6670 WŚ - Chapter 679

Chapter 679 - " Bóg Isarin Yotsura vs Ashiro Tengaku #7 "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Na Isarina padł silny blask księżyca)

Isarin : Hmm ?

Tionera : Niech to szlag...

(*Isarin : Wysłał swój miecz piekielny w księżyc, pewnie jest wbity do środka, a imitacja Siquyi jako wcześniejszej właścicielki księżyca sprawia, że Ashiro może użyć jednego ataku z nowo zapieczętowanego księżyca... użył również magii duchowej na sobie, aby odeprzeć ten atak ?! co to za geniusz ?!)

(*Isarin : A to znaczy, że jestem w niezłych tarapatach, ponieważ atak księżyca będzie zbyt szybki, by moje oczy mogły zareagować a ja nie znam się na magii Hichyo...)

Isarin : Szlag !

(Isarin przywołuje do siebie wcześniej wbitą różdżkę, chwyta ją mocno i kieruje w stronę księżyca)

Ashiro : Już jest za późno !

Isarin : Hmm ?!

Ashiro : Blask Księżyca !!!

(*Isarin : Wykorzystał magię Detricka do tego, by się uchronić i użyć techniki takiej skali... co za geniusz...)

(Całe światło księżyca skupiło się wyłącznie na Isarinie, który stał na ziemi, po chwili światło stało się mocniejsze i leciało od księżyca aż do naszego bohatera, który stojąc w miejscu miał tylko przed oczami szybki biały błysk, w miejscu w którym stał, doszło do bardzo silnego wybuchu)

Tionera : Isarin !!!

Ashiro : Heh...

(Dym się ulotnił, Isarin leżał na ziemi i próbował się podnieść, jego ciało było zakrwawione i przypalone, bez koszulki i z podartymi spodniami)

Isarin : Khh

Ashiro : Jeszcze żyjesz ? widocznie ta zniszczona różdżka i twoje oczy coś ci pomogły

Isarin : Szlag...

(*Isarin : Nie mogę podnieść się z ziemi... nie mam na to siły)

Ashiro : Po raz kolejny skrócę twoje cierpienie...

(Ashiro powoli podlatuje do Isarina)

Tionera : Ty gnoju !

Ashiro : Nie wtrącaj się ! to walka między mną a Isarinem !

Tionera : Khh

(*Isarin : Mogłem go zabić gdy miałem okazję... zlekceważyłem go swoją ogromną mocą... Mavier miał rację, nie myśl o tej sile tylko czuj to sercem... nie mam czystego serca, znów za dużo myślałem, właśnie dlatego tutaj teraz leżę pokonany...)

Ashiro : Znów to samo...

(Ashiro podszedł do Isarina, w jego prawej ręce pojawił się jego Miecz Piekielny)

Ashiro : Pozdrów ode mnie Detricka w piekle

Isarin : Walka... jeszcze się ni skończyła !

Ashiro : Hmm ?

Isarin : Już wiem, co stało mi na przeszkodzie, by cię zabić...

Ashiro : To znaczy ?

Isarin : Mavier mówił mi, bym walczył z sercem a nie z rozumem, jednakże nie dawało mi spokoju to, że mało o tobie wiedziałem, nie znałem twoich motywów ani tego, jak to się stało w walce z moim ojcem, gdy mnie uratował... tego chciałem się dowiedzieć, dlatego chciałem cię osłabić i o to zapytać

Ashiro : Mhm...

Isarin : Ale za dużo o tym myślałem i nie mogłem się skupić na walce... dlatego teraz leżę u twych stóp

Ashiro : I co w związku z tym ?

Isarin : Nie obchodzi mnie już co się stało, doszedłem do wniosku, że mój ojciec to fałszywa świnia i jego również się pozbędę za to, że nie obronił rodziny i cały czas kłamał...

Ashiro : Hmm ?

Isarin : Ale ciebie zabiję za to, że pozbyłeś się mojej matki, mojego rodzeństwa, mojej narzeczonej i mojej żony !!!

(Isarin wpadł w furię, jego tęczowa aura zaczęła ponownie się ładować)

Ashiro : Khh

Isarin : Nie obchodzi mnie już nic, moim głównym życiowym celem jest pozbycie się ciebie raz na zawsze, Ashiro Tengaku !!! Minero już pokonałem w piekle, pozostałeś mi tylko TY !!!

Ashiro : Khh

(Rany Isarina częściowo się regenerują przez Aizugoromo, Isarin był wstanie podnieść się z ziemi, jego duszki zniknęły, lecz dzięki temu jego moc lekko się zregenerowała)

Ashiro : Więc to tak...

(Całe ciało Isarina było pokryte śnieżno-białą aurą, przez która przechodziły tęczowe kolory)

(*Mavier : Właśnie o to chodziło... twoja pełna i prawdziwa moc, Isarin...)

Isarin : Może i w chwili obecnej nie mam tak wielkiej mocy jak ty, bo twój atak mocno mnie zranił, ale wciąż mogę walczyć

Ashiro : Kha !

(Ashiro chciał trafić swoim mieczem Isarina, jednakże nasz bohater chwycił za miecz swoją dłonią i złamał go w pół)

Ashiro : Niemożliwe !!!

(*Tionera : Miecze Niebios i Piekielnie stworzył kiedyś Setyr... one miały swoje pieczęcie łączące się z duszą... jak on mógł go złamać ?!)

Ashiro : Khh

Isarin : Szykuj się, tym razem to ostateczna bitwa i nie będę dawał ci żadnych for

Ashiro : Wciąż mam na sobie aktywowany tryb Detricka z własnymi umiejętnościami, mogę walczyć !

(*Ashiro : Nigdy bym się nie spodziewał, że ten atak księżyca ktoś przeżyje, to czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym niż sądziłem...)

Isarin : Aaaaaaaa !!!

Ashiro : Kha !

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 680 - " Moc z Serca "

Komentarze