6670 WŚ - Chapter 1034
Chapter 1034 - " Saiber Yotsura vs Seridan Tengaku "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Soundtrack
https://www.youtube.com/watch?v=53GXfedpscs
)
Seridan : Hmm ?
(Saiber podnosi się z ziemi)
Saiber : W końcu to zrozumiałem...
Seridan : Mhm...
(*Saiber : Setyr traktował mnie jak syna, trenowałem wiernie
u niego i wykonywałem różne misje, jak na przykład mordowanie Ukrytych
Assassinów, jestem jego następcą... Przywódcą grupy Miecza... Ich Bogiem !!!)
(*Seridan : Aktywują mu się ogromne pokłady energii...)
(*Saiber : Już rozumiem o co chodziło z tymi impulsami,
które nam wszczepiłeś, Setyr... Mogę umrzeć, ale szczęśliwie, wspominając
Setyra i wierząc we własnego syna... Isarin, zawsze będę cię wspierał i kochał)
Saiber : Golden Perfect Trybu Fioletowo-Kwiecistego !!!
Seridan : Heh...
(*Saiber : Nie ważne co się stanie, swoje w życiu zrobiłem,
swoich przyjaciół miałem, rodzinę założyłem, Niczego w życiu nie żałuję !!! Poprzednie
decyzje już mnie nie obchodzą)
Seridan : Hę?
(Saiberowi nagle wzrasta moc)
(*Seridan : Jakim cudem zwiększa moc Golden Perfect ? To nie
jest możliwe...)
(*Xekira : Niemożliwe !!! Saiber ściągnął swoją barierę
przeznaczenia ?! Sądziłam, że to zwiększa moc tylko umysłom obronnym, w takim
razie każdy wybraniec, czy miecza czy zdobycia mocy Księżyca, może ściągnąć z
siebie bariery, by odblokować większy przypływ energii ?!)
Seridan : Co jest ?!
(*Seridan : Dziwne...)
(*Xekira : Bariery przeznaczenia... tworzone są przez
emocje, jeżeli stanie się nam coś złego, co zaboli w sercu i psychice, tworzy
barierę, z którą trzeba się zmagać, czasami prowadzi to do depresji, nie mniej
jednak... Po ściągnięciu z siebie tego ciężaru, zyskuje się większą moc, jednak
sądziłam, że mogą to zrobić tylko umysły obronne...A może to by właśnie wyjaśniało
taką moc Hazura i Seqita...)
Saiber : Kha !!!
(Cała arena zaświatów została zasypana fioletowo-złotymi
kwiatami)
Seridan : Mhm...
(Saiber nagle zniknął, pozostawiając za sobą fioletowy
błysk)
Seridan : Hmm ?
(Nasz bohater pojawia się za Seridanem ze swoim
fioletowo-złotym mieczem w dłoni, który próbował wbić go w plecy wroga,
jednakże...)
Seridan : Niezły jesteś...
(Seridan zniknął, pozostawiając za sobą platynowy błysk)
(*Saiber : Niesamowite... Setyr mówił, że jestem jednym z
najszybszych wojowników wszechświata... A mimo wszystko...)
Seridan : Bez mocy Platinum, nie jesteś wstanie ze mną
rywalizować, a co dopiero wygrać
Saiber : Khh
Seridan : Jak mówiłem, nie mam zamiaru się z tobą bawić...
(Seridan teleportuje się do Saibera i wymachem złączonych
dłoni, uderza w podbrudek naszego bohatera, wybijając go w powietrze)
Saiber : Khh
Seridan : Ech...
(Seridan odbija się nogami od ziemi i z olbrzymią prędkością
leci w kierunku Saibera, który nagle...)
Seridan : Hmm ?
Saiber : Przepadnij na zawsze !!!
(*Seridan : Teleportował się do rozsypanych kwiatów na
arenie ?! Nie... To nie to...)
(Na głowę Seridana upadł jeden fioletowo-złoty kwiat)
(*Seridan : Podmienił siebie pod kwiat ?! Przecież to
technika Księżnych Zielonej Śmierci !!!)
Saiber : Mala Mujer !!!
(Saiber wystrzelił w kosmos ciemnozielony ogromny laser na
skalę połowę Drugich Zaświatów, w jego zasięgu byli wszyscy, włącznie z
unoszącym się w powietrzu Seridanem)
(*Seqit : Nie wygląda to dobrze...)
(Soundtrack
- https://www.youtube.com/watch?v=U93kT7rr8gg&index=10&list=PLS6xLOKaZ2eF7OXUDIVSWGxECCL04cXh4
)
(Po chwili z ciała Saibera wyrastał ogromny złoto-fioletowy
kwiat, który rósł aż w galaktykę a wszyscy wewnątrz laseru, nagle poczuli
ogromny spadek mocy)
Seridan : Co jest do cholery ?!
Saiber : Pokaż co potrafisz, Seridan !
(Seridan utracił swoją moc Platinum i powrócił do formy
Golden Perfect Kichyo wraz z oczami Aizutengoku)
Seridan : Chyba sobie ze mnie kpisz !
Saiber : Kwieciste Więzienie !!!
(Na całym obszarze laseru, wydłużały się złączone kwiaty od
ziemi aż po galaktykę, tworząc wokół laseru dodatkowo fioletową barierę)
(*Xekira : Wraz z Aytulą wiedziałyśmy, że Isarin i reszta
trenowali u Szlachetnych Strażników, w dodatku Tsugura jest z „rodziny wybranej”
tak jak jego brat, Hikazu, jest wstanie wyszkolić naprawdę potężnych
wojowników, dodając im nowe umiejętności, pomagając wraz ze swoimi Kyosuke... Ale
żeby uzyskać taki rezultat... W takim razie, jak bardzo wzmocnił się Isarin ?)
Seridan : Mhm...
Saiber : Ciekaw jestem, jak dalej będziesz sobie radził...
Seridan : Hmm ?
Saiber : Aktywowałem moc Złotego Kwiatu, po wyczerpaniu
energii tej techniki, umrę...
Seridan : Khh
(*Seridan : Do stworzenia tej techniki, były mu potrzebne
umiejętności Larudan i Kyosuke, on nie posiada żadnej z nich... Sądząc jednak
po mocy Segakiego i reszty Kyosuke, mogą stworzyć takie tryby i ich nauczyć
innych, że przechodzi to ludzkie pojęcie...)
Seridan : Nie ma sprawy...
Saiber : Hmm ?
Seridan : W takim razie zabiję cię, używając wszystkiego co
mam
Saiber : Przekonajmy się !
(*Seridan : Jego moc już nie wzrośnie, jest silny, lecz jak
długo utrzyma taką formę ?)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 1035 - " Potęga Boga Miecza "
Siemka!
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje opowiadania od poczatku klepsydry dusz i Bóg jeden wie, dlaczego, ale bardzo dawno nie czytało mi się tak dobrze rozdziału, nawet nie wiem jak to opisać, wyszedł Ci przede wszystkim naturalnie. Czekam na więcej takich! Mam też cichą nadzieję, że Saiber jednak nie zginie, nie pozostawiając po sobie jakiegoś " Spadku " w postaci wspomnień ze swojego życia lub jakiegoś prezentu dla Isarina. Nie często piszę komentarze, ponieważ nie lubię tego robić, wolę rozmowę na jakimś portalu etc. Ale dzisiaj mnie tknęło, żeby to zrobić, wiedz, że jestem wręcz uzależniony od Twoich "wypocin" codziennie sprawdzam bloga po kilkadziesiąt razy. Pozdrawiam.
"Mam też cichą nadzieję, że Saiber jednak nie zginie, nie pozostawiając po sobie jakiegoś " Spadku " w postaci wspomnień ze swojego życia lub jakiegoś prezentu dla Isarina"
OdpowiedzUsuń"Saiber : Aktywowałem moc Złotego Kwiatu, po wyczerpaniu energii tej techniki, umrę..."
Nie wiem co by się musiało stać, by nie zginął, jednak podpisuję się pod poprzedni komentarz, Saiber nie może tak "po prostu" zginąć
Cześć! @Kamil s
OdpowiedzUsuńWitam Wszystkich (zainteresowanych)
Ciesze się, że należysz do grona moich pierwszych czytelników, ile to już czasu? Chyba 2,5 lat, nie mniej jednak, skoro czytasz od Klepsydry Dusz (i znasz całą historię) to powinieneś wiedzieć i pamiętać, że jeszcze wszystko może się wydarzyć, szczerze mówiąc, sam już teraz pamiętam tylko wybrane walki czy rozdziały miłosne lub bohaterów nawet pobocznych (Darte i Akasha)
Nigdy nie kreowałem swoich postaci w 6670 WŚ na poprzedniej serii, starałem się, by wszystko było nowe i nigdy się nie powtarzało, z czasem zauważyłem znaczną poprawę w tym co robię i wciąż będę pisał (Właśnie dlatego, że mam wielu czytelników takich jak Ty) Dlatego też wasze wsparcie (w postaci komentarzy, maili itp) bardzo motywuje do dalszej pracy.
Odbiegłem trochę od tematu, jednak... W "KD" mieliśmy podobnie, pierwsze trzy serie opowiadały tylko o losach głównych bohaterów, był to jedynie wstęp przed prawdziwymi wrogami i pełną mocą przeciw Bogom Magii (Fartuv, Magin) Nie wspominając już o kończącym bossie (Rico).
Trochę podobnie toczą się teraz losy w grze szachowej 6670 Wś, Pierwsze dwie serie były jedynie wstępem przed tym, co dopiero mam do zaprezentowania w serii 3 i 4 :)
O ile pamiętam, KD miało skończyć się na 5 serii, a jednak tworząc dalej, wyszło coś o wiele lepszego, może i w 6670 WŚ potoczą się losy bohaterów w różnoraki sposób? :)
Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni! :)
Dzięki za odpowiedź, Nie miałem na myśli, żeby Saiber nie zginął, źle złożyłem zdanie :) Mówiłem, tak jak pisałeś o " Nie może tak po prostu " zginąć. Również mam nadzieję, że losy bohaterów party potoczą sie różnie/inaczej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń