6670 WŚ - Chapter 1660
Chapter 1660 - „Opiekuj się
nimi”
------------------------------------------
Isarin : Tetsu! Czy to naprawdę koniec? Nic nie możemy zrobić?
Tetsu
: Zwyciężymy...To iluzja…
Isarin
: Co takiego? Co Ty...m-mówisz…
(Isarin
spogląda na roztrzęsionego, bezsilnego Tetsu Higachiego
mamroczącego pod nosem.)
Rantaro
: Haha! Pozostała wam ostatnia minuta! Jak chcecie mnie pokonać?
Kazuhiro
: Zaraz zobaczysz!
(Kazuhiro
próbował oślepić Rantaro, by Osarin mógł trafić wroga swym
sztyletem, jednakże w momencie biegu do Boga Czasu, ten nagle
zniknął.)
(*Osarin
: Jest szybki!)
(*Saruya
: Przemieszcza się z niesamowitą prędkością!)
(*Rantaro
: Ech...Tak kończy się opowieść o porażce Davira Haniro!)
(Rantaro
odwrócił się za siebie i kopnął nogą w klatkę piersiową
Osarina, następnie maszerował w kierunku Kazuhiro, pstrykając
palcami w jego czoło. Bóg Czasu podszedł również do Saruyi,
uginając jej kolana i z otwartej dłoni uderzając w szyję. Gdy
Rantaro podszedł w końcu do Liyi, to uderzył ją z pięści w
brzuch.)
(*Rantaro
: Mogę manipulować czasem jak tylko chce, ich ruchy są zbyt
wolne.)
(Czas
został wznowiony a nasi bohaterowie poczuli skutki ataków na sobie,
padając na ziemię przed obliczem uśmiechającego się Rantaro.)
(*Liya
: Moje ciało…)
(Liya
sparaliżowana klęczała na ziemi trzymając się za brzuch.)
Rantaro
: Virgoni są niezwyciężeni !!!
(Przez
ziemię przeleciał silny wiatr, dodatkowo paraliżując naszych
bohaterów.)
Rantaro
: Pozostało wam marne 30 sekund życia.
Saruya
: Tetsu! Masz jakiś pomysł?
(Wszyscy
spoglądają na swojego Imperatora, który ledwie podniósł głowę
i spojrzał ponownie Rantaro prosto w oczy.)
Rantaro
: Hmm?
Tetsu
: Każdą barierę można złamać, o to moja droga do sukcesu.
Rantaro
: Tss!
Tetsu
: Pieczęć klanu Higachi!
(Tetsu
złączył ze sobą dłonie, w tym czasie wszyscy bohaterowie
zniknęli z pola bitwy jak hologramy.)
Rantaro
: T-To jest…!
(Nadgarstki
Rantaro były związane czarnym sznurem o złotych symbolach
pieczętujących, który Tetsu trzymał w dłoniach.)
Rantaro
: Więc jednak…!
(Pod
stopami Rantaro Higachiego pojawił się pomarańczowy kwadrat, który
unieruchomił Boga Czasu.)
Tetsu
: Możesz sobie cofać czas do woli, finał tej walki będzie taki
sam.
Rantaro
: Heh! Więc naprawdę przegrałem…
Tetsu
: Mówisz, jakbyś się tego spodziewał.
Rantaro
: Davir Haniro był obiecującym graczem. Doskonale znam Avenira i
wiem, że pojawienie się tego wojownika może wiele namieszać w
Zenkizon. Dlatego też dopiero tak późno
zdecydowaliśmy się z Cerilą na dzieci.
Tetsu
: Hmm?
Rantaro
: By Was chronić, Davir obiecał mi, że będziesz najwspanialszym
taktykiem wszechświata. Xekira była drugim umysłem obronnym w tej
grze ale i Terin zgodził się, by wyznaczyć ją do opuszczenia gry
szachowej.
Tetsu
: Chcieliście, abyśmy byli w Zenkizon,
dlaczego?
Rantaro
: Po zakończeniu tej gry, czasy mocno ulegną zmianie. Chciałem
przekonać się na własnej skórze, że naprawdę posiadasz umysł
taktyczny Matt’a z galaktyki Klepsydry Dusz. Gdybym miał przegrać,
to tylko z synem.
Tetsu
: Mhm!
Rantaro
: Dlatego moja gra zakładała moją śmierć na czwartym poziomie,
nieprawdaż?
Tetsu
: Co z tego?
Rantaro
: Jak sam powiedziałeś, takie są zasady. Jeżeli bym kogoś z
Nijigen zabił przed końcem 6670 roku,
wtedy moja dusza poddana by została natychmiastowej kasacji. Ty
natomiast nie chcesz dopuścić, abym dożył tego czasu.
Tetsu
: Mhm!
Rantaro
: Pieczęć Ferugoriego Abatova, Pierwszego Boga Absolutnego, którego
pokonała siódemka Virgonów przestanie działać wraz z koronacją
Terina Kargella, jednego z naszych.
Tetsu
: Nie zabijałeś nas bo nie mogłeś, pomagałeś obydwu wymiarom,
ponieważ takie zasady i przeznaczenie nadał ci Kayd z Davirem
dodatkowo…
Rantaro
: Z nami nikt nie walczy, nas się wykorzystuje do walk Absolutów,
byśmy w końcu zginęli. Virgoni są zbyt potężni, dlatego chcą
nas skasować, a to się nie udaje.
Tetsu
: Mhm!
Rantaro
: Aby moja dusza przetrwała, lecz trafiła do Zaświatów Zenkizon,
musiałbym uczciwie przegrać. Na tym polegał mój czwarty poziom.
Udało Ci się tego dokonać, synu.
Tetsu
: Niewiarygodne…
(Tetsu
uronił kilka łez.)
(*Tetsu
: Unikatowe Aizugoromo z mocą moich
pieczęci stały się na tyle potężne, że sam kontakt ze mną
pozwala na obniżenie energii przeciwnika. Byłem pewien, że zrobię
wszystko, aby doprowadzić do tego momentu i użyć tego…)
(Tetsu
wyciągnął z kieszeni czarny kamień śmierci.)
(*Tetsu
: Wiedziałem, że chociaż nie będę tego wiedział ani czuł, to
Rantaro będzie cofał czas, lub zaginał czasoprzestrzeń wydarzeń
i scenariuszy, jak robił to wcześniej, by nie dopuścić do moich
ataków. Za każdym razem gdy był zaskoczony powodzeniem moich
ataków, próbował mnie skontrować, co było jego podstawowym
błędem.)
(*Tetsu
: Jego dusza została zapieczętowana w momencie, w którym spojrzał
w to unikatowe oko...Energia łańcuchów Aizukarasu
z magią pieczętującą przejęła jego duszę…Ilekroć nie cofnie
czasu, finał zawsze będzie tak sam.)
Rantaro
: Dlaczego wybrałeś akurat ten moment?
Tetsu
: Wiecznie nie mógłbyś tworzyć alternatywnych wydarzeń. Domyślam
się, że taką możliwość masz dzięki temu Avenirowi.
(*Rantaro
: Domyślił się, że dziesięć razy mogę zmienić bieg historii,
ingerując w odpowiedni czas. To niebywałe, ponieważ wykorzystałem
ten limit i teraz nie mogę przeciwstawić się jego technice.)
Rantaro
: Wiedziałeś, ile razy mogę tego dokonać?
Tetsu
: Nie, ale wiedziałem że się nie poddam, choćbyś nie wiem ile
razy cofał czas.
Rantaro
: To jest ta Twoja droga sukcesu?
Tetsu
: Tak. Zmienię Zenkizon, odnajdę
drogę!
Rantaro
: Heh! Dobrze było trochę powalczyć na różnych poziomach. Żałuję
trochę, że nie było prawdziwie godnego rywala, z którym mógłbym
walczyć na poważnie, ale rozumiem, że z „czasem” trudno
zwyciężyć.
Tetsu
: Mhm!
Rantaro
: Swoim sprytem pokonałeś Virgona. Wykorzystałeś fakt, że nie
mogę nikogo zabić do północy, dlatego wyczekałeś do ostatnich
sekund, bym nic nie mógł zrobić. Cofnięcie czasu niczego nie
załatwi, nie zabije cię, a nawet jeśli osłabię, twoje pieczęcie
i tak zadziałają, natomiast kamieniem zabije mnie ktoś inny, czy
tak?
Tetsu
: Dokładnie tak. Nie musimy cię zabijać w walce, bo i tak nie
dalibyśmy rady, co udowodniłeś wszystkim naszym wojownikom, którzy
próbowali od pierwszego aż do ostatniego twojego poziomu twojej
gry.
Tetsu
: Twoja śmierć powinna zablokować przepływ czasu, a to oznacza,
że mamy nieograniczone możliwości na regenerację i zabójstwo
Carittena Aksesa.
(Do
Tetsu przylecieli bohaterowie ze wsparciem.)
Rantaro
: Straciłeś kamień śmierci, nie ma już więcej takich
przedmiotów. Zostawiłeś go sobie bardzo długo.
Tetsu
: Segaki wykorzystał wszystkie nieumyślnie, to jego i Saisho
zgubi.
Rantaro
: Hmph!
Isarin
: Tetsu!
(Wojownicy
podbiegają do Imperatora Nijigen.)
Rantaro
: Opiekuj się Cerilą i Xekirą. Wierzę w twoją drogę do sukcesu,
synu.
(Tetsu
wystrzelił czarny promień z magicznego kamienia wprost w Rantaro
Higachiego.)
Cerila
: Tetsu…!
(Rantaro
upadł na kolana z uśmiechem na twarzy, następnie na ziemię, po
chwili znikając.)
(*Tetsu
: W walce wciąż jesteś niepokonany.)
(Całym
wymiarem zatrzęsło. Czteroramienne koło czasu zaczęło się
wypalać. Pięć przedmiotów czasowych automatycznie wzbiły się w
powietrze i podleciały do Cerili. Szlachetna Strażniczka Nijigen
nałożyła złoty pierścień na swój palec, schowała za plecy
Miecz Żywiołów, nałożyła naszyjnik i chwyciła za notes oraz
różdżkę, na której znajdował się biały kamień.)
(*Isarin
: Przedmioty czasowe zostały odtworzone?!)
------------------------------------------
Tetsu
Higachi znalazł sposób na pokonanie Rantaro Higachiego, tym samym
zdejmując kolejną barierę przed doskonałością. Śmierć Virgona
jest tragiczna na tyle, że jako Bóg Czasu Zenkizon został
zawieszony w obowiązkach, przez co czas został zatrzymany.
Do
momentu, aż któryś z wymiarów nie osiągnie trzech tytułów i
nie zakończy gry szachowej, do tego wydarzenia czas zostanie
wstrzymany.
Doszło
do kolejnego zwarcia gry szachowej.
Cerila
Higachi została uwolniona z techniki Rantaro, dzięki temu ostatnia
Szlachetna Strażniczka Wymiaru Nijigen będzie mogła pomóc naszym
bohaterom. Co ich teraz czeka?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1661 - „Zwrot akcji”
Do
końca 6670 Wojna Światów
pozostało 40
rozdziałów
!!!
Komentarze
Prześlij komentarz