6670 WŚ - Chapter 1624

Chapter 1624 - „Amirra Tsukuse vs Deyora Haniro #3”

------------------------------------------

Amirra : Przyjmij to !!!

Deyora : Haaaaaaaa !!!

(Obydwie wystrzeliły w siebie znaczną część energii szarej i czerwonej. Gdy fale energii zderzyły się ze sobą, doszło do chaosu pogodowego. Wciąż padał obfity, szary deszcz, powodujący eksplozję, towarzyszył silny wiatr, a odłamki zderzonych fal rozchodziły się poza pole bitwy.)

Amirra : Haaaaaaaaaa !!!

Deyora : Haaaaaaaaaa !!!

(Żadna z dziewczyn nie ustępowała w sile swojego ataku, każda nacierała coraz bardziej na siebie.)

(*Amirra : Nie poddam się, nie teraz, nie tutaj!)

(*Deyora : Twarda jest, lecz nie chcę wykorzystywać większych zasobów swojej energii na kogoś takiego jak ona...Mogę walczyć z trudniejszymi przeciwnikami później, powinnam się ograniczać, lecz jeśli dalej będzie ten pojedynek tak wyglądał, to nie będę miała innego wyjścia, jak zaatakować w pełni sił.)

(Za plecami Deyory z jej rozchodzącej się czerwonej aury, nasza bohaterka dostrzegła wyłaniającego się potwora o żółtych oczach i jamie ustnej.)

(*Amirra : Co to jest do cholery?!)

Amirra : Hmph! Myślisz, że to coś mnie przestraszy?

Deyora : Nie interesuje mnie, co o tym myślisz, ja wiem, że mój pupilek Cię pożre!

Amirra : Co takiego?!

Deyora : Haha haha haha haha! Szykuj się na swój ostateczny koniec!

Amirra : Tss!

Deyora : Niepotrzebne mnie rozgniewałaś! Muszę przyznać, masz potencjał, lecz długo tak nie będziesz mi dorównywała mocą!

(*Amirra : Moje treningi u Chirgana przynosiły i przynoszą efekty, gdybym jeszcze tylko mogła korzystać z mocy fenixa… Niech to szlag!)

(W dalszym ciągu żadna z kobiet nie ustępowała w zwiększaniu mocy swej energii.)

(*Amirra : Muszę ją załatwić jednym, konkretnym, zdecydowanym atakiem! Nie mogę zawieść!)

Deyora : Hmm?

(*Deyora : Jej energia słabnie...Coś kombinuje?!)

(*Amirra : Przypomnij sobie wszystkie nauki, szkolenia i treningi...Skoncentruj się, uspokój i wykorzystaj zasób wiedzy jaki posiadasz na temat własnej energii.)

Amirra : Teraz!

Deyora : Co jest?!

(Zderzone ze sobą fale energii dosłownie zniknęły.)

Amirra : Zaćmienie Księżyca !!!

(Nasza bohaterka trzymała szaro-czarną kulę energii w dłoniach. Dziewczyna znikając wojowniczce Haniro sprzed oczu, pojawiła się przed Deyorą na ziemi i trafiła kulą mocy w jej klatkę piersiową bezpośrednio.)

Amirra : A masz !!!

Deyora : Aaaaaaaaaaa !!!

(Czerwona aura wojowniczki Haniro rozciągająca się po ziemi diametralnie się zmniejszyła a sama Deyora po przyjęciu ataku odleciała w tył, wbijając się plecami w pobliskie skały.)

Amirra : Promienie Blasku Księżyca !!!

(Amirra wykorzystała zasób mocy księżyca do tego, by jasne światło spadło w miejsce, gdzie Deyora została wbita w skały.)

Amirra : Przepadnij wreszcie !!!

(*Amirra : Energia światła księżyca o takiej sile musi sprawić, że Deyora wyparuje i przestanie istnieć!)

(Na polu bitwy pojawiła się kolejna potężna eksplozja.)

Amirra : Khh!

(Nasza bohaterka upadła na kolana ciężko oddychając.)

(*Amirra : Nie ma mowy, aby to przetrwała…!)

(Wojowniczka Tsukuse spoglądała nieustannie w miejsce, gdzie wybiła swą siłą przeciwniczkę. Dym ulatniał się coraz bardziej, a Deyory Haniro w ogóle nie było nigdzie widać.)

(*Amirra : Nie wyczuwam jej energii, czyżby mi się udało?)

Amirra : Hmm?! Co jest?!

(W stronę naszej bohaterki po ziemi zbliżała się czerwona aura mocy przypominająca wijącego się węża.)

Amirra : Tss!

(Amirra odbiła się rękami i nogami od ziemi, wzbijając się wysoko w powietrze.)

(*Amirra : Nigdzie jej nie widzę ani nie wyczuwam! O co tu chodzi?!)

(Czerwona aura mocy również wzleciała w powietrze, próbując zaatakować dziewczynę.)

Amirra : Nie tak prędko!

(Trzy wcześniej stworzone klony broniły ciała naszej bohaterki, próbując powstrzymać atakującą czerwoną aurę mocy.)

(*Amirra : Skąd ona atakuje? Gdzie się znajduje?!)

(Jeden z klonów zniknął po przyjęciu bezpośrednio ataku przez czerwoną aurę energii.)

(*Amirra : Po moim ostatnim ataku, księżyc świeci coraz słabiej a moja energia maleje… Muszę więc zastosować inną metodę, która mam nadzieje, pozwoli mi również zlokalizować Deyorę.)

Amirra : Pełnia Księżyca !!!

(Amirra rozjaśniła księżyc i rozświetliła pole bitwy w celu zlokalizowania swej przeciwniczki.)

(*Amirra : No gdzie jesteś?! Pokaż się!)

(Kolejne fale czerwonej aury zaatakowały bohaterkę, jednak i tym razem klony pomogły w ochronie, w konsekwencji zniknęły i Amirra pozostała bez klonów.)

Amirra : Mam Cię!

(*Amirra : Chirgan...To jest najbardziej krytyczna sytuacja, jaką mogłabym sobie wyobrazić. Nie mogę więcej polegać na mocy księżyca, muszę załatwić ją po swojemu!)

Amirra : Magia Hichyo! (Magia Duchowa) Tryb Agonii !!!

(Pełnia księżyca rozświetliła pole bitwy, a Deyora stała się zauważalna przez naszą bohaterkę.)

(*Amirra : Niczym kameleon, zmieniała swoją strukturę ciała? Imponujące, to dlatego nie mogłam jej wykryć.)

Amirra : To Twój koniec!

Deyora : Straszysz mnie?

Amirra : Nie muszę.

Deyora : Hmph!

(Amirra w ułamku sekundy pojawiła się przed swoją przeciwniczką. Obydwie stały na ziemi i spoglądały sobie w oczy.)

Deyora : Całkiem twarda jesteś...Muszę przyznać.

Amirra : Mogę to samo powiedzieć o Tobie. Przechodziłam przez naprawdę trudne szkolenia, ale walka z Tobą nieco mnie przytłoczyła, do teraz.

Deyora : Tryb agonii? Między życiem a śmiercią? Co to ma niby być?

Amirra : Prezent od Mistrza Chirgana, a Twoja zguba!

Deyora : Zatem, pokaż mi, co to za interesujący tryb magiczny.

Amirra : Hmph!

------------------------------------------

Amirra i Deyora walczą ze sobą na równi. Obydwie potrafią zaskoczyć się wzajemnie swoimi umiejętności, lecz wciąż nie wiadomo, dla prowadzi. Czy Amirra poradzi sobie z zagrożeniem, jakim jest córka Kayda Haniro?


Przeczytaj!

Następny Chapter 1625 - „Między życiem a śmiercią”

Komentarze