6670 WŚ - Chapter 676
Chapter 676 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #5 "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Po raz pierwszy w życiu widzę tęczowe kolory jakiegoś wojownika, białą legendarną aurę już widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie...
Isarin : I to czyni mnie wyjątkowym ?
Ashiro : Można tak powiedzieć...
Isarin : W takim razie pokaż mi swoją pełną moc...
Ashiro : Proszę bardzo... ile to już lat minęło...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tryb Strażnika Śmierci !!!
Isarin : Co się dzieje ?!
(Wszystko nagle zrobiło się ponure i smutne, drzewa, liście oraz kwiaty więdły, powietrze zrobiło się chłodne, niebo zostało pokryte chmurami, zaczął padać deszcz, pojawiło się również trzęsienie ziemi, wokół ciała Ashiro strzelały czerwony pioruny, jego mięśnie się powiększały wraz z jego mocą, z czoła wyrosły mu dwa poroża, a jego kolor skóry zaczął się zmieniać na szary kolor)
Tionera : Niesamowite...
Isarin : Khh... co to ma być ?!
Ashiro : Moja... pełna... moc !!!
(Ashiro aktywował swoje czarne ogromne Ninyoroi, przez które również strzelały czerwone pioruny)
Isarin : Niech to szlag...
(Isarin wbił swoją różdżkę w ziemię i był gotowy do walki)
Ashiro : Naprawdę zapowiada się ciekawie, nigdy nie widziałem takiej mocy, jaką aktualnie w sobie posiadasz
Isarin : Moja moc również jest imponująca
Ashiro : Nadchodzę !!!
Isarin : Hmm ?
(W ułamku sekundy Ashiro pojawił się przed Isarinem, demon próbował huknąć naszego bohatera z pięści, lecz Isarin zatrzymał jego pięść jednym palcem)
Ashiro : Szybka reakcja...
Isarin : Szybki ruch...
(Oboje chwycili się za ręce i wykrzesywali z siebie całą moc, jaką tylko mogli, aż w ziemi pod ich stopami tworzyła się ogromna dziura a wszystko wokół wirowało)
Tionera : Khh
(*Tionera : Co za niesamowite zderzenie umiejętności...)
Ashiro : Kha !
(Ashiro podskoczył w powietrze i huknął Isarinowi z nogi w twarz)
Isarin : Khh
(Nasz bohater odbił się ręką od ziemi i płonącym ruchem uderzył Ashiro w klatkę piersiową wybijając go w tył)
Ashiro : Hmm ?!
(Isarin teleportował się za Ashiro i złączonymi dłońmi uderzył demona w głowę powodując, że Ashiro plecami huknął w ziemię)
Ashiro : Niech cię...
Isarin : Kha !
(Isarin zaczął strzelać tęczowymi falami mocy w ziemię, gdzie leżał Ashiro)
Isarin : Ta-da-da-da-da-da-da !!!
Ashiro : Khh
(Tymczasem w Piekle)
Katatsu : Nie idziesz popatrzeć ?
Mavier : Na co ?
Katatsu : Przestań siedzieć na tej swojej głupiej żałosnej skale i chodź zobaczyć, jak Ashiro walczy z Isarinem
Mavier : Isarin walczy z Ashiro ?
Katatsu : Już od kilku godzin... wszyscy z piekła się zeszli, by to zobaczyć, aż dziwne, że ciebie tam nie ma
Mavier : Nie wiedziałem
(Po chwili Mavier i Katatsu teleportowali się do miejsca, w którym wszyscy oglądali przez magiczny ogromny kamień walkę pomiędzy Ashiro i Isarinem)
Mavier : Tęczowa aura ?
Katatsu : Robi wrażenie, prawda ? jeszcze u nikogo nie widziałem czegoś takiego
(*Mavier : Ja mu powiedziałem, że odblokuje pełną moc w walce z Ashiro, jednakże jego serce nie jest czyste ani spokojne... Isarin wciąż się czegoś boi, coś go niepokoi w tej walce... dlatego nie potrafi aktywować maksymalnej mocy, jaka w nim drzemie, ale to i tak ciekawe, że ma tęczową aurę...)
Minero : Dawaj Ashiro ! zabij go !
Detrick : Ashiro aktywował sekretny tryb śmierci, jego moc przekroczyła nawet moje umiejętności, lecz on sam nie chciał tej mocy używać... nie wiem dlaczego, jednakże on naprawdę ma szanse zabić Isarina
(*Mavier : Isarin się nie krępuje, by zabić Ashiro, robi co może by to uczynić, ale mimo wszystko coś go gryzie...)
(Tymczasem)
Vorrig : Myślisz, że ten Isarin mógłby dla nas pracować ?
Saruya : Nie można go lekceważyć, to bardzo potężny wojownik, widać to po nim... jednakże ktoś taki jak on nie będzie chciał z nami współpracować, to jest typowy wojownik, który lubi rozkazywać, niż żeby jemu rozkazywali
Vorrig : Zawsze można spróbować
Saruya : Tęczowa aura i moc tak silna jak mego ojca... To naprawdę wyjątkowy chłopak, jeśli wygra z tym Ashiro, porozmawiasz z nim, dobrze ? spróbować faktycznie nie zaszkodzi
Vorrig : Zgoda
(*Saruya : Coś mnie niepokoi i nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że coś z tym Ashiro jest nie tak...)
Vorrig : Hmm ?
----
(*Mavier : Coś naprawdę bardzo strasznego... wychodzące ponad wszystkich liderów różnych organizacji)
Katatsu : Mhm...
----
(*Ricon : Tylko co to jest... co ten Ashiro ukrywa ?)
Higura : Ciekawa walka...
Vicker : Od zawsze Isarin pragnął zemsty, ale jego moc jest niesamowita
Higura : To prawda, wyrobił się i tak nam dziękuje...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 677 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #6 "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Po raz pierwszy w życiu widzę tęczowe kolory jakiegoś wojownika, białą legendarną aurę już widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie...
Isarin : I to czyni mnie wyjątkowym ?
Ashiro : Można tak powiedzieć...
Isarin : W takim razie pokaż mi swoją pełną moc...
Ashiro : Proszę bardzo... ile to już lat minęło...
Isarin : Hmm ?
Ashiro : Tryb Strażnika Śmierci !!!
Isarin : Co się dzieje ?!
(Wszystko nagle zrobiło się ponure i smutne, drzewa, liście oraz kwiaty więdły, powietrze zrobiło się chłodne, niebo zostało pokryte chmurami, zaczął padać deszcz, pojawiło się również trzęsienie ziemi, wokół ciała Ashiro strzelały czerwony pioruny, jego mięśnie się powiększały wraz z jego mocą, z czoła wyrosły mu dwa poroża, a jego kolor skóry zaczął się zmieniać na szary kolor)
Tionera : Niesamowite...
Isarin : Khh... co to ma być ?!
Ashiro : Moja... pełna... moc !!!
(Ashiro aktywował swoje czarne ogromne Ninyoroi, przez które również strzelały czerwone pioruny)
Isarin : Niech to szlag...
(Isarin wbił swoją różdżkę w ziemię i był gotowy do walki)
Ashiro : Naprawdę zapowiada się ciekawie, nigdy nie widziałem takiej mocy, jaką aktualnie w sobie posiadasz
Isarin : Moja moc również jest imponująca
Ashiro : Nadchodzę !!!
Isarin : Hmm ?
(W ułamku sekundy Ashiro pojawił się przed Isarinem, demon próbował huknąć naszego bohatera z pięści, lecz Isarin zatrzymał jego pięść jednym palcem)
Ashiro : Szybka reakcja...
Isarin : Szybki ruch...
(Oboje chwycili się za ręce i wykrzesywali z siebie całą moc, jaką tylko mogli, aż w ziemi pod ich stopami tworzyła się ogromna dziura a wszystko wokół wirowało)
Tionera : Khh
(*Tionera : Co za niesamowite zderzenie umiejętności...)
Ashiro : Kha !
(Ashiro podskoczył w powietrze i huknął Isarinowi z nogi w twarz)
Isarin : Khh
(Nasz bohater odbił się ręką od ziemi i płonącym ruchem uderzył Ashiro w klatkę piersiową wybijając go w tył)
Ashiro : Hmm ?!
(Isarin teleportował się za Ashiro i złączonymi dłońmi uderzył demona w głowę powodując, że Ashiro plecami huknął w ziemię)
Ashiro : Niech cię...
Isarin : Kha !
(Isarin zaczął strzelać tęczowymi falami mocy w ziemię, gdzie leżał Ashiro)
Isarin : Ta-da-da-da-da-da-da !!!
Ashiro : Khh
(Tymczasem w Piekle)
Katatsu : Nie idziesz popatrzeć ?
Mavier : Na co ?
Katatsu : Przestań siedzieć na tej swojej głupiej żałosnej skale i chodź zobaczyć, jak Ashiro walczy z Isarinem
Mavier : Isarin walczy z Ashiro ?
Katatsu : Już od kilku godzin... wszyscy z piekła się zeszli, by to zobaczyć, aż dziwne, że ciebie tam nie ma
Mavier : Nie wiedziałem
(Po chwili Mavier i Katatsu teleportowali się do miejsca, w którym wszyscy oglądali przez magiczny ogromny kamień walkę pomiędzy Ashiro i Isarinem)
Mavier : Tęczowa aura ?
Katatsu : Robi wrażenie, prawda ? jeszcze u nikogo nie widziałem czegoś takiego
(*Mavier : Ja mu powiedziałem, że odblokuje pełną moc w walce z Ashiro, jednakże jego serce nie jest czyste ani spokojne... Isarin wciąż się czegoś boi, coś go niepokoi w tej walce... dlatego nie potrafi aktywować maksymalnej mocy, jaka w nim drzemie, ale to i tak ciekawe, że ma tęczową aurę...)
Minero : Dawaj Ashiro ! zabij go !
Detrick : Ashiro aktywował sekretny tryb śmierci, jego moc przekroczyła nawet moje umiejętności, lecz on sam nie chciał tej mocy używać... nie wiem dlaczego, jednakże on naprawdę ma szanse zabić Isarina
(*Mavier : Isarin się nie krępuje, by zabić Ashiro, robi co może by to uczynić, ale mimo wszystko coś go gryzie...)
(Tymczasem)
Vorrig : Myślisz, że ten Isarin mógłby dla nas pracować ?
Saruya : Nie można go lekceważyć, to bardzo potężny wojownik, widać to po nim... jednakże ktoś taki jak on nie będzie chciał z nami współpracować, to jest typowy wojownik, który lubi rozkazywać, niż żeby jemu rozkazywali
Vorrig : Zawsze można spróbować
Saruya : Tęczowa aura i moc tak silna jak mego ojca... To naprawdę wyjątkowy chłopak, jeśli wygra z tym Ashiro, porozmawiasz z nim, dobrze ? spróbować faktycznie nie zaszkodzi
Vorrig : Zgoda
(*Saruya : Coś mnie niepokoi i nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że coś z tym Ashiro jest nie tak...)
Vorrig : Hmm ?
----
(*Mavier : Coś naprawdę bardzo strasznego... wychodzące ponad wszystkich liderów różnych organizacji)
Katatsu : Mhm...
----
(*Ricon : Tylko co to jest... co ten Ashiro ukrywa ?)
Higura : Ciekawa walka...
Vicker : Od zawsze Isarin pragnął zemsty, ale jego moc jest niesamowita
Higura : To prawda, wyrobił się i tak nam dziękuje...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 677 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #6 "
Komentarze
Prześlij komentarz