6670 WŚ - Chapter 755
Chapter 755 - " Nie Pozwolę Wam Ich Zniszczyć "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Ryuji spogląda na zegarek)
Rendi : Hmm ?
Ryuji : Tak jak powiedziałem, nie możecie mnie zabić
Rendi : Czyżby ?
Ryuji : Tak
(Rendi wzbił się wysoko w powietrze)
Ryuji : Co robisz ?!
Rendi : Rozwalę twoje laboratorium !
Ryuji : Zostaw !
(Ryuji wyciąga swoją katanę)
Rendi : Wiedziałem...
Ryuji : Hmm ?!
(Rendi nagle zatrzymał się w powietrzu)
Rendi : Malendi pilnuje twoich cyborgów w laboratorium, a ty przyglądasz się zegarkowi, ponieważ do kilku minut coś się wydarzy, dlatego osobiście się tu zjawiłeś i grasz na czas, w dodatku nie chcesz byśmy cię zabili ale również nie chcesz, byśmy zniszczyli te cyborgi przed ich narodzinami, dlatego wymyśliłeś tę bajeczkę, że nie możemy cię zabić
Ryuji : Tss
Rendi : Czyż nie tak ?
Ryuji : Świetna dedukcja, jak zwykle zresztą... Ricon bardzo źle postąpił wyrzucając się z elity demonów... byłeś ostrożnym i dobrym strategiem, długo rywalizowałeś z Treydinem
Rendi : Mhm...
Ryuji : Ciekawe...
Rendi : Miyuka, Sanella, Naoki ! lećcie do laboratorium zniszczyć cyborgi, ja i Osarin zajmiemy się Ryujim !
Sanella : Tak jest !
Ryuji : Hmm ?! Nie pozwolę wam ich zniszczyć !!!
Rendi : Co takiego ?!
Ryuji : Jigoku no Akuma Gadian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)
(Ryuji zaczął strzelać czerwonymi pociskami mocy w unoszących się w powietrzu młodych wojowników)
Rendi : Osarin !
Osarin : Wiem !
Ryuji : Hm ?!
(Z pleców Osarina wyszedł klon, który wybił się z pleców swojego oryginału i wzbił się wysoko w powietrze, po czym aktywował czerwone Ninyoroi w celu obrony dzieciaków przed czerownymi pociskami Ryujiego)
Ryuji : Khh
Rendi : Twoje marzenia o przejęciu wszechświata za pomocą twoich wspaniałych cyborgów zostaną za chwilę udaremnione
Ryuji : Wysłaliście te dzieciaki na pewną śmierć
Osarin : Hmm ?
Ryuji : Malendi ich wszystkich zniszczy, następnie cyborgi zostaną odrodzone
Osarin : Jest z nimi Sanella, prawa ręka zmarłej Siquyi Tengaku, Malendi będzie miała nie lada wyzwanie
Ryuji : Tss
Rendi : Ciebie jednak, czeka pewna śmierć !
Ryuji : Mów za siebie...
Osarin : Pomszczę Księżną Geminę pozbywając się ciebie raz na zawsze
Ryuji : Gemina też mówiła, że się mnie pozbędzie i źle skończyła, także pokaż tą swoją moc a nie tylko gadasz...
Osarin : Khh
(Osarina poniosła lekka złość)
Ryuji : Hmm ?!
(Osarin nagle znalazł się przed Ryujim, uderzył go z pięści w brzuch i przyłożył mu sztylet do gardła)
Ryuji : Nieźle
Osarin : Zdychaj kanalio !
Ryuji : Heh...
(Ryuji teleportował się do Rendiego)
Rendi : Hmm ?
Osarin : Co jest ?!
(Za Rendim był wbity w ziemię miecz Ryujiego, do którego profesor się teleportował)
Rendi : Katana ?!
Ryuji : Tym mieczem zadałem ostateczny cios Geminie...
Osarin : Khh
Ryuji : Ciekawe, ile waszej krwi też na nim będzie
Rendi : Przekonajmy się !
(Rendi aktywował moc Dichyo)
Osarin : Mhm...
(Tymczasem)
Naoki : To chyba tutaj...
Miyuka : Dziwne laboratorium...
Malendi : Dalej przejścia dla was nie ma
Sanella : Hmm ?
(Malendi stała przed zamkniętymi żelaznymi drzwiami)
Sanella : Cyborgi muszą się znajdować za tymi drzwiami
Miyuka : Musimy się jej pozbyć za wszelką cenę
Naoki : Bądźcie czujne i ostrożne, Malendi była w organizacji mojego ojca i wciąż należy do organizacji Ricona, w dodatku jako jedyna wojowniczka we wszechświecie, może posługiwać się prawdziwą czarną magią
Sanella : Bez obaw...
(Sanella wyciągnęła dwa srebrne sztylety, które cięcia były wydłużone niebieską falą Kichyo)
Miyuka : Mhm...
(Miyuka wyciągnęła swój długi miecz)
Naoki : Magia Dichyo !!!
Malendi : Robi się naprawdę ciekawie...
(Malendi aktywowała czarną magię Sichyo, której kontury były fioletowe)
Sanella : Mhm...
Malendi : Zacznijmy zabawę !
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 756 - " Rendi & Osarin vs Ryuji "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Ryuji spogląda na zegarek)
Rendi : Hmm ?
Ryuji : Tak jak powiedziałem, nie możecie mnie zabić
Rendi : Czyżby ?
Ryuji : Tak
(Rendi wzbił się wysoko w powietrze)
Ryuji : Co robisz ?!
Rendi : Rozwalę twoje laboratorium !
Ryuji : Zostaw !
(Ryuji wyciąga swoją katanę)
Rendi : Wiedziałem...
Ryuji : Hmm ?!
(Rendi nagle zatrzymał się w powietrzu)
Rendi : Malendi pilnuje twoich cyborgów w laboratorium, a ty przyglądasz się zegarkowi, ponieważ do kilku minut coś się wydarzy, dlatego osobiście się tu zjawiłeś i grasz na czas, w dodatku nie chcesz byśmy cię zabili ale również nie chcesz, byśmy zniszczyli te cyborgi przed ich narodzinami, dlatego wymyśliłeś tę bajeczkę, że nie możemy cię zabić
Ryuji : Tss
Rendi : Czyż nie tak ?
Ryuji : Świetna dedukcja, jak zwykle zresztą... Ricon bardzo źle postąpił wyrzucając się z elity demonów... byłeś ostrożnym i dobrym strategiem, długo rywalizowałeś z Treydinem
Rendi : Mhm...
Ryuji : Ciekawe...
Rendi : Miyuka, Sanella, Naoki ! lećcie do laboratorium zniszczyć cyborgi, ja i Osarin zajmiemy się Ryujim !
Sanella : Tak jest !
Ryuji : Hmm ?! Nie pozwolę wam ich zniszczyć !!!
Rendi : Co takiego ?!
Ryuji : Jigoku no Akuma Gadian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)
(Ryuji zaczął strzelać czerwonymi pociskami mocy w unoszących się w powietrzu młodych wojowników)
Rendi : Osarin !
Osarin : Wiem !
Ryuji : Hm ?!
(Z pleców Osarina wyszedł klon, który wybił się z pleców swojego oryginału i wzbił się wysoko w powietrze, po czym aktywował czerwone Ninyoroi w celu obrony dzieciaków przed czerownymi pociskami Ryujiego)
Ryuji : Khh
Rendi : Twoje marzenia o przejęciu wszechświata za pomocą twoich wspaniałych cyborgów zostaną za chwilę udaremnione
Ryuji : Wysłaliście te dzieciaki na pewną śmierć
Osarin : Hmm ?
Ryuji : Malendi ich wszystkich zniszczy, następnie cyborgi zostaną odrodzone
Osarin : Jest z nimi Sanella, prawa ręka zmarłej Siquyi Tengaku, Malendi będzie miała nie lada wyzwanie
Ryuji : Tss
Rendi : Ciebie jednak, czeka pewna śmierć !
Ryuji : Mów za siebie...
Osarin : Pomszczę Księżną Geminę pozbywając się ciebie raz na zawsze
Ryuji : Gemina też mówiła, że się mnie pozbędzie i źle skończyła, także pokaż tą swoją moc a nie tylko gadasz...
Osarin : Khh
(Osarina poniosła lekka złość)
Ryuji : Hmm ?!
(Osarin nagle znalazł się przed Ryujim, uderzył go z pięści w brzuch i przyłożył mu sztylet do gardła)
Ryuji : Nieźle
Osarin : Zdychaj kanalio !
Ryuji : Heh...
(Ryuji teleportował się do Rendiego)
Rendi : Hmm ?
Osarin : Co jest ?!
(Za Rendim był wbity w ziemię miecz Ryujiego, do którego profesor się teleportował)
Rendi : Katana ?!
Ryuji : Tym mieczem zadałem ostateczny cios Geminie...
Osarin : Khh
Ryuji : Ciekawe, ile waszej krwi też na nim będzie
Rendi : Przekonajmy się !
(Rendi aktywował moc Dichyo)
Osarin : Mhm...
(Tymczasem)
Naoki : To chyba tutaj...
Miyuka : Dziwne laboratorium...
Malendi : Dalej przejścia dla was nie ma
Sanella : Hmm ?
(Malendi stała przed zamkniętymi żelaznymi drzwiami)
Sanella : Cyborgi muszą się znajdować za tymi drzwiami
Miyuka : Musimy się jej pozbyć za wszelką cenę
Naoki : Bądźcie czujne i ostrożne, Malendi była w organizacji mojego ojca i wciąż należy do organizacji Ricona, w dodatku jako jedyna wojowniczka we wszechświecie, może posługiwać się prawdziwą czarną magią
Sanella : Bez obaw...
(Sanella wyciągnęła dwa srebrne sztylety, które cięcia były wydłużone niebieską falą Kichyo)
Miyuka : Mhm...
(Miyuka wyciągnęła swój długi miecz)
Naoki : Magia Dichyo !!!
Malendi : Robi się naprawdę ciekawie...
(Malendi aktywowała czarną magię Sichyo, której kontury były fioletowe)
Sanella : Mhm...
Malendi : Zacznijmy zabawę !
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 756 - " Rendi & Osarin vs Ryuji "
Komentarze
Prześlij komentarz