6670 WŚ - Chapter 626
Chapter 626 - " Kłótnia Ricona z Sentirą "
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(W ten czas Ricon uspokoił się w podbojach, ponieważ jego serce było przy Sentirze, Ashtor szkolił potajemnie kilku wojowników mówiąc do ich głów, wszyscy spiskowali na swój sposób, każdy wykonywał swoją misję i znał swoją rolę, Ricon miał aż 7 dzieci... trwały spokojne wojny wojowników, aż nadszedł rok 5650)
#Tionera : Więc Timera i Dimura mieli trzy przedmioty czasu... Ricon się uspokoił w podbojach, walki trwały, ale to wciąż nie była wojna z demonami, tylko pomiędzy planetami i wojownikami...
#Isarin : Na to wygląda, Saruya wciąż uwięziona w skale, Davir i Takemi zniknęli, Ricon zwerbował Demonów Śmierci na swoją stronę i trzymał ich w piekle, Detrick ćwiczył sam i swoich uczniów co 1000 lat
#Tionera : Detrick wciąż w piekle obserwował rozwój Demonów Śmierci, sprawdzał ich na każdym kroku, Xekira ciągle pomagała Aytuli przez tyle tysięcy lat i nie umarła, bo miała na sobie moc Rantaro...
#Isarin : W międzyczasie Detrick z piekieł szedł do zaświatów i umawiał się z Aytulą, tu jest napisane, że miał z nią dziecko o imieniu Sarung, który do dziś jest strażnikiem zaświatów
#Tionera : Więc przez jakieś 5630 lat nie wydarzyło się nic szczególnego, nikt nie atakował, każdy zbierał swoją armię i realizował swoje cele i misje...
#Isarin : Dokładnie
#Tionera : Rozumiem... w takim razie co wydarzyło się dalej, że nagle tak wojna poszła do przodu ?
#Isarin : Mhm...
#Tionera : Hmm ?
#Isarin : Wyjaśnienie, dlaczego Ricon odszedł od Sentiry i jak to zrobił, skoro Sentira była tak dobrze strzeżona
#Tionera : Nie rozumiem
#Isarin : Podobno przez jeden pocałunek z Sentirą, wojownik staje się nieśmiertelny, ale tylko i wyłącznie na jej planecie, a Ricon miał z nią aż siedmioro dzieci...
#Tionera : Ona go podobno wciąż nienawidzi, ale nie może go zabić, bo nie może wyjść ze swojej planety
#Isarin : Tutaj dalej jest opisane, jak uciekł
#Tionera : Czytaj
Ricon : Nie jestem nieśmiertelny... wciąż ktoś może mnie zabić
Sentira : Na mojej planecie nikt cię nie zabije, tutaj jesteś nieśmiertelny
Ricon : Co z tego, ja chciałem być ogólnie nieśmiertelny !
Sentira : To trzeba było poprosić swojego ojca jak żył
Ricon : Khh
Sentira : Dlaczego wszystkich naszych synów wysłałeś na jedną z wymiarów
Ricon : Podczas mojej nieobecności to oni rządzą wszechświatem
Sentira : Wciąż nie jesteś Bogiem Bogów, obiecałeś mi, że będę żoną drugiego Boga Bogów !
Ricon : Zamknij się ! aktualnie jesteś Boginią Demonów, to ci nie wystarczy ?
Sentira : Nie ! to dla mnie za mało
Ricon Khh
Sentira : Zresztą nawet mnie to nie obchodzi, ty wcale nie okazujesz mi swoich uczuć, jesteś płytki i egoistyczny
Ricon : A czego się spodziewałaś ? jestem demonem a nie romantykiem
Sentira : Córkę mi chociaż zostaw !
Ricon : Mamy sześciu synów, Higurę wysłałem do piekieł czyli do głównego miejsca wszechświata, do samego środka, tam opiekuje się naszą najmłodszą córką
Sentira : Ale ja chce ją tutaj, chociaż ją jedną
Ricon : Z piekieł nie da się wyjść tak po prostu
Sentira : Podobno miałeś jakiegoś naukowca, który miał ci zbudować bramę piekieł
Ricon : Zdechł... muszę poszukać sobie nowego
Sentira : Ile to jeszcze potrwa ?
Ricon : Hmm ?
Sentira : Ciągle trwa wojna wojowników a ty jesteś niby władcą 5630 lat od momentu zabicia Ashtora
Ricon : Co z tego ?
Sentira : Wciąż są buntownicy, którzy chcą zabić ciebie, nasze dzieci i twoich wojowników
Ricon : Niedługo wymorduję wszystkich i będę rządził po swojemu
Sentira : W końcu ktoś zrzuci cię z tego nieoficjalnego tronu
Ricon : Niedoczekanie twoje !
(*Ashtor : Informacja do wszystkich Bogów i Bogiń Wszechświata)
Ricon : A ten czego chce ?!
Sentira : Mhm...
(*Ashtor : Pieczęć Księżyca została złamana)
Ricon : Że co ?!
Sentira : Pieczęć księżyca ?!
(*Ashtor : To kobieta, nazywa się Siquya Tengaku)
Ricon : Khh, jak ona złamała ta pieczęć ?!
Sentira : To źle ?
Ricon : Ona może teraz wiedzieć co się dokładnie dzieje na każdej z planet a jej moc diametralnie wzrosła !
(*Ashtor : Podobno ona jest jedną z tych wojowników magii ninja, którą wytworzyła 10 wojowników)
Ricon : Cholerny Ashtor ! to on zebrał tą dziesiątkę przeciwko mnie !
Sentira : Mhm...
Ricon : Muszę działać i to szybko...
Sentira : Co ty zamierzasz ?
Ricon : Za długo bez sensu siedzę tutaj, mój wszechświat ma kłopoty, muszę wymordować wszystkich wojowników, którzy się mi sprzeciwiają
Sentira : Stracony czas ? chyba sobie żartujesz
Ricon : Siquya nie będzie łatwa do pokonania... muszę działać i to szybko...
Sentira : Nie opuścisz tego miejsca !
Ricon : Co ty robisz ?
Sentira : Chcesz mnie tu porzucić ?
Ricon : Muszę chronić swój wszechświat ! swój tron !
Sentira : Tutaj jesteś nieśmiertelny, nikt cię nie pokona
Ricon : Zamknij się suko, mam ważniejsze sprawy na głowie
Sentira : Że co ?!
Ricon : Tss
(Ricon odlatuje)
Sentira : Łapać tego drania !!!
Ricon : I to ma być wdzięczność za tyle lat spędzonych razem ? narobiliśmy tyle dzieci a ty chcesz mnie zabić, bo chcę wciąż zostać Bogiem Bogów ?
Sentira : I tak nim nie jesteś łajdaku !
(Ricona zaczynają atakować drzewa, ogromne korzenie, lodowce oraz wojownicy)
Ricon : Z drogi !
(Ricon aktywuje fioletową aurę i niszczy wszystko na swej drodze)
Sentira : Nie uda ci się stąd uciec !
(Portal zaczyna się zmniejszać)
Ricon : Co jest do cholery ?!
Sentira : Nie wypuszczę cię stąd ! jak ty się do mnie odnosisz ?! "suko" ? ty pieprzony draniu !
Ricon : Tss
Sentira : Jak śmiesz ?!
Ricon : Gdy wymorduję wszystkich swoich wrogów, wtedy wrócę !
Sentira : Kłamiesz ! jesteś demonem i kłamiesz ! tylko mnie wykorzystywałeś dla swojej pociechy, bo nic się nie działo przez tysiące lat, teraz gdy jesteś zagrożony, zostawiasz mnie tu na pastwę losu, w dodatku zabrałeś dzieci !
Ricon : I tak zostanę Bogiem Bogów !!!
(Ricon teleportuje się pod portal i za pomocą magii z powrotem go powiększa)
Ricon : Khh
Sentira : Wracaj tu draniu !!!
(Ricon ucieka przez portal)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 627 - " Tajne Zlecenie Detricka "
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(W ten czas Ricon uspokoił się w podbojach, ponieważ jego serce było przy Sentirze, Ashtor szkolił potajemnie kilku wojowników mówiąc do ich głów, wszyscy spiskowali na swój sposób, każdy wykonywał swoją misję i znał swoją rolę, Ricon miał aż 7 dzieci... trwały spokojne wojny wojowników, aż nadszedł rok 5650)
#Tionera : Więc Timera i Dimura mieli trzy przedmioty czasu... Ricon się uspokoił w podbojach, walki trwały, ale to wciąż nie była wojna z demonami, tylko pomiędzy planetami i wojownikami...
#Isarin : Na to wygląda, Saruya wciąż uwięziona w skale, Davir i Takemi zniknęli, Ricon zwerbował Demonów Śmierci na swoją stronę i trzymał ich w piekle, Detrick ćwiczył sam i swoich uczniów co 1000 lat
#Tionera : Detrick wciąż w piekle obserwował rozwój Demonów Śmierci, sprawdzał ich na każdym kroku, Xekira ciągle pomagała Aytuli przez tyle tysięcy lat i nie umarła, bo miała na sobie moc Rantaro...
#Isarin : W międzyczasie Detrick z piekieł szedł do zaświatów i umawiał się z Aytulą, tu jest napisane, że miał z nią dziecko o imieniu Sarung, który do dziś jest strażnikiem zaświatów
#Tionera : Więc przez jakieś 5630 lat nie wydarzyło się nic szczególnego, nikt nie atakował, każdy zbierał swoją armię i realizował swoje cele i misje...
#Isarin : Dokładnie
#Tionera : Rozumiem... w takim razie co wydarzyło się dalej, że nagle tak wojna poszła do przodu ?
#Isarin : Mhm...
#Tionera : Hmm ?
#Isarin : Wyjaśnienie, dlaczego Ricon odszedł od Sentiry i jak to zrobił, skoro Sentira była tak dobrze strzeżona
#Tionera : Nie rozumiem
#Isarin : Podobno przez jeden pocałunek z Sentirą, wojownik staje się nieśmiertelny, ale tylko i wyłącznie na jej planecie, a Ricon miał z nią aż siedmioro dzieci...
#Tionera : Ona go podobno wciąż nienawidzi, ale nie może go zabić, bo nie może wyjść ze swojej planety
#Isarin : Tutaj dalej jest opisane, jak uciekł
#Tionera : Czytaj
Ricon : Nie jestem nieśmiertelny... wciąż ktoś może mnie zabić
Sentira : Na mojej planecie nikt cię nie zabije, tutaj jesteś nieśmiertelny
Ricon : Co z tego, ja chciałem być ogólnie nieśmiertelny !
Sentira : To trzeba było poprosić swojego ojca jak żył
Ricon : Khh
Sentira : Dlaczego wszystkich naszych synów wysłałeś na jedną z wymiarów
Ricon : Podczas mojej nieobecności to oni rządzą wszechświatem
Sentira : Wciąż nie jesteś Bogiem Bogów, obiecałeś mi, że będę żoną drugiego Boga Bogów !
Ricon : Zamknij się ! aktualnie jesteś Boginią Demonów, to ci nie wystarczy ?
Sentira : Nie ! to dla mnie za mało
Ricon Khh
Sentira : Zresztą nawet mnie to nie obchodzi, ty wcale nie okazujesz mi swoich uczuć, jesteś płytki i egoistyczny
Ricon : A czego się spodziewałaś ? jestem demonem a nie romantykiem
Sentira : Córkę mi chociaż zostaw !
Ricon : Mamy sześciu synów, Higurę wysłałem do piekieł czyli do głównego miejsca wszechświata, do samego środka, tam opiekuje się naszą najmłodszą córką
Sentira : Ale ja chce ją tutaj, chociaż ją jedną
Ricon : Z piekieł nie da się wyjść tak po prostu
Sentira : Podobno miałeś jakiegoś naukowca, który miał ci zbudować bramę piekieł
Ricon : Zdechł... muszę poszukać sobie nowego
Sentira : Ile to jeszcze potrwa ?
Ricon : Hmm ?
Sentira : Ciągle trwa wojna wojowników a ty jesteś niby władcą 5630 lat od momentu zabicia Ashtora
Ricon : Co z tego ?
Sentira : Wciąż są buntownicy, którzy chcą zabić ciebie, nasze dzieci i twoich wojowników
Ricon : Niedługo wymorduję wszystkich i będę rządził po swojemu
Sentira : W końcu ktoś zrzuci cię z tego nieoficjalnego tronu
Ricon : Niedoczekanie twoje !
(*Ashtor : Informacja do wszystkich Bogów i Bogiń Wszechświata)
Ricon : A ten czego chce ?!
Sentira : Mhm...
(*Ashtor : Pieczęć Księżyca została złamana)
Ricon : Że co ?!
Sentira : Pieczęć księżyca ?!
(*Ashtor : To kobieta, nazywa się Siquya Tengaku)
Ricon : Khh, jak ona złamała ta pieczęć ?!
Sentira : To źle ?
Ricon : Ona może teraz wiedzieć co się dokładnie dzieje na każdej z planet a jej moc diametralnie wzrosła !
(*Ashtor : Podobno ona jest jedną z tych wojowników magii ninja, którą wytworzyła 10 wojowników)
Ricon : Cholerny Ashtor ! to on zebrał tą dziesiątkę przeciwko mnie !
Sentira : Mhm...
Ricon : Muszę działać i to szybko...
Sentira : Co ty zamierzasz ?
Ricon : Za długo bez sensu siedzę tutaj, mój wszechświat ma kłopoty, muszę wymordować wszystkich wojowników, którzy się mi sprzeciwiają
Sentira : Stracony czas ? chyba sobie żartujesz
Ricon : Siquya nie będzie łatwa do pokonania... muszę działać i to szybko...
Sentira : Nie opuścisz tego miejsca !
Ricon : Co ty robisz ?
Sentira : Chcesz mnie tu porzucić ?
Ricon : Muszę chronić swój wszechświat ! swój tron !
Sentira : Tutaj jesteś nieśmiertelny, nikt cię nie pokona
Ricon : Zamknij się suko, mam ważniejsze sprawy na głowie
Sentira : Że co ?!
Ricon : Tss
(Ricon odlatuje)
Sentira : Łapać tego drania !!!
Ricon : I to ma być wdzięczność za tyle lat spędzonych razem ? narobiliśmy tyle dzieci a ty chcesz mnie zabić, bo chcę wciąż zostać Bogiem Bogów ?
Sentira : I tak nim nie jesteś łajdaku !
(Ricona zaczynają atakować drzewa, ogromne korzenie, lodowce oraz wojownicy)
Ricon : Z drogi !
(Ricon aktywuje fioletową aurę i niszczy wszystko na swej drodze)
Sentira : Nie uda ci się stąd uciec !
(Portal zaczyna się zmniejszać)
Ricon : Co jest do cholery ?!
Sentira : Nie wypuszczę cię stąd ! jak ty się do mnie odnosisz ?! "suko" ? ty pieprzony draniu !
Ricon : Tss
Sentira : Jak śmiesz ?!
Ricon : Gdy wymorduję wszystkich swoich wrogów, wtedy wrócę !
Sentira : Kłamiesz ! jesteś demonem i kłamiesz ! tylko mnie wykorzystywałeś dla swojej pociechy, bo nic się nie działo przez tysiące lat, teraz gdy jesteś zagrożony, zostawiasz mnie tu na pastwę losu, w dodatku zabrałeś dzieci !
Ricon : I tak zostanę Bogiem Bogów !!!
(Ricon teleportuje się pod portal i za pomocą magii z powrotem go powiększa)
Ricon : Khh
Sentira : Wracaj tu draniu !!!
(Ricon ucieka przez portal)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 627 - " Tajne Zlecenie Detricka "
Komentarze
Prześlij komentarz