6670 WŚ - Chapter 879
Chapter 879 - " Plan Rendiego "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kazuhiro : Jesteśmy wojownikami ! Drużyna Satsu !!!
Oficjalnie zaakceptowana przez Wszystkich Bogów !!! Tajna armia Ashtora, nie
zapominaj o naszej sile !
Higura : Khh
(*Higura : Doskonale pamiętam ten informacje... ale nie
sądziłem, że aż tak mocna będzie drużyna Satsu... niech to szlag !)
Kazuhiro : Hmm ?
Higura : Doskonale pamiętam, jak mocni jesteście, mój syn
Aylon mi o was opowiadał...
Kazuhiro : Hmm ?
(Higura spogląda na martwe, zwęglone i leżące na ziemi ciało
Lemiry, które nietoperze pożerają, następnie spogląda na obolałego, lekko
spalonego i przyklękający na prawą nogę
Herfina)
Higura : Doskonale was wszystkich znam... każdy demon wie o
was wszystko, tak też się tego spodziewałem, że Ashtor wyślę waszą drużynę
akurat na moją część galaktyki, a nie na Shaxa...
Kazuhiro : Co takiego ?!
Higura : Mhm...
Higura : Ashtor zrobił z waszej piątki swoich Aniołów
Śmierci, Risana nie żyje z tego co wiem, więc pozostało was czterech, Liye
straciliście, więc pozostało was trzech, wciąż przerażających wojowników,
bardziej ciekawi mnie czarny smok Onirdana, niż walka z tobą, Kazuhiro
Kazuhiro : Hmm ?!
Onirdan : Co takiego ?!
Higura : Ashtor wiedział, kogo tu demony ukrywają przed
wojną i dlaczego, dlatego was wysłał, bym został zmuszony do jej użycia, wtedy
plan Tetsu i Aylona upadnie, bo wszyscy, nawet Saisho dowiedzą się o jej
istnieniu... cholerne umiejętności Kyosuke
(*Kazuhiro : O czym on mówi ? jaka tajna broń? Czego Ashtor
się dowiedział ?!)
Higura : Zastanawia mnie tylko, kto zdradził demony i
powiedział Ashtorowi o tym, przecież tylko elitarne demony wiedziały, gdzie...
Kazuhiro : Hmm ?
(Higura nagle doznał szoku)
Higura : Rendi !!!
Onirdan : Hmm ?
Higura : Już wszystko jasne...
(Królestwo Szlachetnych Strażników)
Shisura : Niesamowite, nawet ja nie mogłem cię odnaleźć moją
magią !
Rendi : Potrafię ukryć swoją obecność przed takimi
obserwacjami, ponieważ to ja ćwiczyłem Malendi i jej umiejętności, w końcu
przez nią mogł się każdy komunikować i wszystkiego dowiadywać, a przybyłem
tutaj, bo pamiętam i znam to miejsce, zresztą długo rywalizowałem z Treydinem
Isarin : Dlaczego byłeś więc u Ashtora, bo nie zrozumiałem
tego co powiedziałeś...
Rendi : Poza Bogami, istniała pewna kobieta, którą stworzą
Setyr jeszcze na prośbę Davira... mógł z niej korzystać każdy wojownik,
przepowiednia... tylko jedna na całe swoje życie
Saruya : Wiem o kim mówisz... ta kobieta przepowiada tylko
jeden raz i zawsze ma rację, miała być ogólnie dostępna podczas bitwy szachowej
pomiędzy Davirem i Kayden dla obu wymiarów, jednakże jej istnienie miało być
zatajone
Rendi : Z tego co wiem, głównie o niej wiedzieli tylko
Ricon, Ashtor oraz Ty, Saruya
Saruya : Dokładnie...
Rendi : Ricon jednak powiedział nam kiedyś o swojej
przepowiedni... „czwarte pokolenie pochodzące od Boga Bogów, będzie silniejsze
niż strażnicy złotego miecza i księżyca, staną się wybrańcami, którzą mogą
zostać Bogiem Bogów”
Isarin : Więc ta przepowiednia, to taki dopalacz w tej grze
szachowej? Każdemu może doradzić, jak wygrać całą bitwę
Saruya : Coś w tym rodzaju...
Rendi : Ricon, Ashtor i Saruya to pierwsze pokolenie, Ashtor
i Saruya dzieci nie mają, lecz Ricon miał aż siedmioro dzieci, czyli drugie
pokolenie, Getiv, Shax, Kefilden,Vicker, Ukatav, Higura
Shisura : Mhm...
Rendi : Trzecim pokoleniem jestem ja i Aylon od Higury, w
trzecim pokoleniu była też Ririxa od Vickera, która została ponoć zabita przez
Kazuhiro i jego drużynę, oraz Melira, która ostatnio widziana była z Ryujim
Saruya : To prawda...
Rendi : Ale nikt z nich dzieci nie miał, poza mną...
czwartym pokoleniem jest mój syn, Naoki!
Osarin : Mhm...
Hirashi : Naoki...
Rendi : Chciałem go chronić przed wojną, by samodzielnie
uczył się magii, Ricon stwierdził, że pewnego dnia zostanie on przywódcą
Demonów Śmierci i nowym Bogiem Bogów, gdyby wszystko zawiodło ,gdyby demony
miało przegrać kiedyś wojnę... Naoki miał być bronią ostateczną
Osarin : Hmm ?
Rendi : Sprawy jednak potoczyły się inaczej, Neymi
wychowywała Naokiego bardziej jako dobrego wojownika, lub takiego bez emocji...
mimo to miał być odizolowany od wojny, dlatego potężne demony go chroniły
Isarin : Mhm...
Rendi : Jednakże, tak jak zakładałem kiedyś... Aylon również
ma dziecko... córkę, ukryta ona była również przez całą wojnę na planecie, na
której aktualnie urzęduje Higura, jej moc jest bardziej wyćwiczona, to
prawdziwa diablica, którą Ricon osobiście szkolił przez 15 lat...
Shisura : Z kim on ma to dziecko ?
Rendi : Z Yarelą, Szlachetną Strażniczką tego wymiaru...
Sijin : Co takiego ?!
Cenn : Hmm ?
Rendi : Naoki i córka Aylona, Leraya... są wybrańcami, by
zostać Bogiem Bogów, oraz liderem Demonów Śmierci... czwartym pokoleniem
pochodzącym od Davira...
Shisura : Mhm...
Rendi : Zauważyłem, w jakim stopniu ta wojna idzie do
przodu, zdecydowałem się podjąć ostateczne kroki, kazałem Naokiemu udać się do
piekieł, by trenował z Demonami Śmierci i zwerbował ich na swoją stronę... następnie
zniszczy bramę piekieł od środka i zginie dokładnie za 2 dni
Hirashi : Co takiego ?!
Rendi : Powiedziałem Ashtorowi, gdzie ukryta jest córka
Aylona, pewnie wysłał tam odpowiednich ludzi, Tetsu chce zniszczyć wszystkich
wybrańców do stania się Bogiem Bogów, chce umieścić tam Lerayę i kontrolować ją
za pomocą Sherina, a Tetsu nie da się kontrolować, ponieważ jest umysłem
obronnych wszechświata, a ich kontrolować się nie da...
Shisura : Mhm...
Rendi : o planie Tetsu i Aylona odnośnie Lerayi wiedział
Ricon, Higura, ja, Vicker, oraz moja matka... jeśli Leraya pokaże swoją moc i
wyjdzie z ukrycia, Tetsu będzie wściekły, bo Saisho dowie się o jego planie i
wszyscy będą chcieli ją teraz zabić i nie dopuścić, by stała się liderką Demonów
Śmierci, bo wtedy obudzi w sobie maksymalną moc... co nie znaczy, że teraz jest
słaba... nie mam pojęcia jak bardzo rowinęła swoje umiejętności po szkoleniach
od dziecka przez Aylona i Ricona
Hirashi : A co z Naokim ?
Rendi : Stanie się o wiele potężniejszy po treningach z
czwórką Demonów Śmierci, jeśli stanie się ich liderem, będą musieli go słuchać,
a nie Ricona, zginie niszcząc bramę piekieł od środka, ale po to właśnie też
tutaj przybyłem
Tsugura : Hmm ?
Rendi : Tsugura, Hirashi... jestem trzecim pokoleniem
Davira... muszę mieć w sobie więcej pokładów mocy klanu Kyosuke, w końcu zawsze
byłem tylko inteligentnym demonem, który rywalizował z Treydinem, nigdy
walecznym... proszę, wykorzystajcie odrobinę mojej mocy Kyosuke, która na pewno
we mnie jest, by stworzyć technikę taką jak wy, chcę podmienić swoje życie za
Naokiego zanim zginie, co oznacza, że będziecie musieli mnie zabić, by po
śmierci Naokiego otrzymał ode mnie kolejną szanse życia, tak jak to było w
przypadku twojej matki, Hirashi...
Hirashi : Mhm...
Tsugura : Jeśli faktycznie masz w sobie coś z Kyosuke, to ta
technika powinna się udać, ale jest tak jak powiedziałeś, po użyciu tej
techniki zginiesz, lecz twój syn nie może zginąć przed tobą, gdyby to się
stało, technika również nie zadziała, ponieważ byłby już martwy a ona sprawia,
że utrzymuje cię przy życiu...
Rendi : Ustaliłem z Naokim dzień i godzinę, w której ma
rozwalić bramę piekieł, mam kilka dni, by nauczyć się tej techniki
Tsugura : Chodź z nami
Sijin : Dobra, reszta wraca do treningów !
(*Isarin : Nieźle to wszystko sobie wykombinował...)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 880 - " Prawda O Szlachetnych Strażnikach "
Komentarze
Prześlij komentarz