6670 WŚ - Chapter 1095

Chapter 1095 – „Wciąż Żyjemy”

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Królestwo Szlachetnych Strażników)

Tegor : Jaki poziom podczas treningu chcecie osiągnąć?

Hirashi : Taki, by przejść Komnatę Złotego Miecza

Mergo : Hmm?

Hirashi : Muszę zdobyć ten miecz...

Tsugura : Hirashi...

Hirashi : Jesteśmy wybrańcami miecza! Od dziecka ćwiczyłem z Kijito, by zostać mistrzem, mam szansę zostać i Bogiem!

Kijito : Mhm...

Hirashi : Musi nam się udać...

Tsugura : Oboje zostaliśmy ożywieni mocą Kyosuke, nie możemy nikogo więcej ożywić, te bariery są przed Saisho, nie musimy zdobywać miecza...

Hirashi : By zostać Bogiem Bogów, trzeba zdobyć Złoty Miecz w Komnacie, oraz dwie moce, zewnętrzną moc księżyca jak i jego wnętrze...

Kijito : Mhm...

Hirashi : Mamy dwóch takich wojowników, Sentirę i Xemena, jednak Xemen jest teraz uwięziony w Komnacie... Jeżeli Saisho się tutaj dostanie, ich pierwszym celem będzie komnata...

Tsugura : Pokonując Xemena, narodzi się nowa pieczęć na księżycu, nie zdobędą jego tytułu...

Hirashi : Tak, tylko problem polega na tym, że Xemen uwięziony w Komnacie, nie może korzystać z mocy księżyca, a ktoś inny mógłby lepiej nas bronić i z tej mocy korzystać, my jesteśmy wybrańcami miecza, opanowując moc Złotego Miecza, oraz z nowym wybrańcem księżyca, będziemy mieli większe szanse na pokonanie Saisho...

Kijito : Niby tak, ale co na to Isarin? Albo Tetsu...

Mergo : W sumie racja, jeżeli Saisho znów zaatakuje, pokonując Xemena, będą mogli szybciej odpieczętować moc księżyca, gdy wiedzą już jak to zrobić, Akim i Kelia nie żyją i nie obronią pieczęci, poza tym pokonując Xemena i Hidiona, ich ostatnimi wrogami byliby Katatsu, Mavier i Dejron, co też nie wiadomo, czy by sobie w pełni poradzili...

Tegor : Ta... Saisho mogłoby bardzo szybko zdobyć dwie z trzech mocy... Faktycznie Xemen stanowi dla nas ogromny problem...

Hirashi : Mhm...

Tegor : Dobrze, pomogę wam tak jak będę tylko mógł

Hirashi : Dziękujemy!

(Planeta Hutira)




Minoru : Ech...

Kerima : Naprawdę masz zamiar tu jedynie leżeć na tej pagórce?

Minoru : Jestem zmęczony całą tą wojną, muszę odpocząć...

Kerima : Hmm?

Minoru : Tobie radzę to samo, kuzyneczko!

Kerima : Mhm...

Minoru : Dlaczego poszłaś ze mną, a nie z Siquyą? Własną matką...

Kerima : Ciebie mogę zapytać o to samo... Dlaczego nie trenujesz z bratem Hirashim i ojcem Tsugurą? Poznałeś swoją rodzinę

Minoru : Nie czuję się tam nikomu potrzebny...

Kerima : To znaczy?

Minoru : Zawsze byłem neutralnym wojownikiem, z pomocą Timery i jej naszyjniku, mogliśmy zbijać majątki, wypełniając różne misje, już wtedy nie pasowali mi wojownicy, z którymi walczyłem... Ukryci Assassinowie, którzy zalęgali się tu przed rozpoczęciem gry szachowej...

Kerima : Timera cię przygotowywała do tego momentu, tak samo jak mnie Klinde, Szlachetny Strażnik... Byłam szkolona wraz z Onirdanem, ale też nie wyglądał na takiego, który by chętnie porozmawiał...

Minoru : Ta... Mają nas za złych, bo z nie tymi trzymaliśmy... Indey swego czasu mi wspominał o tym...

Kerima : Indey Seq?

Minoru : Zastanawia mnie, jakie nazwiska posiadała cała dziesiątka stwórców magii ninja...

Kerima : Te nazwiska nadała im Xekira z Ashtorem...

Minoru : No cóż, jesteśmy skazani na siebie, dlatego mam zamiar po prostu odpoczywać

Kerima : A jak się wzmocnimy? Rantaro z pewnością będzie mógł korzystać z mocy Platinum, a my ledwo możemy odblokować moc Golden Perfect...

Minoru : Kerima...

Kerima : Tak?

Minoru : Czy ja... Mam uczucia?

Kerima : Hę?

Minoru : Czy zamieniam się w Tetsu...

Kerima : Mhm... Nie no, masz uczucia!

Minoru : Po czym to wnioskujesz?

Kerima : Wciąż żyjemy, a jednak przejąłeś się, gdy poznałeś prawdę o rodzinie i chciałeś ich poznać, teraz boli cię, jak to się skończyło...

Minoru : Byli obojętni mojemu istnieniu... Przechodziłem prawdziwe piekło już jako dzieciak, z mieczem w ręku u Sisinie u boku, mordowałem tych, którzy mnie chcieli wymordować, w ten sposób stałem się obojętny, dla mnie zasada była prosta, albo oni, albo ja...

Kerima : Mhm...

Minoru : Jedyne, czego się spodziewałem, to chociaż jakiegoś lepszego „cześć” ze strony Tsugury, a tak? Jego rozmowa ze mną była dosyć dystansowa... Przyznał się jedynie, że jest moim ojcem, naprawdę super...

Kerima : Masz uczucia, Minoru... Jednak one w sercu powodują ból i cierpienie jak ścieżka, którą obraliśmy naszymi działaniami dla ich wolności...

Minoru : Tss...

(Minoru leżąc na trawie, uronił łzy)

Kerima : Może faktycznie odpocznę z tobą...

(Dziewczyna siada na trawie i spogląda w piękne niebo, wokół nich panował spokój, słońce i harmonia)

(Planeta Gexod)


Osarin Itrusuke - http://pokazywarka.pl/evdq3y/

Saruya : Co to za miejsce?

(Osarin i Saruya dostali się na zniszczoną i opuszczoną planetę, wszystkie domy były brudne, czarne, nie miały okien, wszędzie gruzy)

Osarin : To mój dom...

Saruya : Co takiego?!

Osarin : Wychowałem się na tej planecie...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Minoru cierpi z powodu braku kontaktu z własną rodziną, czuje się zagubiony i niepotrzebny, podobno jak Kerima, oboje mają zamiar odpocząć emocjonalnie przed ostrym treningiem, który ich czeka. Saruya i Osarin wyruszyli na Planetę Gexod, do domu rodzinnego Osarina, Dlaczego właśnie tam?

Przeczytaj!

Następny Chapter 1096 – „Świadome Słowa”

Komentarze