6670 WŚ - Chapter 894
Chapter 894 - " Musimy Ich Wyeliminować Całkowicie "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Minoru pojawił się sparaliżowanym w powietrzu Sinito,
przyłożył dłoń do jego głowy)
Sinito : Khh
Minoru : Ech... faktycznie nic nie wiesz o Cerili... jesteś
żałosny, Sinito...
Sinito : Że co ?!
(Na zegarze pozostało 5...4...3...2...1...)
Sinito : O co w tym chodzi ?!
Minoru : To już nie twój problem...
(Sinito nagle otworzył oczy i upadł na kolana, nie miał w
sobie żadnej energii, przed sobą miał stojącego Minoru, który sięgnął po swój
miecz żywiołów)
Minoru : Kerima !
Kerima : W czasie rzeczywistym minęło dokładnie 20 sekund...
Sinito : Co takiego ?!
Minoru : Jesteś moim rekordzistom, Sinito !
(Minoru przebija ciało Anioła swoim mieczem zabijając go)
Kerima : 25 sekund...
Minoru : Wyruszamy do Zaświatów
Kerima : Hmm ?
Minoru : Muszę porozmawiać z Aytulą...
Kerima : O czym ?
Minoru : Ashtor mógłby się okazać dla mnie zagrożeniem... wolałem
nie podejmować walki, nie mniej jednak wyczytałem z niego podczas podbytu, że
nie ma pojęcia gdzie znajduje się Cerila
Kerima : Hmm ?
Minoru : W końcu Ashtor zdobył teraz kontrolę nad całym tym
wymiarem, wszystkie planety do niego należą, po za tymi, których zdobyć nie
może
Kerima : To znaczy ?
Minoru : Planetę Higachi, Królestwo Szlachetnych Strażników,
Planetę Sentiry i Planetę Assassinów, poza tymi planetami, chyba wszystkie
należą do Ashtora, a skoro nie spotkał nigdzie Cerili, ani żaden inny wojownik
jej nie zauważył to oznacza, że ona musi ukrywać się w zaświatach tak, by nikt
o tym nie wiedział
Kerima : Mhm...
Minoru : Po za tym jest jeszcze jedna rzecz i tylko Aytula
będzie wstanie mi w tym pomóc
Kerima : Wielu rzeczy i o wielu nieznanych lub zapomnianych
magach uczyła się Timera...
Minoru : Zawsze byłem podróżnikiem... Tak czy inaczej,
ruszamy !
Kerima : Jasne !
(Tymczasem)
Hylami : Wszystkie Anioły, które wraz z twoim odrodzeniem
zstąpiły do wymiaru śmiertelników, już nie żyją...
Ashtor : Widocznie za słabo je wyszkoliłaś...
Hylami : Hmm ?!
Ashtor : Ty byłaś odpowiedzialna w niebiosach za to, by
anioły rosły w siłę...
Hylami : Wiem, ale...
Onirdan : Co teraz zrobimy ?
Ashtor : Wasz raport odnośnie córki Aylona to dokładnie to,
czego się spodziewałem
Kazuhiro : Hmm ?
Ashtor : Może nie dokładnie córki, ale wiedziałem, że Ricon
tak łatwo tronu nie odda... w końcu po śmierci Boga Bogów, i mojej
przegranej... to Ricon rządził przez ponad 6000 lat całym wymiarem, on tak
łatwo się nie podda...
Herfin : Mhm...
Ashtor : Nie jest głupi, jego powrót na Planetę Sentiry wraz
z pozostałymi potężnymi demonami, to ostateczny akt jego mocy... nie wiem co
jeszcze wymyślił, ale to bez znaczenia
Onirdan : Jak to ?
Ashtor : Musimy ich wyeliminować całkowicie... jednego po
drugim, każdy demon ma zostać zamordowany tak, jak to oni robili z naszymi
wojownikami, cywilami i planetami ! czas na zemstę !
Kazuhiro : Myślisz, że mimo jego przygotowań, które prowadzi
już od dawna, mamy szansę stawić mu czoła ?
Ashtor : Cokolwiek by nie wymyślił, jego porażka jest
pewna... teraz musimy wszystkie nasze oddziały skierować na Planetę Sentiry i
dokończyć to, co wszyscy wspólnie rozpoczęliśmy
Onirdan : Leraya jest bardzo potężna, jednym ruchem ręki
odebrała życie wielu naszym wojownikom wysysając z nich dusze... nikt stąd nie
może się z nią równać, ona jest stworzona by dowodzić Demonami Śmierci, jeśli
Ricon ich także przywoła...
Ashtor : Mhm...
Hylami : Ashtor ! powinniśmy się wstrzymać, jeśli ktokolwiek
chce go atakować, niech to zrobią, zdobyliśmy wszystkie planety, które do
Ricona należą... wystarczy
Onirdan : Poza tym ona jest wybranką, by zostać Bogiem
Bogów... ilu jest takich wybrańców ?
Ashtor : Naoki, Leraya oraz trójka dzieci Kayda, Huzashi,
Esira i Deyora, której tu nie ma...
Kazuhiro : Sam mówiłeś, że Sentira dostała swoją planetę od
Boga Bogów, jest na niej nieśmiertelna, Ricon to samo, ponieważ kiedy
pocałujesz Sentirę, możesz dostać życie nieśmiertelne działające tylko na jej
planecie, dlatego tyle tysięcy lat Ricon tam był...
Ashtor : Mhm...
Kazuhiro : Chronią ją dusze, marionetki, dodatkowo potężne
oddziały demonów Ricona, on stworzył tam twierdzę, której nie da się złamać
Onirdan : Po prostu uciekł od wojny... woli się tam ukrywać
bo wie, że jest całkowicie bezpieczny i nikt go nie zaatakuje
Ashtor : O czym wy w ogóle do mnie mówicie...
Hylami : Hmm ?
Ashtor : Hylami, natychmiast przygotuj 3/4 oddziałów Planety
Virden do ataku na Imperium Ricona...
Onirdan : Hmm ?
Ashtor : Musimy go zlikwidować ! to trzeba w końcu zakończyć
! Tą jego cholerną erę demonów !!!
Kazuhiro : To nie ambicje, to chora obsesja !
Ashtor : Kazuhiro, ty i twoja drużyna odpocznijcie dzień
dłużej, niech wasza energia się zregeneruje i wyruszycie później, na razie
będziecie chronić tej planety przed ewentualnym atakiem innych organizacji
Kazuhiro : Mhm...
Ashtor : Nie ma się czego bać ! wszystko mam przemyślane ! jestem
wojownikiem z dziedziną i mocą Kyosuke !!! Ricon jedynie z mocą Larudan, nie ma
prawa, by wytworzyć coś, czego bym nie przewidział ! to tylko chore pozory !
Herfin : Mhm...
Ashtor : Hylami ! zrozumiałaś rozkaz?
Hylami : Tak jest...
Ashtor : Era Demonów zbliża się ku końcowi !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 895 - " Dogadajmy Się, Aytulo "
Komentarze
Prześlij komentarz