6670 WŚ - Chapter 1646


Chapter 1646 - „Wieści”

------------------------------------------

Saruya : Moc „Ritan” każe Ci mnie chronić, królowej szachownicy. Jeżeli nie chcesz, nie musisz tego robić. Nie mam zamiaru póki co nikogo więcej atakować.

Osarin : Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.

Saruya : Jesteś moim strażnikiem, obrońcą. Przegrałeś jednak z Serunem, a ja zostałam zmuszona mocą „Ritan” do jednego miejsca na Planecie Virden…! Nie mogliśmy pomóc naszym pokonać Kayda i jego wojowników, przez co straciliśmy wielu silnych wojowników!

Osarin : Mnie o to oskarżasz? Teraz jestem silniejszy, wciąż możemy zwyciężyć!

Saruya : Tegor Akses przegrał z Carittenem.

Osarin : Hmm? Skąd wiesz?

Saruya : Od Rodiona Echiry, kontaktuje się ze mną od pewnego momentu.

Osarin : Szukałem cię...Nie obarczaj mnie takim scenariuszem, tym razem nie zawiodę. Kocham cię, Saruya!

Saruya : Mhm!

Osarin : A Ty? Kochasz mnie?

Saruya : Podejdź tu.

(Osarin podchodzi do Saruyi Haniro.)

Saruya : Spójrz mi w oczy, spójrz w głąb mej duszy i przekonaj się sam.

Osarin : S-Saruya…!

(Dziewczyna przyłożyła dłoń na klatkę piersiową naszego ninja i powolnymi ruchami kierowała swe palce w dół po jego ciele.)

Osarin : Mhm! Moja Bogini!

Saruya : Faktycznie stałeś się silniejszy.

(Obydwoje namiętnie całowali się ze sobą.)

(Qurell 3)

Kyuri : Tss!

Rodion : Hoooo, no proszę, Deyora Haniro została pokonana.

Kyuri : Poszczęściło się wojownikom twojego wymiaru, to fakt.

Rodion : Hehe! Skoro tak mówisz.

(*Kyuri : Stoi tu nie tylko dla towarzystwa...Mocą oczną Aizugoromo przekazuje informacje Tetsu i pozostałym...Wiem o tym, ale nie wiem, czy powinienem go atakować.)

(*Rodion : Posiada te dwa sygnety, Kyuri byłby trudnym rywalem. Nie mniej jednak ani ja, ani on nie musimy walczyć ze sobą ani z nikim innym w tej grze szachowej...Obydwoje mamy gwarancję wyjścia z gry szachowej do Zenkizon bez względu na to, kto zwycięży…!)

(*Kyuri : Moim przeznaczeniem było zginąć za Kayda, zamiast tego Shisura odesłał na ówczesną szóstą galaktykę Saisho. Stałem się wolny, tak samo jak Rodion, którego zadaniem było otworzyć Lustro Wszechświata. Tym samym jego pionek na szachownicy dotarł do ostatniego pola po naszej stronie.)

(Obydwaj spoglądają sobie w oczy.)

(*Kyuri : Pomagam Saisho, ponieważ ich reprezentowałem, to tyle...Ciekawi mnie, jak silny jest Rodion Echira.)

(*Rodion : Nie mam obowiązku, ale mam dług wdzięczności wobec Nijigen i Tetsu, który jednak pomógł moje unikatowe oczy Aizugoromo zdobyć...Dlatego przekazuję wieści żywym wojownikom.)

(Wzrok wojowników powrócił na wirtualną szachownicę.)

(*Rodion : Energia Saruyi i Osarina błysnęła dosłownie na moment...Ponownie nie można ich zlokalizować. O dziwo, Indeya Kyosuke również...Czyżby on…)

(Tymczasem)

Osarin : Jesteś w naprawdę opłakanym stanie…

Indey : D-Dzięki…

Saruya : Moja magia jest bezradna...Masz złamania, które wykraczają poza moją magię…

Osarin : Na mnie nie patrz…!

Indey : Heh, zniszczyliście doszczętnie Deyorę Haniro, przez co nie zdążyłem odebrać jej duszy, gdybym umarł, odrodziłby się Ashtor.

Saruya : Mhm!

Osarin : Wyciszyłem Twoje punkty witalnie, nikt nie powinien cię tu znaleźć.

Saruya : Co masz na myśli?

Osarin : Saruya! Musimy go tu zostawić i pomyśleć, jak ostatecznie pokonać wojowników Saisho. Nie pomożemy Indeyowi, a na Qurell jest Kyuri, więc zamiast szybkiej regeneracji, byłaby szybka śmierć.

Saruya : Tss!

Indey : W porządku, Saruya...Osarin ma rację.

Saruya : Co Ty mówisz, Indey!

Indey : Nic więcej w tej wojnie już nie zdziałam...Spróbuję w miarę upływu czasu się regenerować, chociaż żebym mógł latać...W waszych rękach zależą dalsze losy wymiaru Nijigen. Wszystkich żywych jak i umarłych.

Saruya : Mhm!

Osarin : Ta-aa, nie będzie to proste.

Indey : Pokonajcie Carittena Aksesa, proszę.

(Indey zamknął swe oczy, próbując wykrzesać z siebie 1% mocy regeneracyjnej.)

Osarin : Saruya! Musimy ruszać!

Saruya : Jesteś niesamowitą legendą, Indeyu Kyosuke. Nie zawiedziemy, przyrzekam!

(Saruya i Osarin odlecieli.)

Indey : Powodzenia…

(Tymczasem)

Caritten : Mówisz poważnie?

Sytrishia : Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.

Caritten : Deyora Haniro...W takim razie faktycznie wojownicy pod rządami Davira Haniro rozwinęli się, lecz to wciąż za mało.

Sytrishia : Skończyłam, szlachetny liderze.

Caritten : Wybornie.

(Wnętrze Księżyca)

Ashiro : Ciekawy z niego gość…!

Isarin : Tss!

(Isarin i Ashiro pokonywali tysiące płomiennych kopii Ramidena Kargella, podczas gdy ten regenerował swe ciało i kumulował energię w kulistej barierze ochronnej.)

Isarin : Nie możemy dłużej bawić się z jego kopiami! Musimy zaatakować!

Ashiro : Za każdym razem, gdy próbujemy się zbliżyć, atakuje nas coraz więcej kopii!

Isarin : Niech to!

(Leraya Tengaku przyglądała się w dół rozwojowi akcji stojąc na głowie Shisegarda, swojego gigantycznego białego węża.)

Leraya : Hmm?!

Caritten : Oddaj mi swój tytuł, Lerayo Tengaku!

(Caritten rękawicą śmierci przeciął Lerayę na pół.)

Caritten : Hmph!

------------------------------------------

Indey ledwie żywy został porzucony na życzenie w miejscu, gdzie walka została zakończona. Wojownik wyklucza się z dalszego udziału w grze. Czy zdoła jeszcze powrócić? Osarin i Saruya odlecieli, co zamierzają? Caritten Akses odzyskał siły i zaatakował Lerayę Tengaku. Czy zdobędzie drugi z trzech tytułów kończących grę szachową?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1647 - „Nie do powstrzymania – Caritten Akses”

Komentarze