6670 WŚ - Chapter 886

Chapter 886 - " Onirdan vs Leraya "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Leraya : Zostanę Przywódczynią Demonów Śmierci !!! To moje przeznaczenie ! jestem silniejsza niż pozostała czwórka !!!

Onirdan : Mhm...

Leraya : Perfect Vichyo !!!

Onirdan : Hmm ?

(Leraya wyciągnęła duszę z wojowników uciekających do portalu z szarej strony planety, zrobiła to jednym wymachem prawej ręki w górę, ciała wojowników przewracały się na ziemię a ich dusze leciały do ciała Lerayi)

Onirdan : C-Co to ma być ?!

Leraya : Jestem również jedną z wybranek do zostania Bogiem Bogów, tak samo jak mój kuzyn, Naoki ! Jestem niepokonana !!!

(*Onirdan : Przepowiednia czwartego pokolenia... Higura, to co mi powiedziałeś jest przerażające, Aylon i Ricon w ogóle nie mają uczuć, to istne i prawdziwe demony...)

Leraya : Stąd nie ma ucieczki...

(Po czerwonej stronie planety, zaczął palić się wszędzie ogień, ziemia zaczęła wybuchać tworząc gorącą lawę)

Onirdan : Mhm...

(Niebieski smok wciąż unosił się w powietrzu i chronił Kazuhiro i Herfina udających się w stronę portalu)

Leraya : Pokaż mi tą swoją legendarną moc...

Onirdan : Tryb Smoka !!!

(Włosy Onirdana zaczęły falować ku górze w tęczowych kolorach, jego nogi były pokryte ciemno-niebieską aurą, jego ręce żółtą aurą, jego klatka piersiowa zieloną aurą a plecy czerwoną, zaś jego głowa była pokryta srebrną aurą)

Leraya : Hmm ?

Onirdan : Skoro tak bardzo prosisz !!!

(*Leraya : On chce ze mną walczyć tylko do momentu opuszczenia tej planety przez swoich przyjaciół, a ja mam zamiar się zabawić z władcą smoków, nie mogę im pozwolić na opuszczenie planety !)

Onirdan : Aaaaaaaaaaaa !!!

 (*Leraya : Od niego wiruje taka energia, jakiej jeszcze nigdy nigdzie nie spotkałam, jak tacy wojownicy ukrywali swoje moce przez tak długi czas ? to nienormalne...)

Onirdan : Jesteśmy drużyną Satsu ! jesteśmy pogromcami nie tylko demonów, lecz od was zaczynamy

Leraya : Khh

Onirdan : Nic nas nie powstrzyma ! skończyły się rządy demonów i rządy Ricona ! 6000 lat barbarzyństwa... czas na zmiany ! czas na wolność !!!

Leraya : Ty tej wolności i tak nie dożyjesz !

Onirdan : Hmm ?

Leraya : Z pewnością znajdzie się ktoś, kto cię zabije !

Onirdan : Nie obchodzi mnie to, póki żyję, zrobię wszystko, aby innym żyło się dobrze !

Leraya : Niech cię...

Onirdan : Chciałaś zobaczyć moją pełną moc, proszę bardzo !

(Onirdan w ciągu 5 sekund oddal 50 ciosów w ciało Lerayi, zakłócając jej czerwoną i szarą stronę planety)

Leraya : Ghah !

Onirdan : Moc Srebrnego Smoka !!!

Leraya : Hmm ?!

(Onirdan chwycił Lerayę za ramiona, po chwili na jej dłoniach pojawiły się srebrne pieczęcie a sama diablica powróciła do swojego pierwotnego stanu)

Leraya : Co jest ?!

Onirdan : To twój koniec, Leraya !

Leraya : Zapieczętowałeś moją moc ?!

Onirdan : Kula Smoków !!!

Leraya  Hmm ?!

(Wszystkie kolory Onirdana przeszły do jego prawej dłoni i zmieniały się w małą kolorową kulę)

Leraya : Khh

Onirdan : Moja moc jest znacznie silniejsza ! nie mam zamiaru ci odpuścić za podniesienie rąk na moich kumpli !!!

Leraya : Co takiego ?!

Onirdan : Nie bez powodu organizacja Satsu jest już znana w całym wszechświecie, jesteśmy zbiorową grupą wojowników z rzadkimi mocami, którzy są wstanie zmienić przyszłość tego wszechświata

Leraya : Khh

Onirdan : Wracaj do piekieł !

(Onirdan teleportował się przed Leraya i huknął jej kulę w brzuch, diablica odleciała w tył i huknęła w zamek Higury, który zaczął się burzyć)

Leraya : Khh

(Planeta wróciła do swojego pierwotnego stanu, nie była podzielona na czerwoną i szarą stronę)

Leraya : Całkiem nieźle !

Onirdan : Hmm ?

Leraya : Jesteś niesamowicie potężny !

Onirdan : Heh

Leraya : Mam chęć poznać całą twoją moc !!!

Onirdan : Khh

Leraya : I sprawię, że ją z siebie dla mnie uaktywnisz !!!

(Cała planeta stała się ciemniejsza i mroczniejsza, wokół Lerayi pojawiło się na sznurku siedem kolorowych i oświetlonych diamentów)

Onirdan : Hmm ?!

Leraya : Szykuj się !!!

(Leraya pojawiła się przed Onirdanem, pochyliła się do przodu, ręce wygięła za siebie i podniosła lekko do góry, trzymając dwa diamenty, żółty i czerwony w swoich dłoniach)

Onirdan : Hmm ?!

(*Onirdan : Jest szybka !!!)

(Leraya wbiła diamenty w klatkę piersiową Onirdana)

Onirdan : Khh

(Diamenty weszły w ciało bohatera, a na sznurki Lerayi pojawiły się nowe, te same i tych samych kolorów diamenty)

Onirdan : Co to jest ?!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 887 - " Przerażająca Moc Lerayi "

Komentarze