6670 WŚ - Chapter 800

Chapter 800 - " Kazuhiro, Przepraszam "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ashtor : Dla kogo pracujesz ?! wiem o tobie więcej, niż ci się to może wydawać ! gadaj ! kto cię tu przysłał ?

Liya : Khh

Ashtor : Mhm...

(Ashtor użył dziwnej pieczęci i położył swą dłoń na głowie dziewczyny)

Liya : Kedron Kyosuke

Kazuhiro : Jak go nazwała ?

Ashtor : Zabijcie ją natychmiast...

Kazuhiro : Co takiego ?!

Ashtor : To ukryta Assassinka z Wymiaru Saisho... musimy ją zabić

Kazuhiro : Wspominała coś o tym... ale nie wiem do końca o co chodziło

Ashtor : Co wspominała ?!

Kazuhiro : Mhm...

(Ashtor sparaliżował Kazuhiro i położył dłoń na jego głowie)

Onirdan : Kazuhiro !!!

Ashtor : Tego się właśnie obawiałem...

Kazuhiro : Khh... nigdy więcej tego nie rób !

(*Ashtor : Kedron... tym razem nie byl to twój mądry ruch...)

Herfin : Bez niej nie będziemy już Pogromcami...

Ashtor : Głupcze... ty nawet nie wiesz, kogo tu mamy

Herfin : Hmm ?

Ashtor : To jest wybranka, która przedostała się tutaj, gdy stworzono Lustro Wszechświata... ona ma otworzyć im to lustro po tej stronie... omijając wszystkie siedem kluczy i siedem zabezpieczeń, którzy mają wybrani wojownicy mojego ojca

Onirdan : Hmm ?

Ashtor : Nic nie wiecie o Rodzinie Saisho, więc róbcie co mówię

Kazuhiro : Mamy ją zabić ?!

Ashtor : I to natychmiast...

Degaron : Nie wydaje mi się, aby było to możliwe...

Ashtor : Hmm ?!

Tsugura : Liya idzie z nami...

Ksegon : I nic na to nie poradzicie...





Ashtor : Co tu się do cholery dzieje ?!

Onirdan : Hmm ?

Ashtor : Tsugura Kyosuke ?!

Kazuhiro : Co takiego ?! ojciec Hirashiego ?!

Tsugura : Hmm ?

Ashtor : Więc więcej was było wśród moich ludzi... Assassini...

Degaron : Służymy Księciowi Kedronowi oraz Huzashiemu, którzy mają oficjalne pozwolenie Boga Kayda Haniro na przejęcie tego wszechświata

Ashtor : Heh, więc w końcu się ujawniacie, co ?

Degaron : Wiedziałeś o nas ?

Ashtor : Pewnie nie tylko ja... w hierarchi po moim ojcu i matce jest jeszcze mój brat Ricon oraz siostra Saruya... którzy pewnie jako spadkobiercy tronu... wiedzą o was od dawien dawna...

Degaron : Heh, nie tylko wy... w końcu Setyr, Mavier, Katatsu, i Kedron oraz Siquya pracowali dla nas i dla Kayda od tysięcy lat...

Ashtor : Wiec to tak...
Degaron : Waszą głupotą było pozbycie się Ryukatsu i Shisury, ty i Ricon w ogóle nie patrzycie w przyszłość, nawet jeśli wasza prywatna wojna między braćmi się skończy... my i tak przejmiemy wasz wszechświat, wasze polityczne myślenie w niczym nie pomoże... jesteście już zgubieni od momentu utraty strażnika gwiazd... czyli Shisury

Kazuhiro : Hmm ?!

Degaron : To on był wstanie nas tropić i zabijać po cichu w odległych galaktykach... bez niego, przedostawanie się do waszego wymiaru nie stanowi dla nas już większego trudu...

Ashtor : Mhm...

Degaron : Dlatego właśnie, wasza pycha i arogancja zostanie niedługo nagrodzona śmiercią... czyli tym, na co zasługujecie

Ksegon : Tetsu był waszą nadzieją, ale teraz już za późno

Degaron : Ksegon, zabierz stąd Liyę i przenieś ją do Kedrona

Ksegon : Tak jest !

Ashtor : Nie pozwolę wam na to !

Degaron : Doprawdy ?

(Nagle na wielkim polu pojawiają się trzy smoki, zielony, czerwony i niebieski, zaś średniej długości, przypominający trochę węża, owijał się wokół ramion i karku Degarona)

Onirdan : Co takiego ?!

Kazuhiro : Hm ?!

Degaron : Nie, Onirdan... nie jesteś ostatnim władcą smoków... może i ostatnim w tej części wszechświata, po stronie Saisho... nie jesteś ostatnim

(*Onirdan : Co to za moc ?!)

Kazuhiro : Liya !!!

Ashtor : Hmm ?! Brać ją i zabić ! natychmiast !

(Tysiące wojowników z Planety Virden leciało za Ksegonem, zaś Ashtor i reszta drużyny pogromców pozostała przy dwóch Assassinach, jedynie Kazuhiro włączył Tryb Światła i leciał za wrogiem)

Kazuhiro : Zostaw ją !!!

Ksegon : Hm ?!

(Kazuhiro z powietrza huknął z nogi w plecy Assassinowi, który wypuścił z rąk Liyę i upadł na ziemię)

Ksegon : Khh

Kazuhiro : Liya !

Liya : Kazuhiro... od dziecka mam taki cel... tak mnie nauczono i spełniam wszystkie rozkazy Księcia Kedrona... przykro mi, że tak wyszło... Przepraszam Kazuhiro, może innym razem nam się ułoży

Kazuhiro : Co ty mówisz...

Liya : Nie chciałam zrobić ci złudnych nadzei, poczułam coś do ciebie, ale sam widzisz, że nie jest nam pisane bycie parą

Kazuhiro : Khh

Liya : Każdy spełnia tylko swoje rozkazy...

(Liya zdjęła opaskę i wytworzyła fioletowy portal swoimi fioletowymi oczyma)

Kazuhiro : Liya !!!

Liya : Mhm...

(Dziewczyna uroniła łzę)

Ksegon : Ruszajmy...

(Liya swoją mocą odepchnęła Kazuhiro daleko w tył, po czym wraz z Assassinem weszła przez portal, który chwilę później się zamknął)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 801 – " Degaron Watarra "

Komentarze