6670 WŚ - Chapter 1072

Chapter 1072 – „Wężowa Potęga”

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Seqit : Gingachyo !!!

Isarin : Co to do cholery jest ?!

(Ciało Seqita otacza biały kontur i fioletowo-krwista aura, końcówki jego włosów również stały się fioletowe, od wojownika odbijał się mrok, pewność siebie, chęć mordu...)

Seqit : Poza Terinem, moim ojcem i Kyurim, nikt inny nie był zdolny do aktywowania mocy Gingachyo, mnie to się udało, jestem czwartym wojownikiem tego typu, wybrańcem Księstwa Kyosuke ! o to mój czwarty i ostatni poziom mocy... Gratuluję, wojownicy Nijigen, naprawdę nie spodziewałem się, że będę zmuszony przejść aż do ostatniego stadium mocy

(*Xekira : Niech to... jak niby mamy powstrzymać taką moc? Mój limit to moc Platinum, ten potwór nie zna limitów?!)

(*Isarin : Jesteśmy z Xekirą wykończeni po walce z Seridanem... W dodatku Seqit jest o wiele silniejszy, nie wróży to nic dobrego...)

Xekira : Kha !

(Xekira wysyła swoich wojowników dusz, którzy atakowali Seqita)

Seqit : Heh, chętnie rozwalę te dusze na dobre, nawet nie będą mogły się regenerować

Xekira : Khh

(*Isarin : Jak mamy zregenerować swoje siły ?! Jak oprzeć się tej mocy ?!)

(Planeta Virden)

Ashtor : Więc do tego doszło...

Katatsu : Hmm ?

Ashtor : Syn Segakiego chce dorównać swojemu ojcu... Jego celem jest dostać się do Bóstwa Kyosuke...

Katatsu : Bóstwa Kyosuke? Przybliż mi nieco tą informację

Ashtor : Nie wiem za wiele na ten temat, jednak poza grą szachową istnieją Główni Bogowie Wszechświata, są inne galaktyki, moce i siły potężniejsze od nas... Jesteśmy jedynie duszami, sterowanymi przez Tetsu i Isarina... Jako dzieci Davira w tej grze, ja i Saruya możemy odblokować poziom Platinum, nie mniej jednak to samo tyczy się dzieci Kayda... Nawet jeśli nie jesteśmy wybrańcami Głównych Bogów

Katatsu : Mhm...

Ashtor : Seqit może przynależeć do wojowników Kyosuke, do rasy, która istnieje w innych galaktykach, moze po grze szachowej jacyś inni Bogowie będą mogli wyciągnąć jego duszę stąd i wciągnąć w szeregi Bogów... Nie mam pojęcia, jednak coś takiego mogę wywnioskować

Katatsu : Heh, więc jednak jest w tym moim życiu coś, co mnie zainteresowało


Hylami : To znaczy?

Katatsu : Przesiadywanie z Mavierem w komancie Złotego Miecza było dosyć nudne, poza treningami... W piekle podobało mi się przez jakiś czas torturowanie, a tak poza tym też nudy... Jednak tą informacją o Bóstwach Kyosuke jestem szczerze zainteresowany i chętnie dowiedziałbym się więcej od Seqita na ten temat...

Xemen : Oszalałeś ?! Chcesz do niego iść ?!

Katatsu : Dzięki za możliwość obejrzenia z waszej planety wydarzeń odnośnie pojedynków, za rozmowę również, jednak teraz udam się do Seqita, z chęcią z nim porozmawiam, hehe...

(Katatsu z uśmiechem na twarzy kieruje się w stronę portalu)

Hidion : Katatsu !!!

Ashtor : Hidion, zostaw go...

Hidion : Ale...

Ashtor : Katatsu Kyosuke... Przywódca Tortur Piekielnych, nauczyciel Zarhado... partner Maviera Aksesa, wybrańca do wstąpienia w szeregi Głównych Bogów Wszechświata, wybraniec samego Davira Haniro... Katatsu jest równie potężny jak Mavier, jeśli tylko ma ochotę walczyć...

Hidion : Ochotę walczyć?

Ashtor : Katatsu jest zazwyczaj leniwy, jednak jeśli coś już przypadnie mu do gustu, poświęca się temu w całości...

Hylami : Mhm...

Ashtor : To „Spokojny Demon Śmierci”...

(*Xemen : Nic dziwnego, że są piętro wyżej w Komancie Złotego Miecza, nasz maksymalny poziom jest równy z ich poziomami do pewnego momentu... Chęci, jeśli już poczują chęć i pociechę walki, wtedy czuję się jak mrówka przy słoniu... Mavier i Katatsu... Najlepiej zabić ich, zanim poczują chęć do walki...)

Hidion : Katatsu...

Hylami : Mhm...

(Tymczasem)


Leraya : Jesteś dosyć silna, muszę to przyznać... Posiadasz tarczę mroku, która chroni cię nawet przed moją iluzją

Esira : Nie tylko to potrafię, przed chwilą ci to udowodniłam

Leraya : Ta...

(Leraya zwiększa swoją moc Platinum i przywołuje ogromnego białego węża)

Esira : Khh

(Esira użyła całej energii mroku, jaką posiada do stworzenia ogromnej czarnej powłoki wojownika)

Leraya : Pff...

(Wąż Lerayi owinął powłokę potwora)

Esira : Kha !!!

(Esira w postaci czarnego dymu rozciągała się po swoim potworze wytwarzając z mroku różne kły, które leciały w stronę Lerayi)

Leraya : Z czym ty do mnie startujesz...

(Leraya chwyciła kły w swą dłoń)

Esira : Khh

Leraya : Ty nawet w mocy Platinum, nie dorastasz mi do pięt...

Esira : Szlag !

(Esira próbowała uderzyć Lerayę, lecz ta chwyciła ją lewą ręką za gardło i pokryła białą powłoką jej czarny dym)

Esira : Khh

Leraya : Dość mam już tej zabawy z tobą!

(Potwór Esiry zniknął)

(*Esira : Wysysa ze mnie energię... Jak to możliwe?!)

Leraya : W chwili gdy chwyciłam twoje kły, zatrułam je swoją energią, przenosząc to również na ciebie...

Esira : Tylko osoba potężniejsza, jest wstanie czytać w myślach, wszystkie walki toczą się przeważnie na tym samej linii poziomów i stopniowo obydwoje je podnoszą...

Leraya : W hierarchi Nijigen jestem w końcu na drugim miejscu

Esira : Niech cię...

(Leraya przystawiła prawą dłoń pod twarz Esiry)

Leraya : Przepadnij...

(Diablica wystrzeliła biały promień magii, pozbywając się Esiry)

(*Leraya : Tytuł Bogini Mroku Saisho, należy do mnie... Esira Haniro, wiele namieszała przed rozpoczęciem gry szachowej, jej mrok owijał sporą część naszego wymiaru, nie mniej jednak... Trafiła na mnie, więc jej moc była bezsilna, gdyby miała walczyć z kimś innym, pewnie mialaby spore szanse...)

Leraya : Mavier...

(Leraya spogląda na walkę Maviera z Huzashim, która wciąż odbywa się w lodowej części planety)

Mavier : Haha haha haha !

Huzashi : Heh...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bogini Mroku oraz jedna z córek Kayda, została pokonana przez Lerayę Tengaku, Co teraz się wydarzy? Jak przebiega walka Maviera z Huzashim? Co z Isarinem?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1073 – „Bóstwo Kyosuke”


Komentarze