6670 WŚ - Chapter 541

Chapter 541 - " Osarin vs Aylon #2 "

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=hGGjPwAINDA&list=PLS6xLOKaZ2eHnT1yX6GVfCWzRhEkFqyI6&index=38 )

(Aylon chowa swój miecz i od razu leciał w stronę Osarina)

Osarin: Hmm ?!

Aylon : Kha !

(Aylon położył swą dłoń na Ninyoroi Osarina i ją wygasił)

(*Osarin : Wygasił moc mojej zbroi poprzez ten drugi poziom swych oczu ? interesujące)

Aylon : Za chwilę ci pokażę tchórzliwego demona !

Osarin : Tss

(Aylon chwyta głowę Osarina i zniża jego ciało po czym uderza go z kolana w twarz)

Osarin : Khhh

Aylon : Pożałujesz, że w ogóle się urodziłeś

(Aylon masakruje Osarina uderzając go bardzo silnymi ciosami raz za razem, po każdym uderzeniu przechodzi fala wiatru za Osarinem, która niszczy las i wyrywa drzewa)

(*Osarin : Jak tak dalej pójdzie to będzie naprawdę nieciekawie.. jego ciosy są bardzo silne)

Aylon : Hmm ?

(Osarin nabiera mięśni, kontur wokół niego zaczyna wirować)

Aylon : To ci i tak nic nie pomoże !

Osarin : Hmm ?!

(Aylon trzyma Osarina za kołnierz i trzyma go w górze)

Osarin : Zaraz to zakończę !

Aylon : Chyba sobie kpisz głupia larwo

(Osarin łączy ze sobą nogi i huśtając się w tył uderza Aylona w brzuch)

Aylon : Aaaa !!!

(Pod siłą ciosu, Aylon puszcza Osarina, który unosi się w powietrzu)

(*Osarin : Jest o wiele lepszy niż sądziłem.. już rozumiem, dlaczego jest jednym elitarnych demonów...)

(*Aylon : Zrobię wszystko by go zniszczyć raz na zawsze, użyje nawet najpotężniejszych ataków jakie znam, by tego dokonać)

Osarin : Co jest ? aż tak rozbolał cię brzuch, że zapomniałeś walczyć ? Wciąż tu jestem i ciekam na ciebie

Aylon : Nie jestem głupi.. mocno ode mnie oberwałeś ale to wciąż nie wszystko na co mnie stać

Osarin : Mhm...

Aylon : Jestem pod ogromnym wrażeniem rezultatu twoich treningów, stałeś się o wiele silniejsi niż sądziłem, nie myślałem, że twoja moc może jeszcze tak wzrosnąć

Osarin : Moja moc wzrośnie jeszcze niejednokrotnie

Aylon : Wątpię, ponieważ zamierzam cię zabić

Osarin : Mhm...

Aylon : Szykuj się !

(Cała ziemia coraz częściej dostaje silnych wstrząsów)

(*Osarin : Jego ciosy mocno mnie poraniły)

Aylon : Hehe...

Osarin : Kha !

(Osarin wystawia palec wskazujący przed siebie i strzela czerwonym laserem Gichyo)

Aylon : Hmm ?

(Aylon teleportuje się ciągle na boli unikając promieniowania)

(*Osarin : Niemożliwe.. mój laser zawsze jest bezbłędny.. moi wrogowie zawsze dostawali w serca, co się dzieje ?)

Aylon : Za tobą !

Osarin : Hmm ?

(Osarin odwraca się a Aylon z wielkim zamachem huknął Osarinowi w twarz, nasz bohater obracając się ciągle, spadł na ziemię z wielkim hukiem)

Osarin : Khhh

Aylon : Kha !

(Aylon wystrzelił czarną falę Sichyo w Osarina)

(*Osarin : Tak chcesz się ze mną bawić ?)

Osarin : Kurohomura !!! (Czarny Płomień)

Aylon : Hmm ?!

(Płomień Osarina trafił falę jaką wystrzelił Aylon)

Aylon : Co jest ?

(Oba ataki nagle zniknęły)

Osarin : Świetnie !

(*Aylon : Dysponuje technikami na tak wysokim poziomie ? w każdym razie i tak go dopadnę bez względu na wszystko)

(*Osarin : Jego moc zaczyna wzrastać)

Aylon : Ta walka robi się naprawdę bardzo interesująca, nie spodziewałem się u ciebie aż takiego wzrostu mocy

Osarin : To wciąż nie wszystko na co mnie stać

Aylon : Hmm ?

Osarin : Mam kilka technik w zanadrzu

Aylon : Nie myśl, że tylko ty jeden

Osarin : No to dawaj !

(Ciało Aylona zmienia się w silnie zbudowane mięśnie, jego klata jest niesamowicie widoczna, włosy lekko falują a moc drastycznie wzrasta)

Osarin : Hmm ?

(Aylon ponownie wyciągnął swój Miecz Piekielny)

Osarin : Co to ma znaczyć ?

Aylon : Nie tylko mój wygląd uległ zmianie, lecz moja moc ! jestem niepokonany !

Osarin : Tsss

Aylon : Przekonasz się na własnej skórze !

Osarin : Też mam dla ciebie niespodziankę !

Aylon : Hmm ?

Osarin : Aaaaaaaaaaa !!!

(*Aylon : Jego oczy.. otacza czarny kontur, jakby był niewyspany ? nieee, to oczy, które chcą zemsty, które zmieniły jego charakter.. jak mówił z początku zawsze był spokojny i opanowany, ale teraz to prawdziwy mściciel który nie uchowa się przed niczym.. to zupełnie inny człowiek jakiego ktokolwiek zna.. za wszelką cenę chce się na mnie zemścić za to, że byłem Mirlą i go oszukałem)

(Osarin wyciągnął dwa długie czerwone sztylety)

Aylon : Co jest ?!

Osarin : Nigdy się nie chwaliłem, ale sam wiedziałeś, że posiadam te sztylety

Aylon : Khh

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 542 - " Osarin vs Aylon #3 "

Komentarze