakbym już umarł..

Blendi : Bo dla mnie to ty już umarłeś !

(Blendi teleportuje się do Indeya, chwyta go za kark podduszając)

Indey : Szlag..

Blendi : Przepadnij Indey !

Indey : Khhh

Blendi : Będziesz mógł płakać w ostatnich chwilach w zaświatach ze swoimi przyjaciółmi, a kiedy już będę Władcą Wszechświata to sprawię, że wasze dusze przestaną istnieć ! zlikwiduję was wszystkich i nikt mi już nie przeszkodzi !

Indey : Nie pozwolę sobie umrzeć !

Blendi : Hmm ?

Indey : Nie poddam się !

(Indey odpycha Blendi siłą wiatru)

Blendi : Interesujące.. a co chcesz zrobić w tak beznadziejnej sytuacji w której obecnie się znajdujesz ?

Indey : Zyskam trochę czasu na zregenerowanie swych sił

Blendi : Nie ma szans

Indey : Hmm ?

(Indey rozstawia ręce na boki)

Blendi : Co robisz ?

Indey : Tym razem zginiesz wraz ze mną ! Jestem tego absolutnie pewien ! Nawet energia Ricona ci nie pomoże !

Blendi : Gadaj zdrów !

Indey : Zgińmy razem !

(Blendi strzela laserem z oczu i przecina ręce Indeya)

Indey : Aaaaaaaaaa !!!

Blendi : Haha haha haha haha !

Indey : Szlag !

Blendi : To koniec... braciszku !

Indey : Khhh

(Blendi uderza Indey w brzuch, następnie strzela mu w klatkę piersiową kulą czarnej mocy Sichyo, przez co nasz wojownik ląduje plecami na ziemi)

Blendi : Wygrałem !

Indey : Nie dam rady się podnieść.. mam za mało energii..

(Indey powraca do swojego pierwotnego stanu bez żadnych aktywowanych magii, traci również swoje oczy Aizutengoku)

Blendi : Tym razem... to naprawdę koniec !

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 660 - " Rewanż - Indey vs Blendi #4 "

Komentarze