6670 WŚ - Chapter 1628
Chapter 1628 - „Zasoby Gry
Szachowej”
------------------------------------------
Caritten : Zakończmy dziecinadę.
Tegor
: Jak sobie życzysz.
(Obydwoje
wylądowali na ziemi naprzeciw siebie.)
Tegor
: W takim razie potraktuj mnie jak przeciwnika i walcz na równi, tak
jak chciałeś.
(Tegor
obraca swoją dwumetrową kataną i chowa za swoimi plecami ostrzem
skierowanym ku górze.)
Caritten
: W rzeczy samej.
(Caritten
przykłada swoją włócznię pod klatkę piersiową. Obydwoje
spoglądają sobie w oczy a ich postawa jest dosyć luźna jak na
poważną bitwę.)
Tegor
: Energia „Ritan” !!!
Caritten
: Energia „Ritan” !!!
(Przez
wojowników przepływała żółta moc gry szachowej. Im mniej
wojowników wymiaru zostaje, tym Szlachetny Strażnik staje się
silniejszy. Dzieje się tak, ponieważ strażnicy są zapisaną
ostatecznością obronną danego przedstawiciela gry (Davira bądź
Kayda Haniro.))
(Za
pomocą energii Ritan, Caritten i Tegor przywołują moc, z jakiej
korzystali przedstawiciele ich wymiarów. Obydwoje żyją długo w
Zenkizon, mają wystarczającą energię, aby pomieścić w sobie
techniki większości wartościowych wojowników ze swoich wymiarów.)
(*Tegor
: To będzie najtrudniejsza bitwa w całym moim życiu...Zgodziłem
się być liderem Szlachetnych Strażników, ponieważ uwierzyłem w
Davira Haniro. Czułem, że on w porównaniu do poprzednich śmiałków,
da rade zwyciężyć w grze szachowej i obalić Kayda Haniro.)
(*Tegor
: Wciąż wierzę w jego zwycięstwo. Cerila jest zablokowana przez
Rantaro, z którym obecnie walczą wojownicy naszego wymiaru…)
(*Tegor
: Dlatego to ja walczę z Carittenem. Amirra przegrała, nie mogę
dopuścić, aby Caritten przejął również i Wnętrze Księżyca.
Leraya Tengaku potrzebuje wsparcia, dlaczego Tetsu nikogo do niej nie
wysłał?)
Caritten
: Tegorze!
Tegor
: Hmm?
Caritten
: Skup się.
Tegor
: Tss!
Caritten
: Potyczki wojowników, dla których jesteśmy ostatecznością,
niechaj cię nie interesują. Davir i Kayd toczą swoją wojnę, a my
swoją.
Tegor
: To znaczy?
Caritten
: Ramiden odciął się od rozkazów Kayda dzięki wymianie z
Sarungiem Kyosuke. Sytrishia Kyosuke zdobyła Shumokugan, więc
również nie była kontrolowana. Specjalnie odcięliśmy się od
Segakiego i Kyuriego. Gra Szachowa była zablokowana, nie pomogliśmy,
a powinniśmy, gdy Kayd narażał życie.
Tegor
: Mhm!
Caritten
: Nie obchodzi mnie, jak potoczą się losy tych wojowników,
ponieważ w walce ze mną i tak nie mają szans a zdobycie przeze
mnie trzech tytułów kończących grę, to będzie kwestia czasu. Kayd zrozumie, że beze mnie już dawno utraciłby władzę.
Caritten
: Gdy Huzashi pokona Maviera Aksesa w Komnacie Złotego Miecza, nie
będzie żadnych strażników, a bez strażników, upada magia i
pieczęcie.
Tegor
: Co takiego?!
Caritten
: Nie będzie hologramów, po prostu wejdę do środka i zabiorę
Złoty Miecz, od tak.
Tegor
: Khh!
Caritten
: Dlatego jeśli tak bardzo nie chcesz do tego dopuścić, powinieneś
skupić się wyłącznie na walce ze mną.
Tegor
: Caritten…!
Caritten
: Smocza Energia!
(Wojownik
przywołał setki smoków różnych barw, smoki te zionęły z ust
różnymi żywiołami.)
Tegor
: Hmph!
(Tegor
wykonał kilkanaście wymachów swoim ostrzem o czerwonej poświacie,
tworząc powietrzny blok, który odbijał ataki.)
Caritten
: Hmm?
(Caritten
przywołał nietoperze, które po zetknięciu się z atakami,
teleportowały je za plecy Tegora.)
Tegor
: Niech będzie.
(Prawe
oko Tegora było całkowicie czerwone. Od tęczówki wylatywała
czerwonej barwy poświata, przechodząca przez ucho i kończąca się
za plecami wojownika.)
Caritten
: Poważnie stawiasz sprawę, to mi się podoba.
(Caritten
w swoim prawym oku zrobił dokładnie to samo co Tegor.)
Tegor
: Hmph!
(Tegor
odwrócił się za siebie i spoglądając swym okiem na lecące w
jego stronę ataki sprawił, że sekundzie wszystkie zniknęły.)
Tegor
: Haaaaaa !!!
(Wojownik
z powrotem spoglądał na unoszące się w powietrzu smoki, następnie
złączył ze sobą dłonie i sprawił, że wszystkie usnęły,
spadając z powietrza na ziemię.)
Caritten : Bóg Snów, ta?
(Ani
Tegor ani Caritten po wylądowaniu na ziemi, nie wykonali żadnego
ruchu. Obydwoje stoją naprzeciw siebie spoglądając sobie w oczy,
wokół nich pojawiał się co chwile dym od znikających smoków.)
Tegor
: Mieliśmy zakończyć dziecinadę, a Ty atakujesz mnie smokami
klanu Watarra?
(*Tegor
: Chciałbym, żeby w naszej bitwie był przynajmniej remis…! Nie
mogę pozwolić sobie tu samemu zginąć!)
Caritten
: Co powiesz zatem na to?!
(*Tegor
: O czym ja myślę? Wiem, jak silny jest Caritten, jakimi tytułami
go mianowali i chcieli mianować, ale teraz to nie jest istotne!
Również jestem Legendą!)
(Caritten
swoją energią spowodował armagedon. Wojownik wbił swoją włócznię
w ziemię i wystawiając ręce w górę, przywoływał i wywoływał
błyskawice, sztormy, huragany, deszcz, wiatr, wybuchy wulkanów,
trzęsienia całej szachownicy, całej połączonej ziemi wymiarów.)
Caritten
: Oto potęga mojego podstawowego poziomu!
Tegor
: Tss!
(*Tegor
: Nie mógł korzystać na długo z tych smoków, udało mi się
tylko dlatego, że Sangez Watarra, a właściwie Sangez Akses
zdezaktywował energie tego klanu Watarra, który założył.)
(*Tegor
: Klan Akses założony również przez Sangeza, posiada tylko czterech
wojowników, którzy opanowali Trzeci Poziom. Sordin (Virgon), Mavier (Syn Sordina), Sangez i niedawno zmarły Hidion, strażnik ósmego piętra Komnaty Złotego
Miecza. Ani ja, ani Caritten nie potrafimy odblokować trzeciego
poziomu.)
(*Tegor
: Mimo tego ograniczenia, Caritten i tak jest bardzo potężny, a
mało kto był wstanie z nim walczyć w jego drugim poziomie. Caritten wzoruje się na Sarell'u Abatovie - Szóstym Virgonie.)
Tegor
: Jesteś twardy i potężny, oddaję Ci szacunek.
Caritten
: Hmm?
Tegor
: Ale to ja jestem zwinny i szybki. Lis-Zabójca!
(Tegor
biegł w kierunku przeciwnika z olbrzymią prędkością.)
Caritten
: Haaaaaaaaaa !!!
(Wojownik
kierował pioruny i ataki żywiołów w stronę zwinnie unikającego
Tegora.)
Caritten
: Khh!
(*Tegor
: Jego siła to atut, lecz w przypadku walki ze mną, to przeszkoda!)
(Caritten
wyciągnął swoją włócznię z ziemi i sparował ją z długim
ostrzem Tegora, który napierał.)
Tegor
: Mhm!
(Caritten
najpierw był przesuwany po ziemi, dopiero później wykonał dwa
kroki w tył, siłując się zderzoną swą włócznią z kataną
Tegora.)
------------------------------------------
Caritten
i Tegor zaczynają atakować coraz odważniej, lecz wciąż nie jest
powiedziane, kto ma większe szanse. Obydwaj siebie wzajemnie
sprawdzają, jakie wnioski wysuną?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1629 - „Dwie Potęgi”
Komentarze
Prześlij komentarz