6670 WŚ - Chapter 670

Chapter 670 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tionera : Aż ciężko uwierzyć, że my go szukaliśmy, a on sam przybył do nas na polankę

Isarin : Ashiro...

Ashiro : Nie będę się chował... nie przed tobą !

Isarin : Mhm...

Ashiro : Już raz cię zabiłem, twoją rodzinę zresztą też, to i drugi raz mogę cię zabić tak samo, jak zrobiłem to z twoimi dziewczynami

Isarin : Milcz !

Ashiro : Hmm ?

(Isarin od razu aktywował Aizugoromo w obu oczach)

Ashiro : Ninyoroi !!!

(Ashiro aktywował swoją czarną zbroję magii)

Isarin : Nawet nie wiesz jak się cieszę na myśl, że mogę cię w końcu zabić, Ashiro !!!

Ashiro : Mhm...

Isarin : Zero litości dla ciebie...

Ashiro : Zobaczymy...

(Isarin w ciągu sekundy zjawił się przed Ashiro z pięścią w jego brzuchu)

(*Ashiro : Przebił się bez problemu przez moje Ninyoroi ?!)

Isarin : Mhm...

(Isarin spogląda Ashiro w oczy)

(*Ashiro : No tak, te jego Aizugoromo potrafi oprzeć się każdej technice, muszę o tym dokładnie pamiętać)

(Isarin cofnął się w tył)

Ashiro : Hmm ?

Isarin : Gdzie ta twoja pewność z siebie z przed kilku miesięcy, co ?

Ashiro : O czym ty mówisz ?

(FRAGMENT)

Ashiro : Dosyć tego

Arata : Hmm ?

Minero : Co jest ?

Ashiro : Nie będę tak stał i czekał aż go w końcu zabijesz

Minero : Przestań, lubię się pobawić

Ashiro : Ja wolę zabić szybko...

Minero : Ech, ty Ashiro to zupełnie nie potrafisz się bawić i cieszyć

Ashiro : Ci debile zaatakowali nasze Imperium, innym razem się pobawimy z innymi wojownikami, w chwili obecnej musimy się tych tutaj pozbyć tak szybko, jak to tylko możliwe

Minero : Może i masz rację

Ashiro : Isarin... pokażę ci, że twoja obecna moc to wciąż za słabo, by nas pokonać

Isarin : Khh

Ashiro : Patrz uważnie...

(Minero cofnął się do tyłu, Isarin przygotowywał szyk bojowy a Ashiro lekko pochylił się i zniknął)

Isarin : Co jest ?!

(Isarin oberwał z kolana w brzuch)

Isarin : Bhah !

(Nagle Ashiro pojawił się za plecami wojownika i kopnął go ze wszystkich sił w zgięcie nóg)

Isarin : Aaaaa !!!

(Ashiro pojawił się przed swym wrogiem chwytając go za szyję i podnosząc do góry)

Isarin : Khh...

Ashiro : Wiele ci brakuje, by z nami rywalizować

Isarin : Niech to...

Ashiro : Jesteś słaby i do tego żałosny... nigdy nas nie pokonasz, nigdy nas nie dogonisz, nie z tą mocą...

(Ashiro kilka razy ze wszystkich sił uderzał Isarina w brzuch)

Isarin : Khh...

(Isarin zaczął pluć krwią na twarz Ashiro, z jego oczu leciały łzy porażki, łzy, które pokazują, że nie jest wstanie pomścić swej rodziny jak i byłej dziewczyny)

Ashiro : Jesteś śmieciem, Isarin... i zawsze będziesz

(Ashiro rzucił Isarina do Araty po czym zniknął)

Minero : Wychodzi na to, że Ashiro dał mu jeszcze jedną szansę na przeżycie, więc uciekajcie przez ten portal, zanim się rozmyśli

(Minero również zniknął)

Arata : Mhm... Isarin...

Isarin : Jestem zbyt słaby... jestem zerem...

(KONIEC FRAGMENTU 133 Rozdziału)

Isarin : Mówiłeś, że nie dorównam wam nigdy mocą, że jestem zerem nieważne, jak długo bym trenował...

Ashiro : Mhm...

Isarin : Tyle razy słyszałem, czy to od was czy byłych przyjaciół, że nie mam z wami najmniejszych szans... ty zawsze taki szybki w zabijaniu i twardy w rozmowie a teraz co ? skąd ta cisza ?

Ashiro : Nawet demony są wstanie się zmienić, zwłaszcza, gdy traci się najlepszego kompana

Isarin : Jego też się pozbyłem na arenie w piekle, dokonałem na nim swej zemsty, pozostałeś mi już tylko ty

Ashiro : Pokonałeś Minero w piekle ?!

Isarin : Tak, w zamian był torturowany przez Katatsu na długi okres czasu

Ashiro : Khh

Isarin : Na sam koniec płakał i żalił się, błagał mnie o litość... a w dodatku wyśpiewał, że mój ojciec wam uciekł tamtej nocy, w której zabiłeś moją rodzinę

Ashiro : Mhm...

(FRAGMENT)

(Isarin przebija brzuch demona na wylot swoją pięścią)

Minero : T-T...

Isarin : Hmm ?

Minero : Twój ojciec...

Isarin : Co mój ojciec ?

Minero : Ja go nie zabiłem...

Isarin : A kto ? Ashiro ?

Minero : On...

Isarin : Mów !!!

Minero : Uciekł...

Isarin : Co takiego ?!

Minero : Twój ojciec teleportował cię z dala od miasta, następnie miałem się nim zająć, lecz użył jakiejś techniki blasku i nic nie widzieliśmy, następnie twój ojciec teleportował się i już nigdy go nie widzieliśmy...

Isarin : Kłamiesz !

Minero : Nie, mówię prawdę

Isarin : Myślisz, że w to uwierzę ?

Minero : Nie musisz, ale potraktuj to jako nagrodę za pokonanie mnie...

Isarin : Że co...

Minero : Khh

(Isarin podnosi Minero za kark)

Isarin : Mówisz poważnie ? mój ojciec żyje ?

Minero : Nie wiem czy żyje, ale ani ja ani Ashiro go wtedy nie zabiliśmy

Isarin : Mhm... rozumiem

Minero : Khh

(Isarin podrzuca Minero w powietrze i swoje ręce nagle kieruje ku górze w kierunku Minero)

Minero : Hmm ?

Isarin : Przepadnij !

(Minero eksploduje w powietrzu)

Isarin : Mhm...

(Po chwili Isarin zdezaktywował wszystkie tryby magii wraz ze swoimi oczyma a zregenerowane ciało Minero pojawiło się na ziemi)

Isarin : Wygrałem...

(*Isarin : Moja zemsta jest w połowie wypełniona, pozostał jeszcze jeden... Ashiro Tengaku !)

(KONIEC FRAGMENTU 470 Rozdziału)

Isarin : Tym razem mogę się zmierzyć z tobą... i dokonać swej zemsty ! w połowie jest skończona, teraz zostałeś ty gnido ! główny demon, który wymordował moją rodzinę !

Ashiro : Khh

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 671 - " Przepowiednia Maviera Sprawdzona "

Komentarze