6670 WŚ - Chapter 1035
Chapter 1035 - " Potęga Boga Miecza "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Saiber : Mala Mujer !!!
(Saiber wystrzelił w kosmos ciemnozielony ogromny laser na
skalę połowę Drugich Zaświatów, w jego zasięgu byli wszyscy, włącznie z
unoszącym się w powietrzu Seridanem)
(*Seqit : Nie wygląda to dobrze...)
(Po chwili z ciała Saibera wyrastał ogromny złoto-fioletowy
kwiat, który rósł aż w galaktykę a wszyscy wewnątrz laseru, nagle poczuli
ogromny spadek mocy)
Seridan : Co jest do cholery ?!
Saiber : Pokaż co potrafisz, Seridan !
(Seridan utracił swoją moc Platinum i powrócił do formy
Golden Perfect Kichyo wraz z oczami Aizutengoku)
Seridan : Chyba sobie ze mnie kpisz !
Saiber : Kwieciste Więzienie !!!
(Na całym obszarze laseru, wydłużały się złączone kwiaty od
ziemi aż po galaktykę, tworząc wokół laseru dodatkowo fioletową barierę)
(*Xekira : Wraz z Aytulą wiedziałyśmy, że Isarin i reszta
trenowali u Szlachetnych Strażników, w dodatku Tsugura jest z „rodziny
wybranej” tak jak jego brat, Hikazu, jest wstanie wyszkolić naprawdę potężnych
wojowników, dodając im nowe umiejętności, pomagając wraz ze swoimi Kyosuke...
Ale żeby uzyskać taki rezultat... W takim razie, jak bardzo wzmocnił się Isarin
?)
Seridan : Mhm...
Saiber : Ciekaw jestem, jak dalej będziesz sobie radził...
Seridan : Hmm ?
Saiber : Aktywowałem moc Złotego Kwiatu, po wyczerpaniu
energii tej techniki, umrę...
Seridan : Khh
(*Seridan : Do stworzenia tej techniki, były mu potrzebne
umiejętności Larudan i Kyosuke, on nie posiada żadnej z nich... Sądząc jednak
po mocy Segakiego i reszty Kyosuke, mogą stworzyć takie tryby i ich nauczyć
innych, że przechodzi to ludzkie pojęcie...)
Seridan : Nie ma sprawy...
Saiber : Hmm ?
Seridan : W takim razie zabiję cię, używając wszystkiego co
mam
Saiber : Przekonajmy się !
(*Seridan : Jego moc już nie wzrośnie, jest silny, lecz jak
długo utrzyma taką formę ?)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=mVhvMBt1ci0&index=52&list=PLS6xLOKaZ2eHl-Pr5ddwbcpPuROi761rb)
Saiber : Kha !!!
(Saiber zrobił wymach rękoma w dół, ściągając i wbijając
ciało Seridana wprost w ziemię)
Seridan : Khh
Saiber : Teraz jesteś na terenie mojej techniki !
Seridan : Mhm...
Saiber : Zamierzam to wykorzystać !!!
(*Seridan : Wystarczy, że zwiększę swoją moc, wtedy jego
kontrola padnie)
Saiber : Nie pozwolę !!!
(Saiber biegł w stronę Seridana, przyciągając do siebie swój
porzucony miecz)
Seridan : Kha !!!
(Seridan uniósł się w pełni z ziemi do pozycji klęczącej, z
mrocznym uśmiechem na ustach i oczami Golden Perfect Aizutengoku, rozpoczął
aktywację swojej niebieskiej aury)
Saiber : Kha !
(Saiber wciąż biegł, wystawiając dwa palce przed siebie,
wytworzył na ciele Seridana kwiecistą pieczęć)
(*Seridan : Co to ma znaczyć ?! moja moc nie chce się
zwiększać ?! zablokował przepływ mojej energii ?! niemożliwe...)
Seridan : Nie pogrywaj sobie ze mną !!!
(*Saiber : Jeszcze tylko trochę...)
(Złoto-Fioletowy Miecz Saibera, zaczął powoli przekształcać
się w platynę)
(*Seridan : On nie tylko podmienił się wtedy za kwiat, by
uniknąć mojego ciosu... wytworzył sobie przestrzeń, którą może kontrolować,
kwiat spadł mi na głowę, tworząc na mnie dodatkową pieczęć... Co to ma być do
cholery ?! Ten wojownik podchodzi pod moc Szlachetnego Strażnika, a przecież to
nie jest możliwe...)
Saiber : Nie zamierzam z tobą przegrać, Seridan !
(*Seridan : Po zużyciu pełni mocy, Saiber umrze... Chce mnie
zatem jak najszybciej zabić, jednak zastanawia mnie bardziej, jakim prawem,
taki wojownik w ogóle istnieje... Samą ciężką pracą nie można wyjść poza swoje
limity, rozerwało by to w końcu ciało, co innego w przypadku wojowników
nieśmiertelnych, a jedynie mogących zginąć w walce, tacy nie mają żadnych
ograniczeń, jednak Saiber nie może żyć wiecznie, jak każdy wojownik, ma prawo
dożyć do 7000 lat... Więc jak jego moc może mnie powstrzymywać? Jestem jednym z
Siedmiu Głównych Bogów Wszechświata...)
Saiber : Mhm ?!
Seridan : Nie masz prawa istnieć... Jedynie poddałem się
chwili twojej mocy, zrobiła jednak na mnie wrażenie, w której poczułem twoją
zrzuconą barierę przed doskonałością, Saiberze Yotsuro...
Saiber : Mhm...
Seridan : Przed stworzeniem szachownicy, mówiłem Davirowi,
że będę po stronie Segakiego, zapytałem go wówczas, czy mógłby stworzyć dla
mnie jakiekolwiek zagrożenie... Co prawda zawsze przegrywałem ze wszystkimi
głównymi Bogami, jednak chciałem poczuć moc ojca wybrańca, który ma pokonać
Terin’a Haniro
Saiber : Terina Haniro?
(Saiber przestał biec)
Seridan : Davir odpowiedział, że odczuję na sobie potęgę
Yotsury lub ojca pionków Echira, którzy mają szanse przejść całą szachownicę,
tworząc siódmy umysł obronny, twojego syna... Dodał również i tobie niezłe
umiejętności, specjalnie dla mnie !!! Heh, jednak tego dokonał, jestem mu wdzięczny.
Saiber : Mhm...
Seridan : Pokaż mi zatem tą Potęgę Boga Miecza !!! Saiberze
Yotsuro !!!
(Seridan rozwalił pieczęć Saibera przypływem swojej mocy,
aktywując 4 tryby żywiołów mocy, wody, ognia, powietrza i ziemi)
(*Saiber : Szlag... Miecz dopiero w połowie gotowy...)
Hazur : Ej, Seqit... O kim mówił Seridan ?
(*Seqit : Kretyn... On ma niby kontrolować sytuację ?! Jestem
pewien, że Kayd obserwuje rozwój szachownicy, może nawet i oba wymiary
spoglądają na wydarzenia, które mogą zadecydować o dalszych ruchach w
szachownicy, jeśli ojciec dowie się, że Seridan wyjawia tajemnice o Terinie
Haniro...)
(Wnętrze Księżyca)
Tetsu : Hmm ?
Sentira : Wiedziałeś ?
(*Tetsu : Spodziewałem się, że Segaki może coś jeszcze
szykować, jednak to wciąż prowadzi mnie do zwycięstwa, nie ważne jakie kroki by
podjął, przynajmniej tak mi się wydaje... Chociaż obserwując aktualne
wydarzenia, odnoszę mieszane uczucia, których muszę się pozbyć... To moja
kolejna bariera przed doskonałością... Dlaczego wciąż mam ich tak dużo?)
Tetsu : Dainer i Rodion wciąż trenują ?
Seridan : Tak...
(*Tetsu : 7 Głównych Bogów Wszechświata, którzy istnieją poza tą grą szachową... Davir, Takemi, Segaki, Kayd, Kyuri, Terin, Seridan, ojciec kiedyś mi tłumaczył, że ich dusze są wewnątrz szachownicy poza właśnie Terinem...Przynajmniej tak opowiadał mu jeszcze Davir, zanim jego dusza opuściła szachownicę)
(*Tionera : Ojciec Dainera i Rodiona... Przecież zginął w
walce z Siquyą Tengaku)
(Imperium Haniro)
Kayd : Po grze szachowej jak wrócimy do naszych ciał, zabiję
go i odbiorę tytuł Boga... Seridan potrafi być wkurzający...
Segaki : Heh...
Kayd : Hmm ?
Segaki : Jeszcze tego nie zauważyłeś ?
Kayd : To znaczy ?
Kyuri : Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie wojny, dopiero
dowiadują się prawdy ci, którzy przeżyli do teraz, czyli środka wojny, nie mają
pojęcia, jaką moc my posiadamy, licząc mnie i Segakiego w duecie, jest jeszcze
jedna osoba wśród Głównych Bogów, która jest wstanie z nami wygrać.... Terin
Haniro, jednak nie ma sensu na razie o tym mówić...
(Główni Bogowie Wszechświata (Hierarchia) - http://pokazywarka.pl/6oob4a/
(*Notka : Na zdjęciu, Twarzy Terina nie widać celowo)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 1036 - " Bóg Żywiołów Nijigen "
Komentarze
Prześlij komentarz