6670 WŚ - Chapter 675
Chapter 675 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #4 "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Tryb Demona Śmierci !!! Aktywacja !!!
Isarin : Khh
(Ashiro, pomimo tego, iż nie ma jednego oka, drugie świeci mu się w kolorze ciemno-czerwonym)
Ashiro : Aaaaaa !!!
Isarin : Niemożliwe...
Ashiro : Haha haha haha !
Isarin : Tss
Ashiro : Potrafię przyzwać jeszcze potwora, który jest nazywany jest Bogiem Snów... jednakże nie uważam, by była taka potrzeba
Isarin : Mhm...
Ashiro : Walczysz, czy może się poddajesz ?
Isarin : Walczę, skoro ty przeszedłeś na wyższy poziom... w takim razie ja również przejdę na wyjątkowy poziom... nie tylko tęczowa aura doda mi siły
Ashiro : Hmm ?
Isarin : W końcu jestem Bogiem Śmierci !!!
Ashiro : Tss
Isarin : I dlatego pokażę ci wszystko, czego nauczyłem się z Tionerą
Ashiro : Hmm ?
Isarin : To nie tylko nauka korzystania z tych niesamowitych oczu, ale również moc energii i trybów również mi się zmieniła
Ashiro : Pokaż wszystko co masz !
Isarin : Proszę bardzo !
(Zza pleców Isarina unosiły się w powietrzu dwa duszki, w dłoni trzymał czarną różdżkę z białym kamieniem, jego aura była biała, jednakże przejawiały się po jego ciele tęczowe kolory, oczy świeciły się w fioletowym kolorze)
Isarin : Tryb Boga Śmierci !!!
(*Ashiro : Co to ma być do cholery ?!)
Isarin : Nie poddam się !
Ashiro : Hmm ?
Isarin : Obiecałem sobie, oraz mojej rodzinie, że ich pomszczę ! spełnię swój cel i pozbędę się ciebie raz na zawsze !!!
(Isarin wybuchnął złością i olbrzymią falą mocy)
Ashiro : Khh
(*Tionera : On naprawdę go nienawidzi... kto by się spodziewał, że obudzi w sobie aż tak potężną moc)
Isarin : Aaaaaaaaa !!!
(*Ashiro : W takim razie nie ma co się ociągać, również będę musiał użyć wszystkiego, by się bronić)
Ashiro : Przyznam, że twoja energia robi niesamowite wrażenie, ale to wciąż nie wszystko, na co mnie stać
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Ukrywałem tę moc przed wszystkimi demonami, obiecałem Detrickowi, że użyję jej tylko wtedy, gdy będę przygotowany na śmierć
Isarin : Na śmierć ?
Ashiro : Zawsze chciałem zginąć z twojej ręki, mówiłem ci to już kiedyś...
Isarin : Hmm ?
(FRAGMENT)
Ashiro : To będzie dość interesujące... poza tym pamiętaj, że jestem bardzo szybkim wojownikiem
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tysiąc lat temu byłem uczniem Boga Śmierci, Detricka, dzięki niemu znam wiele ciekawych technik, których staram się nie używać, aż jestem ciekawy, czy ty zmusisz mnie jednak do ich stosowania
----
Ashiro : Kiedyś chciałem, abyś to ty mnie zabił za to wszystko, co złego uczyniłem, dlatego tyle razy pozwoliłem ci pozostać przy życiu, ale ty i tak nie potrafiłeś mnie zabić... chyba nawet wiem dlaczego
Isarin : Khh
Ashiro : Dokonałem złego wyboru... to nie ty miałeś być wybranym do zamordowania mnie...
Isarin : Szlag... dlaczego ?
Ashiro : Hmm ?
Isarin : Dlaczego nie mam wystarczającej mocy ? nawet po treningach z Indeyem... moja moc nie wzrosła wystarczająco
Ashiro : Powód jest prosty
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Trzeba urodzić się geniuszem, aby coś osiągnąć włączając w to wysoką energię, jeżeli rodzisz się śmieciem, to żaden trening nie da efektów, jakie chciałbyś otrzymać
(KONIEC FRAGMENTU 414 Rozdziału)
Ashiro : Widocznie myliłem się... jesteś prawdziwym geniuszem a twój trening przyniósł rezultat
Isarin : Dlaczego mi to wszystko mówisz ? czemu akurat mnie wybrałeś ?!
Ashiro : Twój ojciec, Saiber zawsze był silnym i niebezpiecznym wojownikiem, stwierdziłem więc, że jeżeli pozwolę mu ciebie uratować, to w przyszłości wrócisz do mnie, by mnie zabić
Isarin : Khh
Ashiro : Może to zabrzmi głupio, ale jak zabijałem twoją rodzinę, poczułem się dosyć dziwnie... poczułem w środku pustkę, albo to może moje dawne wspomnienie...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tak czy inaczej poczułem, że moim przeznaczeniem jest zginąć z twojej ręki... dlatego utrzymywałem cię przy życiu aż do tego momentu... i od szkolenia Detricka nigdy więcej nie użyłem jego technik, ponieważ nauczał mnie czegoś wyjątkowego
Isarin : Wyjątkowego ?
Ashiro : Czegoś, czego sam zawsze bał się używać, ja tylko ulepszyłem jego nauki i techniki... jednakże starałem się używać magii ninja lub Dichyo, ale teraz gdy wiem, że naprawdę mogę zginąć i to z twojej ręki... tym bardziej chce tego użyć
(*Tionera : Ashiro posiada w sobie moc, o której nie wie nawet Ricon ani nikt inny ? może być ciekawie)
Ashiro : Po raz pierwszy w życiu widzę tęczowe kolory jakiegoś wojownika, białą legendarną aurę już widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie...
Isarin : I to czyni mnie wyjątkowym ?
Ashiro : Można tak powiedzieć...
Isarin : W takim razie pokaż mi swoją pełną moc...
Ashiro : Proszę bardzo... ile to już lat minęło...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tryb Strażnika Śmierci !!!
Isarin : Co się dzieje ?!
(Wszystko nagle zrobiło się ponure i smutne, drzewa, liście oraz kwiaty więdły, powietrze zrobiło się chłodne, niebo zostało pokryte chmurami, zaczął padać deszcz, pojawiło się również trzęsienie ziemi, wokół ciała Ashiro strzelały czerwony pioruny, jego mięśnie się powiększały wraz z jego mocą, z czoła wyrosły mu dwa poroża, a jego kolor skóry zaczął się zmieniać na szary kolor)
Tionera : Niesamowite...
Isarin : Khh... co to ma być ?!
Ashiro : Moja... pełna... moc !!!
(Ashiro aktywował swoje czarne ogromne Ninyoroi, przez które również strzelały czerwone pioruny)
Isarin : Niech to szlag...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 676 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #5 "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Tryb Demona Śmierci !!! Aktywacja !!!
Isarin : Khh
(Ashiro, pomimo tego, iż nie ma jednego oka, drugie świeci mu się w kolorze ciemno-czerwonym)
Ashiro : Aaaaaa !!!
Isarin : Niemożliwe...
Ashiro : Haha haha haha !
Isarin : Tss
Ashiro : Potrafię przyzwać jeszcze potwora, który jest nazywany jest Bogiem Snów... jednakże nie uważam, by była taka potrzeba
Isarin : Mhm...
Ashiro : Walczysz, czy może się poddajesz ?
Isarin : Walczę, skoro ty przeszedłeś na wyższy poziom... w takim razie ja również przejdę na wyjątkowy poziom... nie tylko tęczowa aura doda mi siły
Ashiro : Hmm ?
Isarin : W końcu jestem Bogiem Śmierci !!!
Ashiro : Tss
Isarin : I dlatego pokażę ci wszystko, czego nauczyłem się z Tionerą
Ashiro : Hmm ?
Isarin : To nie tylko nauka korzystania z tych niesamowitych oczu, ale również moc energii i trybów również mi się zmieniła
Ashiro : Pokaż wszystko co masz !
Isarin : Proszę bardzo !
(Zza pleców Isarina unosiły się w powietrzu dwa duszki, w dłoni trzymał czarną różdżkę z białym kamieniem, jego aura była biała, jednakże przejawiały się po jego ciele tęczowe kolory, oczy świeciły się w fioletowym kolorze)
Isarin : Tryb Boga Śmierci !!!
(*Ashiro : Co to ma być do cholery ?!)
Isarin : Nie poddam się !
Ashiro : Hmm ?
Isarin : Obiecałem sobie, oraz mojej rodzinie, że ich pomszczę ! spełnię swój cel i pozbędę się ciebie raz na zawsze !!!
(Isarin wybuchnął złością i olbrzymią falą mocy)
Ashiro : Khh
(*Tionera : On naprawdę go nienawidzi... kto by się spodziewał, że obudzi w sobie aż tak potężną moc)
Isarin : Aaaaaaaaa !!!
(*Ashiro : W takim razie nie ma co się ociągać, również będę musiał użyć wszystkiego, by się bronić)
Ashiro : Przyznam, że twoja energia robi niesamowite wrażenie, ale to wciąż nie wszystko, na co mnie stać
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Ukrywałem tę moc przed wszystkimi demonami, obiecałem Detrickowi, że użyję jej tylko wtedy, gdy będę przygotowany na śmierć
Isarin : Na śmierć ?
Ashiro : Zawsze chciałem zginąć z twojej ręki, mówiłem ci to już kiedyś...
Isarin : Hmm ?
(FRAGMENT)
Ashiro : To będzie dość interesujące... poza tym pamiętaj, że jestem bardzo szybkim wojownikiem
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tysiąc lat temu byłem uczniem Boga Śmierci, Detricka, dzięki niemu znam wiele ciekawych technik, których staram się nie używać, aż jestem ciekawy, czy ty zmusisz mnie jednak do ich stosowania
----
Ashiro : Kiedyś chciałem, abyś to ty mnie zabił za to wszystko, co złego uczyniłem, dlatego tyle razy pozwoliłem ci pozostać przy życiu, ale ty i tak nie potrafiłeś mnie zabić... chyba nawet wiem dlaczego
Isarin : Khh
Ashiro : Dokonałem złego wyboru... to nie ty miałeś być wybranym do zamordowania mnie...
Isarin : Szlag... dlaczego ?
Ashiro : Hmm ?
Isarin : Dlaczego nie mam wystarczającej mocy ? nawet po treningach z Indeyem... moja moc nie wzrosła wystarczająco
Ashiro : Powód jest prosty
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Trzeba urodzić się geniuszem, aby coś osiągnąć włączając w to wysoką energię, jeżeli rodzisz się śmieciem, to żaden trening nie da efektów, jakie chciałbyś otrzymać
(KONIEC FRAGMENTU 414 Rozdziału)
Ashiro : Widocznie myliłem się... jesteś prawdziwym geniuszem a twój trening przyniósł rezultat
Isarin : Dlaczego mi to wszystko mówisz ? czemu akurat mnie wybrałeś ?!
Ashiro : Twój ojciec, Saiber zawsze był silnym i niebezpiecznym wojownikiem, stwierdziłem więc, że jeżeli pozwolę mu ciebie uratować, to w przyszłości wrócisz do mnie, by mnie zabić
Isarin : Khh
Ashiro : Może to zabrzmi głupio, ale jak zabijałem twoją rodzinę, poczułem się dosyć dziwnie... poczułem w środku pustkę, albo to może moje dawne wspomnienie...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tak czy inaczej poczułem, że moim przeznaczeniem jest zginąć z twojej ręki... dlatego utrzymywałem cię przy życiu aż do tego momentu... i od szkolenia Detricka nigdy więcej nie użyłem jego technik, ponieważ nauczał mnie czegoś wyjątkowego
Isarin : Wyjątkowego ?
Ashiro : Czegoś, czego sam zawsze bał się używać, ja tylko ulepszyłem jego nauki i techniki... jednakże starałem się używać magii ninja lub Dichyo, ale teraz gdy wiem, że naprawdę mogę zginąć i to z twojej ręki... tym bardziej chce tego użyć
(*Tionera : Ashiro posiada w sobie moc, o której nie wie nawet Ricon ani nikt inny ? może być ciekawie)
Ashiro : Po raz pierwszy w życiu widzę tęczowe kolory jakiegoś wojownika, białą legendarną aurę już widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie...
Isarin : I to czyni mnie wyjątkowym ?
Ashiro : Można tak powiedzieć...
Isarin : W takim razie pokaż mi swoją pełną moc...
Ashiro : Proszę bardzo... ile to już lat minęło...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tryb Strażnika Śmierci !!!
Isarin : Co się dzieje ?!
(Wszystko nagle zrobiło się ponure i smutne, drzewa, liście oraz kwiaty więdły, powietrze zrobiło się chłodne, niebo zostało pokryte chmurami, zaczął padać deszcz, pojawiło się również trzęsienie ziemi, wokół ciała Ashiro strzelały czerwony pioruny, jego mięśnie się powiększały wraz z jego mocą, z czoła wyrosły mu dwa poroża, a jego kolor skóry zaczął się zmieniać na szary kolor)
Tionera : Niesamowite...
Isarin : Khh... co to ma być ?!
Ashiro : Moja... pełna... moc !!!
(Ashiro aktywował swoje czarne ogromne Ninyoroi, przez które również strzelały czerwone pioruny)
Isarin : Niech to szlag...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 676 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #5 "
Komentarze
Prześlij komentarz