6670 WŚ - Chapter 759

Chapter 759 - " Rendi & Osarin vs Cyborg Ryuji "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Osarin : Rendi ! zróbmy to na spokojnie !

Rendi : Jasna sprawa !

Ryuji : Hmm ?

Malendi : Moc Osarina staje się dziwna... jakby kumulował wszystko do jednej ręki

(*Ryuji : Co oni kombinują ? musieli pewnie trenować różne taktyki i zgrania...)

Rendi : Magia Dichyo !!!

Ryuji : Hmm ?

Rendi : Jigoku no Akuma Gadian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)

(*Ryuji : Szybkość i techniki Rendiego się teraz polepszą...)

Osarin : Czwarty Poziom Ninja !!! Aktywacja !!!

(*Ryuji : Chcą zaatakować na pełnej mocy ?)

Malendi : Hmm ?

Rendi : Osarin ! Malendi jest głównym elementem mocy Ryujiego

Osarin : Rozumiem

(*Ryuji : Rendi jest taktykiem, pewnie domyślił się, że Malendi może mi w myślach przekazywać informacje co do ich ruchów, dlatego trzymam ją ciągle przy sobie... wbrew pozorom Rendi stał się silniejszy odkąd opuścił demony...)

Ryuji : Mhm...

Osarin : Terz albo nigdy !

Rendi : Powietrza zawierucha !!!

(Rendi strzela wiatrem w ziemię a właściwie w porozrzucane gruzy, które tworzą dym i kurz co sprawia, że nikt siebie nie widzi)

Ryuji : Co jest ?!

Malendi : Khh

(*Malendi : Moja magia nie dostrzega ich w tym dymie ?!)

(Za Malendi pojawił się Osarin, który przyłożył dłoń na jej oczy i użył mocy piorunów, by ją oślepić, drugą ręką zasłonił jej usta i położył jej ciało na ziemi)

(*Ryuji : Niezła zagrywka... Osarin jako ninja jest dobry w cichym zabijaniu czy obezwładnianiu, dlatego ten dym tylko mu pomógł... w takim razie Rendi stoi gdzieś w oddali i czeka na dogodny moment, ale przez zneutralizowanie Malendi, nie będę wiedział co kombinują)

Ryuji : Hmm ?!

(Ogromna czerwona pięść Ninyoroi z powietrza atakowała Ryujiego, który zablokował ten cios za pomocą swych plączy, które wyszły z jego ciała)

(*Ryuji : W takim razie gdzie jest Rendi !?)

Rendi : Aoi Hono wa Dashite Inai !!! (Zielony Płomień)

(Rendi unosił się w powietrzu i mając lepszy widok, zaczął zionąć ogniem w Ryujiego)

Ryuji : Khh...

Osarin : To twój koniec !

Ryuji : Hm ?!

(Zza pleców Ryujiego wyszedł Osarin z zielonym sztyletem, którym wbił cyborgowi w plecy)

Ryuji : Aaaaaaaaa !!!

Rendi : Nieźle !

Osarin : O to właśnie chodziło !

(Dym zaczął się ulatniać)

(*Ryuji : Cały czas odwracali moją uwagę lub kazali mi myśleć o następnej osobie co sprawiło, że nie spodziewałem się tego ataku od tyłu... niezła kombinacja)

(Na ciele Ryujiego pojawił się zielony znak "Z")

Ryuji : Co to jest do cholery ?!

Osarin : To wciąż nie koniec !

Ryuji : Hmm ?

(Osarin spadł na trzeci poziom ninja)

Ryuji : Kha !

(Ryuji uderza Osarina i wybija go w powietrze)

Rendi : Czerwona pułapka !!!

Ryuji : Hmm ?!

(Na ziemi pojawił się czerwony kwadrat, na którym stał Ryuji)

(*Ryuji : Nie mogę się ruszyć ?!)

(Szpic sztyletu świeci się na zielono, Osarin wylądował na ziemi)

Ryuji : Nie wiem co ty kombinujesz, ale nic ci już nie pomoże !

(Prawa ręka Osarina świeci się na czerwono, wychodzi z niej silna aura)

Osarin : Przegrałeś, Ryuji !

Ryuji : Hmm ? co ty wygadujesz ?

(Osarin powrócił do pierwotnej formy, lecz jego ręka wciąż była otoczona czerwoną aurą)

Ryuji : Dość tych głupot, czas, byś zginął !

Osarin : Hmm ?

Ryuji : A kiedy się już ciebie dostatecznie pozbędę... zabiję Rendiego i wszystkich, z którymi tu przybyliście !

Osarin : Zobaczymy !!!

(Osarin biegnie na Ryujiego)

Ryuji : Głupiec !

(Z pancerza Ryuji ponownie wyszło kilka plącz)

Osarin : Kha !

(Plącze atakują Osarina, który zrobił unik odchylając się w prawą stronę, następnie podskoczył, by uniknąć drugiej lecącej po ziemi, zaś nad trzecią chwycił się jej i rozbujał)

Ryuji : Co jest grane ?!

(Po rozbujaniu, Osarin puścił się, leciał przed siebie, odbił się od czwartej plączy nogami i celował swoim sztyletem w pancerz Ryujiego)

Ryuji : Khh !

(Osarin wystrzelił ze sztyletu zielony kolor magii w pancerz Ryujiego, następnie odbił się od piątej plączy w tył)

Ryuji : Co się dzieje ?!

Osarin : Załatwione !

(Pancerz Ryujiego zaczyna wariować i iskrzyć piorunami)

Ryuji : Co się dzieje ?! nie panuję nad tym...

(Na pancerzu Ryujiego, widnieje druga litera "Z" w kolorze zielonym)

Ryuji : Aaaaaa !!!

Osarin : I to tyle, jeśli chodzi o twój pancerz...

(Rendi przygląda się całemu zajściu)

Rendi : Mhm...

Osarin : Tak jak mówiłem, ty i te twoje cyborgi to jakaś totalna ściema

Rendi : Mhm...

Osarin : Jesteś przegrany... Ryuji

Rendi : Nie podchodź do niego !

Osarin : Trafiłem go dwa razy techniką "Z" co prawda powróciłem do pierwotnej formy bo ta technika pożera ogromną ilość energii, ale Ryuji nie jest już nam groźny

(Osarin podchodzi ze swoim sztyletem do Ryujiego)

Osarin : Żegnaj !

Ryuji : Głupcze...

Osarin : Hmm ?!

(Trzy plącza wyszły z ciała Ryujiego przebijając Osarina na wylot i wbijając go w ścianę)

Rendi : Co jest ?!

(Ryuji zmienił się w poczwarę z skrzydłami na czterech poziomach, na każdym poziomie skrzydła pojawiły się po dwie pary oczu, jego nogi się zlepiły a stał na sześciu plączach, który wbite były w ziemię, wygląda to mniej więcej tak -

Ryuji - http://static.pokazywarka.pl/bigImages/6124582/16432947.jpg?1446312842 )

Osarin : Jakim cudem ?!

Ryuji : Jestem cyborgiem, twoje techniki nie zadziałają na mnie, skoro nie mam narządów wewnętrznych człowieka

Rendi : Mhm...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 760 - " Znikamy "

Komentarze