6670 WŚ - Chapter 863
Chapter 863 - " Spróbuj To Zrozumieć "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Amirra : Chcę się wzmocnić i pokazać im, jak ta dziewczyna,
którą upokażali, zniszczy ich z zimną krwią !!! A później niech się dzieje co
chce ! Największą złość mam o to, że nie zdążyłam Taiganowi powiedzieć prawdy o
mnie... jednakże, i tak mam zamiar ich wszystkich zniszczyć !!!
Chirgan : W takim razie możemy rozpocząć trening
Amirra : Hmm ?
Chirgan : Spróbuję zrobić wszystko, abyś mogła korzystać z
drugiego poziomu fenixa, jednakże...
Amirra : Mhm...
Chirgan : Chcę spróbować coś zupełnie innego
Amirra : To znaczy ?
Chirgan : Każdy z moich uczniów dostawał specjalną
umiejętność, Werux miał możliwość korzystania ze wszystkich trybów mocy od
razu, Tetsu rozwinął umiejętności pieczętujące, Megami korzystał z magicznych
kart, mógł się szybciej teleportować i przywoływać bestie
Amirra : Chcesz mnie spytać, czego ja chce ?
Chirgan : Wręcz przeciwnie, ja doskonale wiem, co dla ciebie
będzie najlepsze, i jak rozwinąć to do takich rozmiarów, że staniesz się
silniejsza niż moi pozostali uczniowie
Amirra : Mhm... Co to takiego za tryb ?
(Przez Chirgana przechodzi dziwna szara fala energii)
(*Amirra : Co się dzieje ?!)
Chirgan : Przygotuj się na solidny trening, jednakże przed
tym, musisz oddać mi swoją duszę !!!
(Chirgan wkłada dłoń w ciało Amirry)
(*Amirra : Jak on to zrobił ?!)
Chirgan : Vichyo Perfect !!! Doreinsouru !!! (Wyssanie
Duszy)
Amirra : Aaaaaaa !!!
(Dusza Amirry wychodzi z jej ciała i zostaje pochłonięta
ustami Chirgana)
Amirra : Co to miało być ?!
Chirgan : Czujesz to, prawda ?
(Amirra zamknęła oczy, widziała swoje ciało oczami Chirgana)
Amirra : Co to ma znaczyć ?!
Chirgan : Możesz dzięki temu widzieć samą siebie w walce,
lepiej widzieć obraz walki, slabe strony wroga, jego obronę, próby technik, lub
podczas zderzonych fal zauważyć, czy się męczy czy nie
Amirra : Mhm...
Chirgan : Dlatego mówiłem, że muszę z tobą podróżować
(Amirra otworzyła swoje oczy i spoglądała na Chirgana)
Amirra : Jakie jeszcze są tego możliwości ?
Chirgan : Kiedy masz zamknięte oczy i patrzysz na rozwój
walki z mojej perspektywy, automatycznie twoje ciało zaczyna się regenerować,
energia jak i obrażenia, które mogłabyś odnieść
Amirra : Gdy zamknę oczy, widzę wszystko z twojej perspektywy...
ciekawe...
Chirgan : To działa tylko wtedy, jeżeli jesteśmy na tych
samych planetach
Amirra : Mhm...
Chirgan : Podczas treningu nad drugim poziomem fenixa, sama
będziesz mogła zauważyć, co robisz dobrze, a co źle z mojej perspektywy,
szybciej się wszystkiego nauczysz
Amirra : Niesamowite !
Chirgan : Jedyną tego wadą jest fakt, że jesteś
nieśmiertelna, w sensie możesz zginąć jedynie podczas walki z kimś, a nie z
powodu wieku
Amirra : Rozumiem...
Chirgan : Lecz to nie koniec niespodzianek, mam zamiar
stworzyć dla ciebie zupełnie nowy, inny tryb, z którego będziesz korzystać
tylko i wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach i nie na długo
Amirra : Co to za tryb ?
Chirgan : Już tłumaczę
(Tymczasem)
Saiber : Nie będę prosił cię o wybaczenie, proszę jedynie,
byś to zrozumiał
Isarin : Mhm...
Saiber : Nie jesteś ojcem, nie wiesz jak to jest, gdy
dostajesz misję od jakiegoś Boga, musiałem zniknąć, by trenować swój wlasny
kwiecisty tryb, nie mogłem dłużej chronić swojej rodziny
Isarin : Mhm...
Saiber : Nie chciałem was stracić, ale wiedziałem, że jestem
wybrańcem i musiałem trenować, by wygrać tę wojnę... wiedziałem równiez, że
jesteś siódmym umysłem, dlatego ochroniłem tylko ciebie przed Ashiro i Minero
Isarin : Dlaczego reszcie pozwoliłeś zginąć ?
Saiber : Nie korzystali z magii, Isarin... pomimo wojny
Qurell, myślisz, że by do dziś przeżyli? Poza tym nie stałbyś się tym, kim
teraz, gdyby nie gniew i cheć mordu tej dwójki
Isarin : Mhm...
Saiber : A to było kluczowe, byś zdobywał więcej mocy,
przepraszam... uznałem również, że lepiej niech będą w zaświatach, by ta wojna
ich nie dotyczyła, by się nie martwili, by nie cierpieli jak my...
Isarin : Hmm ?
Saiber : Dlatego musiałem to zrobić, dlatego też udawałem,
że mnie nie obchodzisz, byś wciąż zdobywał większą moc, miał chęć do zabicia
również i mnie, sądziłem, że gdy staniesz się wyjątkowo zly i silny, to
odblokujesz swoje przeznaczenie wypowiadając słowa, że zostaniesz Imperatorem,
to zdjęło z wojowników wiele pieczęci, dlatego tu jesteśmy
Isarin : Wiem... rozmawialiśmy już o tym, to wszystko było
zaplanowane wcześniej, przypuszczenia Davira, że tak a nie inaczej potoczyłoby
się to wszystko... to się dopiero nazywa geniusz między Davirem a Kaydem
Saiber : Też racja
Isarin : Mhm...
Saiber : Ale widze, że jestes w miarę szczęśliwy, masz
dziewczynę
Isarin : Tionera? Tak właściwie to ona na mnie leci, ja niby
tak średnio, coś czuję, coś między nami jest, ale jakoś to takie skomplikowane
trochę
Saiber : Heh
Isarin : Miałem narzeczoną, ale pozwoliłeś jej zginąć, a
druga z Qurell zginęła przez Ashiro, to też pogłębiło mój gniew i sprawiło, że
stałem się silniejszy
Saiber : Teraz jesteś na szczycie, do ciebie nie ma innych
przewidzeń, sam teraz możesz decydować o wszystkim jak my wszyscy, jesteśmy
wyzwoleni, nie mamy już narzuconego przeznaczenia, a skoro tak, to czy właśnie
Tionera nie jest twoją prawdziwą wybranką życia, skoro ciągle z tobą podróżuje?
Chyba ufała ci od początku, zgadza się ?
Isarin : Ta... ponoć miała pokochać tego, który obudzi w
sobie Aizugoromo... ale to też było jej przeznaczenie, to nie było szczere,
gdyby tak o tym pomyśleć
Saiber : Może czas sprawić, by w końcu i to stało się
prawdziwe ?
Isarin : Mhm... może i masz rację...
Saiber : Mhm...
Isarin : Gdy to wszystko zrozumiałem, nie trzymam do ciebie
żadnej urazy, tato... pewnie postapiłbym tak samo, gdybym mógł, lub gdyby było
mi to pisane
Saiber : Isarin...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 864 - " Chciałem Cię Chronić "
Komentarze
Prześlij komentarz