6670 WŚ - Chapter 617

Chapter 617 - " Ashtor vs Ricon #2 "

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=qnnmcKaZN9A&list=PLS6xLOKaZ2eHnT1yX6GVfCWzRhEkFqyI6&index=52 )

Ashtor : Wygram !

Ricon : To ja wygram !

Ashtor : Khh

Ricon : Nie masz szans braciszku !

Ashtor : I kto to mówi ?!

Smok : Ognisty Podmuch ! Szczypta Wiatru !

(Czarny Smok strzela ogniem i dodaje do niego powietrze, aby atak stał się silniejszy i szerszy)

Ashtor : Nie tym razem...

Ricon : Co jest grane ?!

(Ashtor ponownie wchłonął atak smoka)

Ricon : Ciekawe te oczy...

Ashtor : Przepadnij !

Ricon : Hmm ?

(Ashtor zamyka lewe oko, zaś jego prawe zaczyna się mocniej świecić w kolorze niebieskim, pojawia się złota źrenica, która sprawia, że czarny smok  Ricona zaczął przechodzić do innego wymiaru)

Ricon : Co jest ?!

(Obok smoka pojawił się czarny portal, do którego smok został wsysany, gdy to się działo, krew rozpryskiwała się po polu bitwy)

(*Ricon : Nie mogę uciec...)

Ashtor : Khh...

(Z prawego oka Ashtora wylewa się krew)

Ricon : Szlag...

(Wessało lewą rękę Ricona do czarnego portalu sprawiając, że całkowicie mu ją urwało)

Ricon : Aaaaaa !!!

Ashtor : Nie pozwolę ci dalej żyć !

Ricon : Aizuden !!! (Oczy Demona)

(Otoczka oczu jest czarna zaś źrenice czerwone, na jego policzkach pojawiają się czarne grube linie żylne)

Ashtor : Hmm ?

(Ricon uciekł od portalu, który wessał całego smoka, następnie portal zniknął)

Ricon : Skoro tak chcesz się zabić...

Ashtor : Nam obu pozostało po jednej ręce

Ricon : Nie robi mi to różnicy !

Ashtor : Hmm ?

(Ricon wzbił się w powietrze a Ashtor zaraz za nim)

Ashtor : Lodowa Rzeźba !

Ricon : Piekielny Płomień !

(Bracia znów absorbują swoje umiejętności)

Ricon : Ta walka powoli się kończy, nie masz siły do dalszej walki

Ashtor : Mylisz się ! Jestem lepszy od ciebie i udowodnię to !

Ricon : Jak niby chcesz to zrobić ?!

(Ashtor strzela piorunami w Ricona, który robi uniki)

Ricon : Nie bądź śmieszny, Ashtor...

Ashtor : Nie jestem

Ricon : Hmm ?!

(Ashtor pojawił się za Riconem i trafia go piorunem w plecy, Ricon upada na kolana)

Ashtor : Ostateczne Cięcie !

Ricon : Chciałbyś..

Ashtor : Hmm ?

(Ricon osłonił się czerwoną barierą)

Ricon : Niedoczekanie twoje !

(Ricon wstaje i odwraca się, w ręce trzymał czerwoną kulę którą trafia Ashtora.. ten zaś leci w tył i jednym silnym ruchem ciała zatrzymuje się w powietrzu)

Dwight : Zgiń z mojej ręki !

(Walka bezpośrednia między braćmi jest naprawdę fascynująca i potężna.. Ricon zaczyna silniejszymi atakami uderzać brata, lecz z czasem zdaje sobie sprawę, że Ashtor wcale go nie bije)

(*Ricon : Jego ciało.. coś mi tu nie pasuje, po przyjęciu tylu ciosów na siebie, powinien być bardziej osłabiony, czyżby to zasługa jego oczu ?)

Ashtor : Ognisty Pył !

Ricon : Huragan Boga !

Ashtor : Mistyczny Strzał Śmierci !

Ricon : Czerwony Strzał !

(Ataki zderzają się)

(*Ricon : Może powinienem czegoś więcej użyć w tym ataku ? jak na razie jest zderzony i to chyba tyle.. za chwile znów dojdzie do zwykłej walki.. jesteśmy na tym samym poziomie.. gdybyśmy mieli walczyć z jakimiś innymi wojownikami, z pewnością bylibyśmy niezniszczalni.. ale w walce przeciw sobie jest to naprawdę trochę trudne..)

(Zderzony atak został wystrzelony w powietrze)

Ashtor : Skała Śmierci !

(Z ziemi tworzy się wielka skała, która rusza w stronę Ricona)

Ricon : Strzał Pioruna !

(Ricon rozbija atak w pół)

Ashtor : Zniszczę cię ! rozumiesz ?!

Ricon : Demoniczne Czarne Symbole !!!

Ashtor : Co takiego ?

Ricon : Specjalna umiejętność, którą nie tak dawno tego wyćwiczyłem, mam nadzieję, że ma wielką moc tak, jak to sobie zakładałem na początku, zaraz się przekonamy..

(Ricon leci w kierunku Dwighta, dochodzi do kolejnej walki bezpośredniej)

Ashtor : Kha !

(Ashtor odpycha Ricona siłą wiatru)

Ricon : symbole na ręce.. udało mi się perfekcyjnie zastosować moją nową technikę.. czas sprawdzić lepsze zastosowanie

Ashtor : Co takiego ?

Ricon : Hehe

Ashtor : Co byś nie zrobił, pożałujesz tego !

Ricon : Ręka Piorunów !

(Ręka, która jest oznakowana czarnymi symbolami, zaczyna także świecić się na czerwono, aura jest stworzona z błyskawic, Ricon leci w kierunku Ashtora i ponownie dochodzi do walki bezpośredniej)

Ashtor : Cięcie Wiatru !

(Ashtor przecina lekko ciało Ricona, z jego pleców krew mocno się rozlewa)

Ricon : Khhh.. masz za swoje !

(Ricon uderza Ashtora w żebra, pozostawiając przypalenie.. bliznę i ranę)

(*Ashtor : Te jego ataki rzeczywiście mocno ranią moje ciało.. to niedorzeczne.. ale z drugiej strony jego geniusz taktyczny oraz siła też nie może znaleźć rozwiązania na moje techniki.. pozostało mi jeszcze jedno.. tylko w ten sposób mogę go zabić)

Ricon : Hmm ?

Ashtor : Aizutengoku !!! Nieśmiertelność !

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 618 - " Ashtor vs Ricon #3 "

Komentarze