6670 WŚ - Chapter 1086

Chapter 1086 – „Terror”

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mavier : Wiesz o tym, że jedynym zagrożeniem w tym wymiarze na chwilę obecną jesteśmy my, Demony Śmierci, jednak ja chcę z tobą walczyć w uczciwej walce jeden na jednego nie zależnie od wyniku, jesteś dla mnie kimś wyjątkowym i interesującym, synu Kayda Haniro!

Huzashi : Ta, wiem o tym...

Mavier : Kedron i Seqit zginęli, nikt już nie kieruje Assassinami po naszej stronie wymiaru

Huzashi : Mhm...

Mavier : Sam niczego nie zrobisz! Opuść barierę i walcz!

(*Mavier : Ta bariera trzyma cały czas wyrównany poziom, dlatego nie mogę tak łatwo się stąd wydostać)

(*Huzashi : Na szachownicy jestem tu koniem na tym polu, sądziłem, że Segaki mnie wycofa, dlatego gram na czas, jednak jak widzę, mój los jest mu całkowicie obojętny... Ale nawet ojciec nie reaguje?)

Mavier : Haaaaaaaa !!!

(Mavier ponownie zwiększą swą moc i leci w kierunku ducha Huzashiego, którego go złapać, jednak wciąż jest atakowany przez lodowce, po którym jedynie skacze)

Mavier : Szlag !

(*Huzashi : Sam nie będę mógł się cofnąć tak łatwo, musiałbym wywołać taką energią, by zakłóciła standardowe zasady gry szachowej, wtedy automatycznie powinienem zostać cofnięty, nawet gdybym podjął się walki, pokonam Maviera i co? Nie starczy mi energii na pokonanie pozostałej dwójki, zresztą pozostałem sam...)

(*Huzashi : Trudno, jeżeli mam zginąć, to zrobię to z pełną mocą, jeżeli Mavier faktycznie jest taki potężny, powinien sobie jakoś poradzić)

Mavier : Kha !!!

(*Mavier : Mam go!)

(Mavier chwycił ducha Huzashiego, przekazując czerwoną aurę, sprawił, że bariera lodowa została zdezaktywowana, a duch wrócił do ciała)

Mavier : W końcu !

(*Huzashi : Nawet mnie lekko zafascynowała ta zabawa z Mavierem, ale nie miałem takiej radości jak Seqit czy Degaron, może ja nie miałem przeznaczenia? Dlatego mogę dokonać wyboru, czy wrócić czy walczyć do śmierci...)

Mavier : Walcz !!!

Huzashi : Wszystko mi jedno...

(Huzashi aktywował niebieską aurę mocy, która stopniowo się zwiększała)

Mavier : Hmm ?

(Całą planetę ogarnął chaos i zniszczenie, Huzashi ciągle zwiększał swą moc)


Huzashi : Haaaaaaaaaaaa !!!

(Oboje unosili się w powietrzu, wylatując w galaktykę)

Huzashi : Moc Księcia Lodowej Śmierci !!!

Mavier : Moc Księcia Łamacza Serc !!!

(W galaktyce tworzą się olbrzymie eksplozje, ich złączone ze sobą moce piorunów rozchodziły się po gwiazdach)

Huzashi : Tss

(Wojownicy wciąż unosili się w powietrze, aktywując coraz większe energie)

Huzashi : Platinum Kichyo !!!

Mavier : Platinum Dichyo !!!

Huzashi : Haaa !!!

(Huzashi i Mavier lecieli na siebie z wymachęm swych dłoni, po czym zderzyli je ze sobą, wywołując fale uderzeniowe w galaktyce, niszcząc jej bariery)

Katatsu : Kto odpowiada za galaktykę w naszym wymiarze?

Leraya : Sentira - Księżna Wnętrza Księżyca, Xemen – Książę Zewnętrzej Księżyca, Shisura – Bóg Galaktyki, Ashtor – Bóg Niebios, Chirgan – Serce Wymiaru, Tetsu – Król Wymiaru

Katatsu : Mówiłem, że jak ta dwójka się rozkręci, to może dojść do destrukcji wymiaru !

Leraya : Khh

Katatsu : I co teraz zrobimy ?!

Leraya : Na razie wszystko w porządku, nie panikuj...

Katatsu : Ja?... Haha, chyba żartujesz...

Leraya : Mhm...

Huzashi : Sam tego chciałeś !

(Huzashi próbował uderzyć Maviera, lecz bezskutecznie)

Huzashi : Co jest ?!

(Mavier idealnie unikał ciosów, robił to z wielkim relaksem, nucąc sobie pod nosem)

Huzashi : Kpisz sobie ze mnie ?!

Mavier : Ja? Nie...

(Mavier uniknął kolejnego uderzenia, wychylając się w prawą stronę, huknął z olbrzymią prędkością wroga w twarz)

Huzashi : Khh...

Mavier : Jeszcze raz? Heh...

Huzashi : Kha !

(Huzashi chwycił pięść Maviera, przeskakując nad nim, uderzył go piętą w tył głowy)

Mavier : Mhm...

(Następnie z półobrotu, Mavier oberwał w żebra)

Huzashi : Nie ze mną te numery!

Mavier : Kha !

Huzashi : Kha !

(Oboje chwycili się za ręce, wytwarzali coraz większą energię, próbując przekroczyć granice Gingachyo)

Leraya : Ta energia...

Katatsu : Jeżeli za chwilę nie przestaną, Nijigen przestanie istnieć! Nie posiadamy tak mocnych barier!

Leraya : Khh

(Kolejne planety w wymiarze zostały zniszczone)

Katatsu : Nie wygląda to dobrze...

Leraya : Cały wymiar zaczął szaleć...

Katatsu : Nadciąga...Terror!

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mavier i Huzashi wytwarzają swoje maksymalne zdolności, jak dalece się jeszcze posuną?
Czy ktoś jest wstanie ich powstrzymać?

Przeczytaj!

Następny Chapter 1087 – „ Radość Wojowników”

Komentarze