6670 WŚ - Chapter 866

Chapter 866 - " Isarin vs Cenn "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Minoru otwiera drzwi od gabinetu Ashtora, na zewnątrz stoi Kerima)

(*Ashtor : Kerima ?! Ona pracowała dla Klinde... ale nawet ona nie mogła obudzić w nim takiej mocy... chyba, że...)


Kerima : Szkoda, że nie udało nam się porozumieć... Ashtor...

Minoru : Idzemy...

(Kerima uśmiechnęła się do Ashtora i zamknęła drzwi, Bóg Niebios stał za swoim biurkiem sparaliżowany)

(*Ashtor : Więc plotki były prawdziwe... Hikazu Kyosuke, wybraniec swojego klanu, który potrafił nawet z debila zrobić geniusza... ten, który wyszkolił Shisurę i Ryukatsu... brat Tsugury Kyosuke...)

(*Ashtor : Ricon wysłal Yarelę, która jest szlachetną strażniczką i która dla niego pracuje, by zabiła Hikazu i udalo się jej to... ale nie przypuszczałem, że ta plotka jest prawdziwa... Hikazu miał córkę, którą nie wiadomo gdzie ukrył... a więc teraz wszystko jest zrozumiałe)

(*Ashtor : Hikazu wysłał swoją córkę do królestwa szlachetnych strażników, Klinde zajął się nią i wytrenował jej umiejętności Kyosuke, później ona sama stała się wszech potężna i teraz wzięła sobie Minoru za ucznia... Kerima Kyosuke !!! Która niby pracowała dla Assassinów)

(*Sinito : Mistrzu)

(*Ashtor : Hmm ?)

(*Sinito : Pierwszą, trzecią, czwartą i piątą galaktyki już zdobyliśmy)

(*Ashtor : Jak to ?!)

(*Sinito : Na planetach z tych części galaktyki prawie w ogóle nie bylo demonów, nawet przywódców, bo już nie żyją, Getiv, Kefilden, Vicker i Ukatav)

(*Ashtor : Mhm...)

(*Sinito : Pozostały nam jeszcze dwie części galaktyki do zdobycia, ja ze swoją armią wyruszymy na Shaxa w drugiej części galaktyki, a Kazuhiro ze swoimi ludźmi zaatakują szósty wymiar, gdzie rządzi Higura, kazałem połowie ludzi iść z Kazuhiro)

(*Ashtor : Zrozumiałem)

(Do Gabinetu Ashtora wchodzi Hylami)

Hylami : Wszystko w porządku ?

Ashtor : Zdobyliśmy cztery z sześciu galaktyk, zdobyliśmy wszystkie planety, jakie są, niedługo pod naszą kontrolą będzie cały ten wymiar, a organizacje, które będą chciały z nami walczyć, nie będą miały najmniejszych szans na wygraną

Hylami : Mhm...

Ashtor : Jaki jest raport naszych zwiadowców ?

Hylami : Odpowiadają, że ani Tetsu, ani Assassini nie opuścili swoich planet, chyba naprawdę są tak głupi, że pozwalają ci zdobyć władzę nad wymiarem

Ashtor : Oni czekają na wielki finał... jeżeli chcą się ruszyć, to zrobią to w momencie naszego ataku na Imperium Ricona i Sentiry

Hylami : Mhm...

Ashtor : Ponieważ Planeta Sentiry jest stworzona przez Boga Bogów, Sentira kontroluje tam dosłownie wszystko... więc może być jedna wielka wojna na tej planecie ze wszystkimi organizacjami

Hylami : Mhm...

(Tymczasem)

Cenn : Chodź, Yotsura !

Isarin : Hmm ?

Cenn : Nie chciałbyś sprawdzić swojej jakże wielkiej mocy przeciwko mnie ?

Isarin : Heh, bardzo chętnie

(Sijin pojawia się wśród wojowników)

Sijin : Zdążyłem ?

Tegor : Dopiero weszli na arenę

Sijin : Zamknijmy więc ich w środku

(Wokół areny przeszła niewidzialna bariera, która uniemożliwiała rozchodzenie ich ataków poza barierę, zaś reszta mogła spokojnie obserwować walkę pomiędzy wojownikami)

Isarin : Mhm...

(Cenn wyglądał na zażenowanego całą sprawą, wciąż palił swoją fajkę)

Isarin : Nie kpij sobie ze mnie !!!

Cenn : Hmm ?

(Isarin aktywował Aizugoromo oraz tryb tęczowy Reibochyo)

Isarin : Kha !

(Isarin teleportował się do Cenna i chciał huknąć mu z pięści w twarz, lecz jedynie przeszedł przez jego ciało)

Isarin : Hmm ?!

Cenn : Naprawdę myślaleś, że tak oczywisty atak będzie wstanie cokolwiek mi zrobić ?

Isarin : Co takiego ?!

(Isarin ponownie próbował uderzyć przeciwnika, lecz tym Cenn chwycił jego pięść swoją dłonią)

Isarin : Hmm ?

Cenn : Ech...

(Cenn wykręcił Isarinowi rękę w dość dziwny sposób, ponieważ przez ciało bohatera przeszło dziwne uczucie, w którym się zatrząsł od góry do dołu, tracąc przy tym swój tryb Reibochyo)

Isarin : Co to ma znaczyć ?!

(Cenn kopnął Isarina w zgięcie kolan powodując jego upadek)

Isarin : Khh

Cenn : Jeszcze wiele ci do mnie brakuje...

Isarin  Mówiłem ci, żebyś sobie ze mnie przestał kpić !!!

Cenn : Hmm ?

Isarin : Tryb Sichyo !!!

(Isarina otaczała czarna aura, przez nią wydłużały się czarne kolce, które miały przebić ciało Cenna, jednakże szlachetny strażnik swój wykonał swoją magię Vichyo powodując, że wszystko przez niego przenikło)

Isarin : Khh

Cenn : Im bardziej się denerwujesz, tym słabszy się stajesz, popełniając coraz więcej błedów, opanuj się i stwórz dla mnie zagrożenie, bo inaczej pokonam cię bez przyjemności

Isarin : Coś ty powiedział, draniu ?!

Cenn : Hmm ?

Isarin : Skoro chcesz, żebym ci pokazał moją pełną moc, proszę bardzo !

Cenn : Debil...

Isarin : Aaaaaaaaaaa !!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 867 - " Isarin vs Cenn #2 "

Komentarze