6670 WŚ - Chapter 625

Chapter 625 - " Przedmioty Czasu "

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Planeta Xyqu)

Cerila : Niedługo zmieniam miejsce na inną planetę, więc czym zawdzięczam sobie wizytę strażniczki czasu ?

Timera : Mam coś dla ciebie na przechowanie

Cerila : Hmm ?

Timera : Rantaro rozszczepił swoją dusze na kilka części, jeden z tych przedmiotów chcę dać tobie na przechowanie, gdy przyjdzie czas, zgłoszę się po to

Cerila : Co to jest ?

Timera : Pierścień Czasu, to z niego korzystał Rantaro

Cerila : Oryginalny pierścień Boga Czasu ?!

Timera : Najpotężniejszy pierścień we wszechświecie...

Cerila : Dlaczego mi go dajesz ? czemu akurat ja ?

Timera : Jesteś wiedźmą aspołeczną, nie utrzymujesz z ludźmi kontaktu, poza tym Rantaro kiedyś się w tobie kochał, wielokrotnie o tym opowiadał, więc uważam, że powinnaś mieć ten pierścień

Cerila : Mhm...

Timera : Przyjmiesz go i będziesz go pilnowała ?

Cerila : Tak, nie ma sprawy !

Timera : Jako wiedźma, możesz żyć wiecznie, chyba... że ktoś by cię zabił

Cerila : Nie pozwolę sobie zginąć

Timera : Takiej odpowiedzi oczekiwałam

Cerila : Dziękuję, będę dobrze strzegła tego pierścienia

Timera : Wierzę...

(Timera znika)

(Planeta Sentiry)

Strażnik : Kim jesteś ?!

Timera : Ja do Sentiry

Strażnik : Tutaj nie ma miejscu dla turystów !

Timera : Jestem Cesarzową Czasu, Timera Otase

Straznik : Mhm...

(Chwilę później, Timera dostała się do Sentiry)

Sentira : Słucham ?

Timera : Matka czwórki dzieci Ricona...

Sentira : Coś ci nie pasuje ?

Timera : Chcę ci dać biały kamień czasu

Sentira : Hmm ?

Timera : Nawet gdybym zginęła i ktoś posiadłby cztery przedmioty, to doskonale wiem, że nikt nie wyrwie od ciebie tego ostatniego

Sentira : Nie rozumiem

Timera : Rantaro rozszczepił swoją duszę na pięć części, moim zadaniem jest dać te przedmioty odpowiednim strażnikom, chciałabym, abyś została jedną z nich i nie oddawała go Riconowi

Sentira : Mhm...

Timera : Jesteś bardzo silna, ale uwięziona na swej planecie przez Davira Haniro, jednakże nikt cię tu nie zaatakuje, sam Davir tworzył ci armię, dlatego ten przedmiot będzie tu bezpieczny

Sentira : Rozumiem

Timera : Gdy przyjdzie czas, odbiorę ten kamień

Sentira : Nie ma sprawy

Timera : Dziękuję za pomoc...

(Timera oddaje biały kamień Sentirze i znika)

(Imperium Rantaro)

Timera : Co tu się stało ?!

Dimura : Zniszczyłem cały zamek...

Timera : Dlaczego płaczesz ?!

Dimura : Nie lubię zabijać, a pozbyłem się całej ósemki strażników czasu i zniszczyłem ich medaliony

Timera : Mhm...

Dimura : Ech...

Timera : Nie martw się kochany, teraz już po problemie, teraz musimy się ukryć i wypatrywać nowych wojowników, którzy pomogą nam w misji

Dimura : Rozumiem

(W ten czas Ricon uspokoił się w podbojach, ponieważ jego serce było przy Sentirze, Ashtor szkolił potajemnie kilku wojowników mówiąc do ich głów, wszyscy spiskowali na swój sposób, każdy wykonywał swoją misję i znał swoją rolę, Ricon miał aż 7 dzieci... trwały spokojne wojny wojowników, aż nadszedł rok 5650)

#Tionera : Więc Timera i Dimura mieli trzy przedmioty czasu... Ricon się uspokoił w podbojach, walki trwały, ale to wciąż nie była wojna z demonami, tylko pomiędzy planetami i wojownikami...

#Isarin : Na to wygląda, Saruya wciąż uwięziona w skale, Davir i Takemi zniknęli, Ricon zwerbował Demonów Śmierci na swoją stronę i trzymał ich w piekle, Detrick ćwiczył sam i swoich uczniów co 1000 lat

#Tionera : Detrick wciąż w piekle obserwował rozwój Demonów Śmierci, sprawdzał ich na każdym kroku, Xekira ciągle pomagała Aytuli przez tyle tysięcy lat i nie umarła, bo miała na sobie moc Rantaro...

#Isarin : W międzyczasie Detrick z piekieł szedł do zaświatów i umawiał się z Aytulą, tu jest napisane, że miał z nią dziecko o imieniu Sarung, który do dziś jest strażnikiem zaświatów

#Tionera : Więc przez jakieś 5630 lat nie wydarzyło się nic szczególnego, nikt nie atakował, każdy zbierał swoją armię i realizował swoje cele i misje...

#Isarin : Dokładnie

#Tionera : Rozumiem... w takim razie co wydarzyło się dalej, że nagle tak wojna poszła do przodu ?

#Isarin : Mhm...

#Tionera : Hmm ?

#Isarin : Wyjaśnienie, dlaczego Ricon odszedł od Sentiry i jak to zrobił, skoro Sentira była tak dobrze strzeżona

#Tionera : Nie rozumiem

#Isarin : Podobno przez jeden pocałunek z Sentirą, wojownik staje się nieśmiertelny, ale tylko i wyłącznie na jej planecie, a Ricon miał z nią aż siedmioro dzieci...

#Tionera : Ona go podobno wciąż nienawidzi, ale nie może go zabić, bo nie może wyjść ze swojej planety

#Isarin : Tutaj dalej jest opisane, jak uciekł

#Tionera : Czytaj

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 626 - " Kłótnia Ricona z Sentirą "

Komentarze