6670 WŚ - Chapter 520

Chapter 520 - " Indey vs Kefilden #2 "

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kefilden wznosi się w powietrze, odrastają mu nogi i stracona ręka)

Indey : Co jest ?!

Timera : Indey ! on stracił mnóstwo energii tą regeneracją !

Indey : Widzę...

Kefilden : Może cię nie doceniłem, ale tym razem nie popełnię więcej tego błędu

Saito : Indey, rozwal go szybko bo mam dość już oglądania jego gęby

Indey : Nie ma sprawy

(*Kefilden : Głupcy, nawet nie zdają sobie sprawy do czego jestem zdolny, za chwilę im wszystkim pokażę, na co naprawdę stać władcę trzeciego wymiaru, w końcu mój tytuł zobowiązuje również do posiadania ogromnej ilości mocy w sobie)

Kefilden : Gotów ?

Indey : Pewnie, możesz zaczynać !

(Kefilden aktywuje dwie czerwone kule w swoich dłoniach i rusza na Indeya)

Indey : Hmm ?

Kefilden : Przepadnij !

(Indey bez problemu unika próby ataków Kefildena)

Kefilden : Khh

Indey : Jesteś zbyt wolny, twoje ruchy to zaledwie 80 punktów

Kefilden : Zobaczymy, czy za chwilę też będziesz tak ćwierkał !

Indey : Hmm ?

(Kefilden wbił swój demoniczny ogon w rękę Indeya)

Indey : Khh

(*Indey : Nie mogę się ruszyć !)

Kefilden : Kha !

(Kefilden łączy ze sobą dłonie i trafia czerwoną kulą w klatkę piersiową naszego bohatera, który leci w tył tarzając się po ziemi)

Indey : Tss

Kefilden : Skoro tak chcesz się ze mną bawić, to i ja wezmę to na poważnie

Indey : No proszę, proszę

Kefilden : Khh

Indey : No to dawaj !

(*Indey : Jego ogon miał jakąś trutkę w sobie, ale Kefilden chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że Eien Aizushi potrafi przeciwstawić się takiej technice)

Kefilden : Jak sobie życzysz !

(Kefilden rzuca się na Indeya)

(*Indey : Jego ruchy są wolne a ataki na średnim poziomie, w końcu znów mogę widzieć jednostki wrogów i ich siłę, powróciłem bez wątpienia jako Bóg)

Kefilden : Niech cię szlag !

(Kefilden próbuje trafić Indeya, lecz bezskutecznie)

Kefilden : Co jest grane ? powinienem bez problemu kontrolować teraz twoje ciało !

Indey : Kontrolować ?

Kefilden : Wbiłem w ciebie swój ogon

Indey : Widocznie na mnie on nie działa

Kefilden : Khh

Indey : Nie zamartwiaj się, każdemu może się to zdarzyć

Kefilden : Przestań ze mnie drwić !

Indey : Nie ociągaj się tylko mnie atakuj

Kefilden : Khh

Indey : No na co czekasz ?

(*Kefilden : Ta jego cholerna biała aura)

Indey : Hmm ?

Kefilden : Szlag by cię !

(Indey w końcu rusza do akcji, teleportuje się do Kefildena i wybija go w powietrze)

Kefilden : Co jest ?!

(Indey wzbija się w powietrze i zaczyna obijać demona)

Kefilden : Khh

(Indey chwyta Kefildena za ogon lewą ręką, zaś w prawej tworzy białą kulę magii, którą trafia demona)

Kefilden : Aaaaaaaaa !!!

Indey : Tss

(Kefilden spada na ziemię)

Saito : Dobij go !

Indey : Tak też zrobię

Arata : Moc Indeya naprawdę wzrosła

Timera : To fakt

Minoru : Mhm...

Saiber : Hmm ?

Firera : Też to poczułeś ?

Saiber : Mamy intruza

Dejmor : Nie wyczuwam, aby był wybitnie silny

Arata : Intruz ?

Xares : Ale coś dziwnego jest w nim, nie mogę tego rozpoznać

Timera : Znam tą energię !

Saiber : Hmm ?

Dejmor : Kto to taki ?

Firera : Jego magia zniknęła ? wyciszył swą moc ?

Saiber : On się przeniósł już do Setyra !

(Saiber znika)

Firera : Hmm ? kolejni intruzi ?

Dejmor : Tym razem jest ich trzech

Xares : Rozdzielamy się, a wy pogońcie Indeya z tym demonem

Timera : Jasne !

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 521 - " Książę Odległej Galaktyki "

Komentarze