6670 WŚ - Chapter 1450
Chapter 1450 – „Mistrz Miecza – Hirashi Kyosuke”
------------------------------------------------------
Madwerr : To koniec!
(Madwerr strzela brązowymi kulami mocy we wroga,
wybijając go w tył)
Miyari : Ghh!
Madwerr : Aaaaaaaaaaaa! Ta-da-da-da-da-da-da-da!
Miyari : Hmph!
(Miyari rozłożył swe czarne skrzydła, unikając
pocisków Madwerra, smoczy wojownik leciał w kierunku swego przeciwnika)
Madwerr : Ha!
Miyari : Kha!
(Miyari podlatując do Madwerra, zaczął na przemian
uderzać w powietrzu swymi nogami w blok naszego bohatera ułożony z rąk)
Madwerr : Preq! Będziesz mi potrzebny, zakończymy to
szybko! Nie jest godny mierzyć się ze mną.
Preq : Zrozumiałem!
(Na kolejnym polu bitwy)
Hirashi : Kha!
Higiro : Hmph!
(*Hirashi : Nie ma zamiaru do mnie podejść, boi się
mocy rękawicy)
(Higiro stojąc w miejscu, wokół siebie tworzył
przezroczyste portale, z których wychodziły wilkołaki)
(*Hirashi : Higiro Watarra, z pewnością słynie z
przywoływania wilkołaków, nie mogę pozwolić sobie na porażkę)
Higiro : Jestem Władcą!
Hirashi : Khh!
(Wilkołaki leciały w kierunku Hirashiego, który
przecinał im głowy swoją kataną, dodatkowo przecinał po ich ciałach ostrymi
nożami z rękawicy, dzięki czemu zabijał je poprzez dotyk)
Higiro : Hmph!
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=OFpGJNXnbX8&index=155&list=PLS6xLOKaZ2eH_DjALud4xVSoL7LlcBI6o
Hirashi : Władcą, powiadasz?
Higiro : Hmm?
(*Higiro : Aura wokół tego wojownika…Pochłania mój
mrok?)
Hirashi : Hmph!
(Hirashi z uśmiechem na twarzy, machnął lewą dłonią
rękawicy śmierci, tworząc silny powiew wiatru zielonej magii)
Hirashi : Mistrz Miecza! Jestem Hirashi Kyosuke !!!
Wojownik, który zwyciężył w Komnacie Złotego Miecza!
Higiro : Khh!
Hirashi : Platinum
Aizumidori !!!
(*Higiro : To nie on pochłania moją moc rozumu, on
przytłacza mnie energią, a właściwie swą aurą wytworzoną poprzez jego emocje w
sercu, hmph! Nie tędy droga, wojowniku Kyosuke!)
(Higiro łączy swe dłonie, wytwarzając więcej portali na polu
bitwy, Hirashi był nimi otoczony)
Higiro : Rozkaz był jasny, zabić! Nawet za cenę własnego
życia! Postawię na szalę swe życie, użyję maksymalnej energii i wszystkich
umiejętności jeśli będzie trzeba, byś zdechł!
(Hirashi stojąc naprzeciw Higiro, w pewnej odległości,
spokojnie przyglądał się przeciwnikowi, zupełnie nie przejmując się portalami
wytworzonym wokół niego i całego pola bitwy)
(*Higiro : Również posiada zabandażowane ręce, poza tym…)
(Higiro spogląda na lalkę pożeracza dusz przyczepioną do
pasa, owiniętego wokół szaty, włosy lalki są czerwone)
Higiro : Mhm!
(*Hirashi : Jeden ruch zadecyduje o zwycięstwie, nasze
umiejętności są różne, lecz na najwyższym poziomie, dlatego zdecyduje tu
rozsądek)
(*Higiro : Posiada przewagę w tym, że jest z rodu Kyosuke,
jednak Watarra również mają zmysł zwierzęcy, wilkołaki natomiast są głodne –
zwycięstwa!)
Hirashi : No co jest, nie atakujesz?
Higiro : Mhm!
Hirashi : To wszystko? Przygotowałeś te portale tylko po to,
by mnie nastraszyć?
(Hirashi odzywa się demonicznym, mrocznym, podwójnym głosem)
(*Higiro : Ta potęga…! Może mnie wykończyć na 3 sposoby
jednym ruchem, tu nie chodzi o jego siłę, wydaje się być taki słaby, a zarazem
tak potężnym)
(Higiro spogląda na powiew białych rozczochranych włosów
swego przeciwnika)
(*Higiro : Oto potęga Mistrza Miecza – Hirashiego Kyosuke)
(Z daleka wszystkie bitwy obserwuje Katatsu Kyosuke)
Katatsu : Całkiem nieźle sobie radzą, trening jednak nie
poszedł na marne
(Na całej planecie zaczął padać deszcz czarnych piór)
Katatsu : Hmm?
Dainer : Mogę bez problemu zabić wszystkich przeciwników
Katatsu : Heh, poza tym gościem, prawda?
(Katatsu wskazuje na walkę Hidiona z Reonem)
Dainer : Taa, Rodion obrał inną ścieżkę, mogę pomóc w twojej
organizacji.
Katatsu : Nie będę ukrywał, że pomoc syna czwartego Virgona
byłaby w tym momencie bardziej pomocna, niż Maviera Aksesa.
Dainer : Wydaj rozkaz.
Katatsu : Rozkaz? Nie bądź śmieszny, powiedziałem, że pomogę
zwyciężyć Nijigen, nie powiedziałem nic o walce czy rozkazywaniu, udzielam
tylko kilku dobrych rad.
Dainer : Hmph!
Katatsu : Jak sam widzisz, jedynym tu zagrożeniem dla moich
wojowników jest Reon, reszta sobie radzi.
Dainer : Więc pomogę Hidionowi.
Katatsu : Nie ma takiej potrzeby, Hidion chcąc osiągnąć
trzeci poziom Akses, musi stawić czoła wrogowi.
(*Dainer : Tylko Katatsu może wiedzieć, jak do tego
doprowadzić dzięki Mavierowi, oboje znali się przed grą szachową, elita
Zenkizon, którym na potrzebę gry, kasowano pamięć)
Dainer : Deszcz czarnych piór nie zaszkodzi, będę gotów w
każdej chwili
(Wojownik Echira ze spokojem przekształcił się z czarnych
piór w pierwotną postać człowieka, stojąc obok Katatsu, przyglądał się rozwojom
pojedynków pomiędzy wojownikami)
------------------------------------------------------
Hirashi swą przytłaczającą mocą i umiejętnościami, postawił
Higiro Watarrę pod ścianę, mimo iż przeciwnik jest Władcą Wilkołaków, oraz
cenionym wojownikiem ze swego rodu, nie jest wstanie wykonać ruchu przeciwko
Hirashiemu, gdyż wie, że może zginąć na minimum 3 pewne sposoby przez
Hirashiego. Na jaki ruch ostatecznie zdecyduje się Władca?
Dainer Echira przybył na planetę z chęciami pomocy, Katatsu
przyjął wojownika do organizacji Qurell 3, nie mniej jednak nie widzi potrzeby
interweniowania sojusznika do jakiejkolwiek z walk obecnie się toczących, czy
to oznacza, że przygotowania Katatsu i Sarunga zdały próbę?
Przeczytaj!
Następny Chapter 1451 – „To Nieuniknione”
Komentarze
Prześlij komentarz