6670 WŚ - Chapter 1667


Chapter 1667 - „Księga Haniro”

------------------------------------------

Mavier : W moim trzecim ostatecznym poziomie na szóstym koralu walczył tylko Sordin, gdybym aktywował siódmy, zginąłbym.

Huzashi : Heh! Więc aktywuj siódmy i zdychaj!

Mavier : Ignorujesz moją potęgę?!

Huzashi : Hmm?

Mavier : Haaaaaaaaaaaaaaaa !!!

(Mavier przebił się przez pieczęć Huzashiego.)

Huzashi : Co takiego?!

(Mavier spadł wprost na przeciwnika, chwytając go za gardło, rzucił nim o barierę porażając go prądem.)

Huzashi : Aaaaaaaaaaaaa !!!

(Mavier uderzył Huzashiego w twarz, po czym podniósł go za kołnierz i uderzył drugi raz.)

Huzashi : Tfu! (Wojownik pluł krwią.)

(Wojownik klanu Akses złapał przeciwnika za nogę i wyrzucił go w stronę nieba do pustej przestrzeni, która wypełniała się ogniem, żarem, płomieniem. Mavier z groźną, zdenerwowaną a zarazem kryjącą spokój twarzą, przywołał do siebie swój Miecz Łamacza Serc i wzbił się w powietrze.)

Huzashi : Nie tym razem !!!

(Huzashi nałożył na swoje ciało kolejną lodową zbroję. Wystawiając dłonie przed siebie, strzelał tysiącami lodowych sopli nasączonych trującą anty-magią.)

Mavier : Khaaaaaaaa !!!

(Mavier chwycił swój miecz za rękojeść oburącz i kręcąc się wkoło, wytwarzał gigantyczne tornado.)

Huzashi : Mhm!

(Mavier zionąc ogniem z ust, utworzył płonące tornado zmierzające w kierunku Huzashiego Haniro.)

Huzashi : To niemożliwe!

(*Huzashi : Podarowano mi zapiski pamięci osób z Zenkizon, którzy obserwowali wydarzenia w galaktyce Klepsydry Dusz, z której Davir pochodzi. Nauczyłem się technik z jego księgi Haniro, miksując je z wiedzą posiadaną przez nas, ojca i jego poprzedników stałem się o wiele potężniejszy.)

(*Huzashi : Należę do wojowników fizycznych tego klanu, Mavier mnie nie powstrzyma!)

Huzashi : Czymże jest podjęcie decyzji teraz w kwestii tego, co może czekać nas w przyszłości?

Mavier : Hmm?

Huzashi : Wyszkolono mnie w jednym celu, aby Cię zabić!

(Huzashi złączył ze sobą dłonie tworząc liczne błyski piorunów. Wojownik znalazł się wewnątrz lodowego golema.)

Mavier : Rozpuszczę to!

Huzashi : Dawaj!

(*Mavier : Wyszkolono w jednym celu?)

(Fragment wspomnień Maviera poniżej:

Ricon : Nie jesteś maszyną do zabijania a raczej wojowniczką, która może zabijać wszystkich, nawet tych, którzy teraz wyrządzają ci krzywdę.

Leraya : Wtedy wszystko będzie dobrze?

Ricon : Tak, zobaczysz, że sama zrobisz ogromne postępy.

Leraya : Był u mnie wczoraj Mavier.

Ricon : Mavier?

Leraya : Powiedział, że co jakiś czas będzie przychodził, by ze mną porozmawiać i potrenować.

Ricon : Mhm…!

Leraya : Jednak powiedział coś jeszcze.

Ricon : Co takiego?

Leraya : Wcale nie jesteś taki zły, masz jednak miękkie serce.

Ricon : Co takiego ?!

(Koniec fragmentu 973 rozdziału)

Mavier : Więc Ciebie również manipulowali, Huzashi?

(Huzashi rozłożył swe ręce na boki, tworząc wielką i szeroką lodową ścianę, która miała chronić go przed płonącym tornadem Maviera.)

Mavier : To na nic!

(Płonące Tornado zderzyło się z lodową ścianą i roztapiało ją.)

Huzashi : Haaaaaaaa !!!

(Huzashi Haniro wymachem dłoni wytwarzał śnieg, który kierował w nadchodzący atak.)

(*Huzashi : Dlaczego?! Jakim cudem on jest wstanie się przebić?!)

(Płonące tornado zaatakowało lodowego golema, również go topiąc.)

(Mavier przestał się kręcić, wojownik teleportował się przed bohatera pozostawiając po sobie czerwony błysk i przebił się przez osłabionego golema prawą, płonącą pięścią, uderzając przeciwnika w twarz po raz trzeci w krótkim odstępie czasowym.)

Huzashi : Tss!

(Huzashi został wybity z własnej obrony przez plecy golema. Wojownik po chwili doszedł do siebie i utrzymał równowagę unosząc się wciąż w powietrzu.)

Huzashi : Haaaaaaaaaaaaa !!!

(Huzashi skierował pioruny w naszego bohatera, który zasłonił się lodowym golemem.)

Huzashi : Niech Cię szlag, Mavierze Akses!

(*Huzashi : Hmm? Nie wierzę...Dlaczego znowu to widzę?!)

(Huzashi spoglądał na owinięty naszyjnik na lewej dłoni naszego bohatera.)

Huzashi : Nie wierzę! Uodporniłem się na to!

(Mavier pojawia się przed Huzashim, chwytając go za kark.)

Mavier : Doprawdy?

Huzashi : Sam mówiłeś, że ostatnim razem udało się dlatego, że radość w moim sercu była ogromna…!

(Fragment wspomnień poniżej:

Mavier : Poczułeś radość? Chciałbym, byś poczuł i prawdziwe cierpienie!

Huzashi : Aaaaaaaaaaaa !!!

Mavier : Wojownicy Saisho kierują się jedynie umysłem, a ty teraz będziesz kierował się jedynie sercem, ciekawe, nie uważasz?

Huzashi : Khh!

Mavier : Ten naszyjnik na lewej ręce, który widziałeś przed chwilą, to moja iluzja pieczętująca, gdy na to spojrzałeś, oznaczało to, że radość w twoim sercu była tak ogromna, że mogłem z niej skorzystać! Haha-haha-haha-haha!

Huzashi : MAVIER !!!

(Koniec fragmentu 1088 rozdziału.)

Mavier : A kto powiedział, że nie mogę wykonać swojej techniki w inny sposób?

Huzashi : Niby jaki?!

Mavier : Już raz udało mi się złamać serce, dlatego w walce bezpośredniej wypadłeś słabo.

Huzashi : Hmm?!

Mavier : Każdy strach, lęk, niepewność, mogę wyczuć i wykorzystać na swoją korzyść. Znam przyszłość, jesteś potężny, ale nie wygrasz.

Huzashi : Tss!

Mavier : Od tamtego momentu, gdy przyznałeś, że mam lepsze zdolności bojowe, trzymam cię w mojej technice.

(Fragment wspomnień poniżej:

(Huzashi spojrzał w piekielne, demoniczne oczy i uśmiechniętą twarz Maviera Aksesa.)

Huzashi : Khh!

(Huzashi wykonał unik po tym, jak jego lodowy atak rozpuścił się.)

Huzashi : Nie powstrzymasz mnie! Moim przeznaczeniem jest wygrać z tobą w tej grze!

Mavier : Hmph!

(Huzashi próbował zaatakować Maviera, który z dużym spokojem wykonywał uniki. Strażnik komnaty spoglądał na twarz Huzashiego i w odpowiednim momencie kontratakował.)

Huzashi : Tss!

(Huzashi odleciał kilkanaście metrów w tył, plując krwią.)

Huzashi : Przyznaję, wciąż masz większe doświadczenie bojowe ode mnie.

Mavier : Hmm?

Huzashi : Odpowiem na inne Twoje pytanie, zamiast o duet.

(Koniec fragmentu 1665 rozdziału.)

Huzashi : To niemożliwe! Nie…!

Mavier : Twoje serce do mnie przynależy.

(Mavier zwinnym ruchem swego miecza, wbił ostrze w serce Huzashiego Haniro.)

Huzashi : Bhah!

Mavier : Już na wieki.

(Mavier uśmiechnął się szyderczo i demonicznie w stronę wroga.)

------------------------------------------

Mavier Akses zdominował walkę nad swoim rywalem. Czy zabije przeciwnika? Nasi bohaterowie wciąż regenerują się na Qurell 3. Czy są gotowi by stawić czoła Carittenowi Aksesowi?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1668 - „Pokonać Carittena Aksesa – Przygotowania”

Komentarze