6670 WŚ - Chapter 1692


Chapter 1692 - „Ironia”

------------------------------------------

(Kyuri Tengaku kucnął nad naszym bohaterem, przykładając dłoń na jego czoło. Kyuri zamknął swe oczy i rozświetlił swe sygnety. Gdy wojownik otworzył ponownie swe oczy, jego prawe oko miało czarny kontur i czerwoną źrenicę, od której rozchodziły się tej samej barwy mini pioruny.)

Tetsu : Nie wierzę! To nie jest możliwe!

(Tetsu krztusił się własną krwią wylewającą się z jego ust.)

Kyuri : Pozwól, że skrócę twoje męczarnie, królu wymiaru Nijigen.

(Isarin był o krok od Złotego Miecza, lecz gdy chciał go dotknąć, przedmiot z własnej woli zniknął.)

Isarin : Nie! To niemożliwe! Tetsu !!!

(Wojownik odwraca się za siebie dostrzegając, jak Kyuri Tengaku trzymając w dłoni Złoty Miecz, wbija go w brzuch Tetsu Higachiego.)

Tetsu : Odebrałeś moje oko…

Kyuri : Ono nigdy nie było twoje.

Tetsu : Hmm?

Kyuri : Setyr i Geryumi byli stworzeni na potrzebę gry. Dlatego ich dusze już wcześniej zostały skasowane z zaświatów. Chcieliście wzmocnić Fertila i zobacz, do czego to doprowadziło. Cóż za ironia, prawda?

(Fragment poniżej:

(Xemen leci w kierunku Hidiona.)

(*Aylon : Nie dam rady walczyć z Hidionem, to samobójstwo!)

Hidion : Jak sobie tak pomyślę, Setyr nigdy niczego dla mnie nie spełnił, od Geryumi też o przeznaczeniu nie słyszałem.

Xemen : Są martwi, nie mają swej mocy, teraz z pewnością ci nie pomogą.

Hidion : Pomagali obu wymiarom, teraz dopilnujemy, żeby nie pomagali nikomu.

Aylon : Khh!

Hidion : Ej! Setyr! Geryumi!

(Hidion podleciał do kwadratowego wymiaru.)

Setyr : Hidion Akses!

Geryumi : Khh!

Hidion : Hehe!

(Na Wymiar spada deszcz białych piór, który wywołuje potężną eksplozję w Zaświatach, niszcząc doszczętnie Wymiar dla Setyra i Geryumi, wraz z ich duszami)

(Koniec fragmentu 1342 rozdziału.)

Tetsu : Ich moc opierana była na klanie Tengaku!

Kyuri : Zmieniających niemożliwe w możliwe. Mówi się trudno. Twoja siostra Xekira spisała się lepiej niż Ty.

Tetsu : Tss!

Kyuri : Chociaż ona już trafiła do Zenkizon, a Ty? Twój ojciec powiedziałby zapewne, czas pokaże. Haha haha haha haha!

(Na Złotym Mieczu nad rękojeścią rozświetla się czerwone szkiełko. Kyuri Tengaku rozciął przeciwnika, dobijając go w ten sposób.)

Kyuri : Hmm?

Isarin : Jak śmiałeś?!

Kyuri : Zapomniałeś mu coś przed śmiercią powiedzieć? Niedługo będziesz miał okazję w zaświatach.

Isarin : Niech cię!

(Isarin rozświetla swoją aurę mocy Reibochyo. Energii Boskiej złączonej ze wszystkich żywiołów natury.)

Preq : Kyuri Tengaku? Postanowiłeś zostać Bogiem Bogów?

Kyuri : Wybacz, Preq, ale nie mam zamiaru dyskutować z mieczem.

Preq : Dobrze wiesz, że jestem twoim sercem i rozumem, ty jesteś duszą.

(Czerwone szkiełko w Złotym Mieczu rozświetlało się podczas mowy.)

Kyuri : Dlaczego to mówisz?

Preq : Władał mną już Terry Kuzzaku, jego umiejętności były lepsze od twoich, dlatego też nie muszę cię słuchać.

Kyuri : Będziesz stawiał opór?

Preq : Kto wie?

(Isarin pojawił się przed Kyurim, próbując zaatakować wykopem, lecz przeciwnik bez większego trudu złapał nogę Isarina.)

Isarin : Hmm?

Kyuri : Wraz ze śmiercią Tetsu Higachiego, przejąłem jego tytuł Boga Czasu. Nie zapominaj, że jestem również Bogiem Wszelakiej Magii !!!

(*Isarin : Co on robi?)

(Kyuri nagle puścił nogę przeciwnika, spoglądając w zupełnie inną stronę.)

(*Isarin : To moja szansa, jednak…)

(Isarin rozluźnił się i również spojrzał w ten sam kierunek co jego przeciwnik.)

(*Isarin : Energia Kayda Haniro...Zanika!)

(Tymczasem)

Kayd : Przeklęty draniu!

(W miejscu gdzie walczyli obydwaj wojownicy panowała nieustanna burza piaskowa z rozprzestrzeniającym się dymem, co utrudniało widoczność.)

Davir : Haha! Jestem pod wrażeniem pieczęci klanu Abatov. Żadna część księżyca nie ucierpiała po tym twoim kulistym ataku. Zgodnie z założeniami, to jedyne miejsce, które przetrzyma wszystko.

Kayd : Jakim cudem się nie męczysz?! Skąd bierzesz energię?

(Davir Haniro krocząc przed siebie spokojnie po ziemi z rękawami zasłaniającymi jego ręce i dłonie, swoimi nićmi Haniro blokował lasery w niego wystrzeliwane.)

Davir : Nie możesz wyczuć mojej energii? Te lasery również stały się o wiele słabsze.

(Davir nagle napotkał coś na swojej drodze.)

Davir : Hmm?

(Przyglądając się bliżej…)

Kayd : Zrobiłbyś to samo na moim miejscu…

Davir : Haha haha haha!

(Davir Haniro śmiał się z leżącego na ziemi kościotrupa z oczami Funsui Shumokugan.)

Davir : Podobno gardzisz mocą pół dusz, a właśnie cię uratowała.

Kayd : Poznałem twoje zdolności przed rozpoczęciem gry szachowej, ale wciąż nie rozumiem, jak? Skąd czerpiesz siłę?

Davir : Moim czwartym poziomem jest chwilowa nieśmiertelność. Sam staję się niekontrolowanym zombie, którego nie można uśmiercić. Pokonałeś jednak moje marionetki, więc będę musiał dokonać korekty w eksperymentach.

Kayd : Chwilowa nieśmiertelność?

Davir : Tak. Unikam najmocniejszych ataków, niby je na siebie przyjmując. Trzeci poziom w zupełności w walce wystarcza.

Kayd : Przecież też tracisz energie...Na czym ją opierasz? Co jest w takim razie ważniejsze? Rozum czy serce?

Davir : Dusza. Jest wieczna, lecz podróżuje doświadczając i serca i rozumu z różnych perspektyw.

Kayd : Po co? W jakim celu?

Davir : By stać się kompletną. Przeszedłem ten proces jak widać pomyślnie. Ty również jesteś tego najlepszym dowodem.

Kayd : Hmm? Czego?

Davir : Arogancja władzy pozbawiła cię i serca i rozumu. Aby za wszelką cenę przetrwać, posłużyłeś się mocą pół dusz rodu Haniro, pomimo iż twym przeznaczeniem jest używać mocy fizycznej.

Davir : Moim sercem jest Isarin Yotsura, natomiast moim umysłem Tetsu Higachi.

Kayd : Khh!

Davir : O to rezultat naszej wojny, Kaydzie Haniro. Twój czas przeminął.

Kayd : Nie! Co ty robisz?! Nie! Nieeeeeeeeeeeeeeeeee !!!

Davir : Zużyłeś dodatkowe życie zawarte w oczach Funsui Shumokugan. Straciłeś dumę naszego rodu stając się bezskórnym kościotrupem. Straciłeś ludzi ci oddanych i tych, których do walk zmusiłeś. Aż w końcu, utracisz swój tron!

(Davir Haniro wysuwa swe nici spod paznokci, całkowicie owijając nimi szkielet Kayda Haniro.)

Kayd : Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!

------------------------------------------

Davir Haniro rozbawiony i zwycięski. Wojownik pokonał Dwunastego Boga Absolutnego! Jaki będzie jego kolejny cel?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1693 - „Decyzja o końcu wojny”

Komentarze