6670 WŚ - Chapter 684
Chapter 684 - " Zły Tengaku "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Więc ty i kilka osób pracujecie nad odrodzeniem Rantaro a moim zadaniem jest odrodzić Boga Snów w odpowiednim czasie ?
Siquya : Dokładnie, to twoja misja i przeznaczenie, którym zostałeś naznaczony od dnia narodzin
Ashiro : Więc przede mną ciężka droga...
Siquya : Nie możesz pozwolić sobie zginąć, bo jeśli to się stanie, wtedy Bóg Snów nie zostanie odrodzony i cały nasz plan upadnie, sam Rantaro wiele zrobi, ale tego planu nie zrealizuje sam
Ashiro : Więc to jest plan awaryjny Boga Bogów, jeśli Ricon i Ashtor zginą wraz z Saruyą, wtedy Rantaro i Sherin mają wszystkich uśpić i obudzić tylko tych, którzy są temu godni
Siquya : Dokładnie, ale nie możemy pozwolić Saruyi dojść do władzy ani nie możemy jej zabić
Ashiro : Czemu ?
Siquya : Bo odrodzi się albo Takemi albo Bóg Bogów
Ashiro : To wszystko skomplikowane...
Siquya : Bóg Bogów pozostawił wiele sekretów i wiele wyjść awaryjnych zanim odszedł
Ashiro : Ale tym razem to ostatnia... albo Rantaro i Sherin zrobią porządek, albo Saruya zginie i narodzi się nowy problem, albo dojdzie do władzy i też będzie problem
Siquya : Dlatego zależy nam na czasie, trzeba odrodzić Rantaro i Sherina zanim to się stanie, wtedy najlepiej uśpić Saruyę i nie budzić jej ani nie zabijać, tak byłoby najlepiej
Ashiro : Rozumiem...
(#*Isarin : Więc to tak...)
(Następna Scena)
Siquya : Nauczyłam cię chyba wszystkiego, czego tylko mogłam
Ashiro : Dziękuję za te nauki
Siquya : Co teraz poczniesz ?
Ashiro : Umrę
Siquya : Co takiego ?
Ashiro : Dowiedziałem się, że w roku 6666 demony mogą wyjść z piekieł, to najlepsze wyjście
Siquya : Nie rozumiem
Ashiro : Umrę i dostanę się do piekieł, wcześniej zrobię coś złego, tam stanę się demonem i wyjdę z piekieł jako jeden z nich
Siquya : Hmm ?
Ashiro : Będę miał wszystko na oku, nawet Ricona, zawsze będę o jeden krok do przodu, będę mógł cię nawet o wszystkim informować, będziesz mogła się ukrywać i ja również, bo Ricon będzie mi ufał, nie będzie się spodziewał, że jestem z piątej kapsuły
Siquya : Dobry pomysł, ale bardzo ryzykowny
Ashiro : Zaufaj mi, coś czuję, że to się uda...
Siquya : Rozumiem, ale jeśli nie, to nie odrodzimy Boga Snów
Ashiro : Wiem, ale wierzę, że jednak się to uda
Siquya : Przekażę Indeyowi, że jesteś po naszej stronie, nawet jak staniesz się demonem, nie będzie próbował cię zabić, raczej będzie cię chronił
Ashiro : Zrozumiałem
(Następna scena)
Akim : Pierwszy Tengaku w piekle... to ci nowość
Katatsu : Musimy powiedzieć o tym Riconowi
Ashiro : Mam prawo być kim chce, to że jestem Tengaku nie znaczy, że musicie mnie skreślać, jestem dość potężny
Katatsu : Sprawdzimy, o to się nie martw
(Chwilę później)
(*Ricon : Wojownik Tengaku bardzo przydałby się w mojej armii, wyszkolcie go na potężnego demona, może nawet wytropi Siquyę)
(*Akim : Zrozumiałem)
Akim : Zmienię ci krew na demoniczną
Ashiro : Dobrze
Katatsu : Później będzie trenował ze mną, zobaczymy co potrafisz
Ashiro : Zgoda
(Ashiro szybko dostał rozgłos jako silny demon, nie tylko dlatego, że jako jedyny miał Ninyoroi, po prostu był silny, zainteresował się nim nawet Detrick, który przyjął go na swojego ucznia)
(Kilka Lat Później)
(Rok 6663)
Minero : Kto to jest ?
Shigedo : Kto? on?
Minero : No... jestem tu już długi czas, ale jego ciągle widzę siedzącego w tamtym miejscu, spoglądającego na całe miasto piekielne
Shigedo : To jest Ashiro Tengaku
Minero : Ashiro?
Shigedo : Wredny demon, lepiej się z nim nie zadawać...
Minero : Hmm ? a to niby czemu?
Shigedo : Jest strasznie ponury, dodatkowo bardzo potężny, a jego przeszłości życiowej nikt nie zna
Minero : Nikt nie zna?
Shigedo : Ta... ale w swoich latach świetności zabłysnął, był niesamowitym mordercą a prawie tysiąc lat temu skończył nauki u samego Boga Śmierci
Minero : Nieźle...
Shigedo : Mało kto z nim rozmawia, to typowy samotnik, bardzo silny ale arogancki, lepiej się do niego nie zbliżać...
Minero : A jak zginął ?
Shigedo : Podobno ze starości, niby nikt go nie zabił, ale cholera to wie jak to było naprawdę
Minero : Rozumiem...
(#*Isarin : Tutaj pewnie Ashiro poznał Minero... ciekawa sprawa, ten demon musiał być dosyć ważne jak dla takiego emocjonalnego chłopaka...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 685 - " Towarzysz Ashiro "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ashiro : Więc ty i kilka osób pracujecie nad odrodzeniem Rantaro a moim zadaniem jest odrodzić Boga Snów w odpowiednim czasie ?
Siquya : Dokładnie, to twoja misja i przeznaczenie, którym zostałeś naznaczony od dnia narodzin
Ashiro : Więc przede mną ciężka droga...
Siquya : Nie możesz pozwolić sobie zginąć, bo jeśli to się stanie, wtedy Bóg Snów nie zostanie odrodzony i cały nasz plan upadnie, sam Rantaro wiele zrobi, ale tego planu nie zrealizuje sam
Ashiro : Więc to jest plan awaryjny Boga Bogów, jeśli Ricon i Ashtor zginą wraz z Saruyą, wtedy Rantaro i Sherin mają wszystkich uśpić i obudzić tylko tych, którzy są temu godni
Siquya : Dokładnie, ale nie możemy pozwolić Saruyi dojść do władzy ani nie możemy jej zabić
Ashiro : Czemu ?
Siquya : Bo odrodzi się albo Takemi albo Bóg Bogów
Ashiro : To wszystko skomplikowane...
Siquya : Bóg Bogów pozostawił wiele sekretów i wiele wyjść awaryjnych zanim odszedł
Ashiro : Ale tym razem to ostatnia... albo Rantaro i Sherin zrobią porządek, albo Saruya zginie i narodzi się nowy problem, albo dojdzie do władzy i też będzie problem
Siquya : Dlatego zależy nam na czasie, trzeba odrodzić Rantaro i Sherina zanim to się stanie, wtedy najlepiej uśpić Saruyę i nie budzić jej ani nie zabijać, tak byłoby najlepiej
Ashiro : Rozumiem...
(#*Isarin : Więc to tak...)
(Następna Scena)
Siquya : Nauczyłam cię chyba wszystkiego, czego tylko mogłam
Ashiro : Dziękuję za te nauki
Siquya : Co teraz poczniesz ?
Ashiro : Umrę
Siquya : Co takiego ?
Ashiro : Dowiedziałem się, że w roku 6666 demony mogą wyjść z piekieł, to najlepsze wyjście
Siquya : Nie rozumiem
Ashiro : Umrę i dostanę się do piekieł, wcześniej zrobię coś złego, tam stanę się demonem i wyjdę z piekieł jako jeden z nich
Siquya : Hmm ?
Ashiro : Będę miał wszystko na oku, nawet Ricona, zawsze będę o jeden krok do przodu, będę mógł cię nawet o wszystkim informować, będziesz mogła się ukrywać i ja również, bo Ricon będzie mi ufał, nie będzie się spodziewał, że jestem z piątej kapsuły
Siquya : Dobry pomysł, ale bardzo ryzykowny
Ashiro : Zaufaj mi, coś czuję, że to się uda...
Siquya : Rozumiem, ale jeśli nie, to nie odrodzimy Boga Snów
Ashiro : Wiem, ale wierzę, że jednak się to uda
Siquya : Przekażę Indeyowi, że jesteś po naszej stronie, nawet jak staniesz się demonem, nie będzie próbował cię zabić, raczej będzie cię chronił
Ashiro : Zrozumiałem
(Następna scena)
Akim : Pierwszy Tengaku w piekle... to ci nowość
Katatsu : Musimy powiedzieć o tym Riconowi
Ashiro : Mam prawo być kim chce, to że jestem Tengaku nie znaczy, że musicie mnie skreślać, jestem dość potężny
Katatsu : Sprawdzimy, o to się nie martw
(Chwilę później)
(*Ricon : Wojownik Tengaku bardzo przydałby się w mojej armii, wyszkolcie go na potężnego demona, może nawet wytropi Siquyę)
(*Akim : Zrozumiałem)
Akim : Zmienię ci krew na demoniczną
Ashiro : Dobrze
Katatsu : Później będzie trenował ze mną, zobaczymy co potrafisz
Ashiro : Zgoda
(Ashiro szybko dostał rozgłos jako silny demon, nie tylko dlatego, że jako jedyny miał Ninyoroi, po prostu był silny, zainteresował się nim nawet Detrick, który przyjął go na swojego ucznia)
(Kilka Lat Później)
(Rok 6663)
Minero : Kto to jest ?
Shigedo : Kto? on?
Minero : No... jestem tu już długi czas, ale jego ciągle widzę siedzącego w tamtym miejscu, spoglądającego na całe miasto piekielne
Shigedo : To jest Ashiro Tengaku
Minero : Ashiro?
Shigedo : Wredny demon, lepiej się z nim nie zadawać...
Minero : Hmm ? a to niby czemu?
Shigedo : Jest strasznie ponury, dodatkowo bardzo potężny, a jego przeszłości życiowej nikt nie zna
Minero : Nikt nie zna?
Shigedo : Ta... ale w swoich latach świetności zabłysnął, był niesamowitym mordercą a prawie tysiąc lat temu skończył nauki u samego Boga Śmierci
Minero : Nieźle...
Shigedo : Mało kto z nim rozmawia, to typowy samotnik, bardzo silny ale arogancki, lepiej się do niego nie zbliżać...
Minero : A jak zginął ?
Shigedo : Podobno ze starości, niby nikt go nie zabił, ale cholera to wie jak to było naprawdę
Minero : Rozumiem...
(#*Isarin : Tutaj pewnie Ashiro poznał Minero... ciekawa sprawa, ten demon musiał być dosyć ważne jak dla takiego emocjonalnego chłopaka...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 685 - " Towarzysz Ashiro "
Komentarze
Prześlij komentarz