6670 WŚ - Chapter 1060
Chapter 1060 – „Grzmot”
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(W powietrzu unosiły się tysiące czarnych płomieni)
Rodion : Co to ma być do cholery ?!
Kedron : Tę technikę chciałem wykorzystać przeciwko
Segakiemu, to moja najpotężniejsza broń, wypływająca z potęgi moich oczu !!!
Rodion : W takim razie nie pozostawiasz mi wyboru, zmuszasz
mnie do użycia maksymalnej mocy !!!
Kedron : Dawaj !!!
(Ciało Rodiona pokryte jest pomarańczową warstwą fenixa ze
skrzydłami i dziobem, same jego ciało pokryte jest wszystkimi mocami trybów
ocznych, jakie posiada w swym Golden Perfect Aizugoromo)
Rodion : Haaaaaaaaaaaaaa !!!
(Ciało wojownika iskrzyło czerwonymi piorunami)
Kedron : Pożegnaj się z życiem, Echira !!!
(Kedron kieruje swe czarne płomienie w Rodiona)
Rodion : Kha !!!
(Rodion odbija się od ziemi i z ogromną szybkością leci w
kierunku Kedrona, unikając na lewo i prawo jego czarnych płomieni)
(*Rodion : Tego gówna jest za dużo, jak się tego pozbyć ?!)
(Fenix strzela piórami, neutralizując płomienie, Rodion
atakuje również gwiazdami moce czarnych płomieni, lecz wciąż ciężko jest mu się
przedostać)
Kedron : Nie masz ze mną szans, już ci to mówiłem !!!
Rodion : Nie przegram !!!
(Rodion zwiększał swoją moc, lecąc w stronę ducha Kedrona)
(*Rodion : Szlag !!! Co powinienem zrobić ?! Mocna technika,
nawet z tyloma technikami jestem bezradny, nie mogę się nawet do niego
zbliżyć...)
Kedron : Khh
Rodion : Szlag !!!
(Rodion wścieka się jeszcze bardziej, obwinia się, że jest
bezradny, ten, który ma przejść całą szachownicę, ta złość wytwarza jeszcze
większe pokłady energii, a Fenix, który chroni ciało Rodiona, powiększa swe
rozmiary i agresję w oczach)
Rodion : Kedron !!!
(Rodion zbliża się do Kedrona)
(*Kedron : Bardzo dobrze, a teraz zdychaj w męczarniach !)
(Kedron ściska swój Miecz Mroku jeszcze bardziej)
Rodion : Khh
(Bóg Assassinów rzuca swoim mieczem jak oszczepem, wokół
ostrza gromadziły się czarne płomienie i dodając mu mocy, przebiło wszystkie
bariery Rodiona, miecz wbił się w ciało, dezaktywując wszystkie tryby magii)
(Soundtrack
- https://www.youtube.com/watch?v=arYJ5Sx71p8 )
(*Rodion : Kurwa mać... Co to ma być ?!)
(Rodion upadł na ziemię, mrok wychodzący od miecza,
rozszerzał się jak pajęczyna po ziemi)
Kedron : Więc ostatecznie z tobą wygrałem...
Rodion : Aaaaaaaaaaa !!!
Kedron : Hmm ?
(Ciało Rodiona zniknęło)
Kedron : Co jest ?!
(Kedron otwiera oczy, wybudzając się z iluzji, w
rzeczywistości Rodion wciąż z aktywowanymi trybami magii, unikał czarnych
płomieni i zbliżał się do Boga Assassinów)
(*Kedron : Uśpił mnie ponownie za pomocą iluzji Aizugoromo
?! Nie, to nie to... Ten drań za pomocą Aizugoromo i Jikangan(Oczy Czasu)
pokazał mi fragment przyszłości? Ale jeśli chciał mi pokazać, że wygram,
rzucając w niego mieczem, jaki miałby w tym sens? Jedynie mi uświadomił, że moje
zwycięstwo będzie pewne... A jeśli to zmyłka?)
(*Kedron : Cholera, w sumie nie wiem co robić, moja
niepewność to jego korzyść, dla stratega takiego jak ja, wszystko jest
obmyślone i perfekcyjne, nie ma możliwości błędu, a on nieustannie próbuje mi
wmówić, że się mylę)
Kedron : Mam gdzieś twoje specjalne oczy Aizugoromo !!!
(Kedron bez zastanowienia się, rzuca Miecz Mroku)
Kedron : Zdychaj !!!
Rodion : Heh...
(Rodion przywołał ogromnego fenixa, który posłużył jedynie
jako tarcza, fenix został przebity mieczem mroku i spadał na ziemię)
Kedron : T-T-Ty...Draniu !!!
(Bóg Ocznych Technik łączy gwiazdy na niebie z
pomarańczowymi piórami aury mocy fenixa, która otaczała bohatera i połączone ze
sobą moce leciały w stronę ducha i ciała Kedrona)
Kedron : Hmm ?
(*Kedron : Moje ciało...)
(*Rodion : Gra skończona...)
Kedron : Niech cię...
(Czarne płomienie zostały przeniesione pod ciało Kedrona,
chroniły je przed gwiazdami, zaś duch Kedrona wciąż ukrywał się w powietrzu za
pozostałymi czarnymi płomieniami)
Rodion : Jesteś mój !!!
Kedron : Khh
(Rodion skumulował całą swoją moc w prawej dłoni)
(*Kedron : Oszalał ?! Straci prędkość lotu, powierzył moc
wszystkich trybów w swą pięść?)
(Rodion wciąż wzbijał się w powietrze, jednak czarne płomienie nie
atakowały go)
Kedron : Co do cholery ?!
Rodion : To koniec, Kedron !!!
(*Kedron : Niemożliwe, co się właściwie dzieje?! Kolejna
iluzja ?!)
(Ciało Kedrona zostało całkowicie spalone)
(*Kedron : Nie wierzę... Spalając moje ciało, osłabił mojego
ducha o połowę, ponadto nie będę mógł powrócić do ciała nawet, jeśli go zabiję...)
Rodion : Jesteś teraz na niższym poziomie ode mnie, żryj to
!!!
Kedron : Hmm ?!
Rodion : Poczuj ten grzmot !!!
Kedron : Moc Platinum?! Ale jak?! Przecież nie jesteś
wybrańcem !!!
(Rodion huknął z prawej pięści naładowaną pełną energią
między oczy Kedrona, duch nie odleciał, po otrzymaniu ataku, całą planetę
ogarnął chaos, zaś nogi i prawy bok ducha całkowicie się rozpadły wraz z jego
oczami, Rodion następnie z otwartej pięści huknął Kedrona w kark, neutralizując
go, duch spadał w dół, aż plecami uderzył w ziemię)
Rodion : Przegrałeś...
Kedron : Khh...
Rodion : Twój pionek został przeze mnie zmiażdżony na
szachownicy, zająłem twoje pole...
Kedron : Szlag !!!
Rodion : Mówiłeś, że wykorzystałeś moc Kamienia Nieśmiertelności na swojego ducha, jednak moja moc była zdolna rozwalić nawet twojego ducha... To koniec!
Kedron : Technika Kyosuke...
Rodion : Hmm ?
Kedron : Jinsei o Okimasu (Oddanie Życia)
Rodion : Przecież ty już nie żyjesz...Jak?!
Kedron : Zamieniłem swe życie z duchem za pomocą Hichyo, nie
zapominaj...
Rodion : Kogo do cholery wskrzeszasz ?!
Kedron : Chętnie was wszystkich rozkurwi, jestem pewien, że
będzie mi dziękował...
(Dusza Kedrona rozpadła się, wojownik zmarł)
Rodion : Więc stałem się również Bogiem Assassinów...
Zemściłem się na przywódcy, który wymordował moją rodzinę... Wypełniłem swój
cel, swe przeznaczenie...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kedron ostatecznie oddał życie jako wojownik Kyosuke, kogo
jednak przywrócił do życia? Co teraz zrobi Rodion? Jak toczą się pozostałe
bitwy?
Przeczytaj!
Następny Chapter 1061 – „Kłopoty Dainera”
Komentarze
Prześlij komentarz