6670 WŚ - Chapter 1308

Chapter 1308 – „Davir Haniro vs Dejron Abatov”

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Oboje wzbili się w powietrze, walcząc wręcz)

(*Dejron : Stał się agresywniejszy, może i jego siła wzrosła, lecz wciąż nie może się ze mną równać)

Dejron : Jestem potężniejszy!

(Isarin huknął z główki w nos Księcia, następnie łapiąc go za ręce, leciał z nim w dół)

Dejron : Khh!

(Spadając, Isarin teleportował siebie i Dejrona bliżej ziemi, po czym uderzył go z nogi w brzuch. Książę huknął plecami w skały)

Dejron : Ghh!

Isarin : Ta-da-da-da-da-da-da !!!

(Isarin strzelał na przemian tęczowymi kulami mocy)

Dejron : Mhm!

(Wokół Księcia wytworzone zostały fioletowe kule, od których unosił się wysoki płomień tego samego koloru)

Isarin : Hmm?

(Płomienie pieczętowały lecące promienie magii Isarina)

Isarin : Tss!

Dejron : Całkiem nieźle sobie radzisz, jednak pora zakończyć nasz pojedynek, Isarinie Yotsuro!

(Nagle do skały, do której plecami był wbity Książę Dejron, podleciały czerwone druty Haniro, przylepiając się do ubrań Apokalipsy, został on wyciągnięty z niej i zrzucony w dół, uderzając mocno w ziemię)

Isarin : Hmm?

Dejron : Ghh!

Davir : Isarin wymusił na tobie aktywowanie czwartego poziomu magii, gdyby nie to, że pochodzisz z innej galaktyki, zostałbyś pokonany, pracując dla Kayda łamiesz prawo Szachownicy, poziom nie jest równomierny, Cieszę się, że Terry Kuzzaku pokonał Inqa, dzięki temu mogłem się tu pojawić, Isarin to mój wojownik, skoro chcecie oszukiwać, osobiście pokażę, co to prawdziwa potęga Księcia Pół Dusz, Davira Haniro !!!

Isarin : Mhm!

(Davir aktywował czerwoną powłokę aury)

Davir : Kha!

(*Isarin : C-Co za energia ?!)

(Czerwony błysk przeszedł przez 10 Poziom Komnaty)

Dejron : Pragnąłem walki z tobą, Davirze Haniro!

Davir : Ech…

(Dejron leciał w kierunku Davira)

Dejron : Haha haha haha!

(Dejron unosząc się lekko w powietrzu uderzał pięściami wojownika Haniro, który bez problemu stojąc w miejscu, odbijał ciosy swymi dłońmi)

Dejron : Khh!

Davir : Kha!

(Davir rozłożył ręce Dejronowi, następnie przylepił czerwone nici Haniro do ciała wojownika, rozrywając go na kilka części, krew się rozprysła)

Dejron : Bhah!

Davir : To koniec.

Dejron : Kpisz sobie ze mnie ?!

Isarin : C-Co to miało być ?!

Davir : Nawet sobie nie zdajesz sprawy, z jakimi wojownikami miałem do czynienia. Przy nich jesteś zerem, Dejronie Abatov, jak każdy z waszego klanu.

(Nogi Isarina zaczęły się trząść)

(*Isarin : Co to miało być ?!)

Dejron : Hehe, haha haha haha haha!


(Ciało Dejrona otaczała fioletowa aura płomienia, która regenerując i scalając ciało, przekształciła jego płaszcz na czerwony kolor, jednak zapięte guziki były ozdobione białymi symbolami wojowników z tytułem Księcia Śmierci, włosy długie, czarne, zwisające w dół)

Davir : Hmm?

Dejron : Hehe! Ty chyba naprawdę nie pojmujesz, kim jestem w Galaktyce Poza Grą Szachową!

(Zielony deszcz, błyskawice, silny wiatr, pieczęcie dziesiątego poziomu zaczęły się uaktywniać)

Davir : Więc to jest twoja prawdziwa forma?

Dejron : Posiadam jeszcze jeden poziom mocy, jednak nie uważam, by był on potrzebny.

Davir : Hmm?

Dejron : Davirze Haniro. Znam twoją historię, w swej galaktyce siałeś postrach, nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby wyzwać cię na pojedynek, prawdopodobnie miałeś coś wspólnego z Liderem Virgonów, Avenirem Necrusem

Davir : Mhm…

Dejron : Jednakże, wiem też, że już raz przegrałeś. Tym razem również zginiesz, Zamknięcie Klepsydry Dusz, uniemożliwienie naszym wojownikom wejścia do tamtej galaktyki spowodowało również, że utraciłeś swoje pół dusze, nie wiem ile teraz posiadasz, pogłoski mówiły o czterech, a ile jest naprawdę?

Davir : Heh!

Dejron : Mówisz jednak wiedzieć, że poza grą szachową istnieją wojownicy, którzy się ciebie nie boją, należę do takiej grupy, Hierarchia Wszechświata przewyższa twoje umiejętności, nie powstrzymasz nas! Zarazo Avenira Necrusa !!!

Isarin : To znaczy, że bronicie się przed Davirem?

Dejron : Można to tak ująć, rzucił wyzwanie Dwunastemu Bogowi Absolutnemu, Kaydowi Haniro, najwyższe elity zostały sprowadzone do tej gry z różnych istniejących galaktyk, zaś ty i twoi przyjaciele, jesteście eksperymentami, marionetkami i żołnierzami Davira Haniro!

Isarin : Więc ta wojna…

Dejron : W końcu zrozumiałeś sens swego istnienia?

(Davir chwycił Dejrona za kark)

Dejron : Khh!

(*Isarin : Zmuszeni do przetrwania, by obalić istniejący system wojen wszechświata, zakończyć terrory Saisho i ich przywódców, którzy niszczą galaktyki dla zabawy.)

Dejron : Heh!

(Dejron położył swe dłonie na ręce Davira, tworząc na niej dwie białe pieczęcie)

Davir : Hmm?

(*Isarin : Davir jest wybawicielem.)

Dejron : Kha!

(Ręka Davira wybucha, Książę wzbił się w powietrze, tworząc w dłoniach silną kulę magii)

Dejron : Aaaaaaaaaaa !!!

Davir : Ao Kasai !!! (Niebieski Płomień Śmierci Haniro)

(Książę zaczął płonąć, przerwał kumulowanie swej kuli mocy)

Dejron : Ghh!

(Davir wzbił się w powietrze, uderzając raz za razem swego wroga)

Dejron : Niech cię!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Walka Davira z Dejronem trwa. Dowiadujemy się nowych rzeczy, jednak czy postrach, jaki sieje Davir, naprawdę nie ma wpływu na Księcia Dejrona? Kto posiada przewagę?

Przeczytaj!


Następny Chapter 1309 – „Limit”

Komentarze