6670 WŚ - Chapter 1525


Chapter 1525 - „Sam się prosiłeś”

------------------------------------------

(Ciało Mergo zmieniło barwę na srebrno-szary, wojownik przyjął wszystkie igły na swą klatkę piersiową.)

Sherin : Bhah!

(*Sherin : Co do cholery ?!)

Mergo : Hehe!

(Spod rękawa Mergo wysuwa się czerwona iglica, którą wojownik z uśmiechem na twarzy przebija swoje gardło na wylot.)

Sherin : Szlag…

(Sherin upada na kolana z głową w dole, jego druty opadają na ziemię.)

Mergo : Mam Cię!

(Mergo wyciągnął iglicę ze swojego gardła, wojownik obraca się w powietrzu kilka razy, po czym błyskawicznie leci w kierunku przeciwnika.)

Mergo : To koniec! Ostrzegałem Cię!

(Mergo podlatując pod Sherina, został oplątany magicznymi drutami.)

Mergo : Co do?!

(Sherin podniósł swą głowę, przez jego twarz i ciało prześwitywały jego kości wewnątrz ciała, błysk niebieskich oczu był silniejszy.)

Sherin : Kha!

(Bóg Snów powstał z ziemi rozstawiając swe ręce na boki. Ciało Mergo zostało rozerwane na kilkanaście kawałków. Krew spłynęła na twarz uśmiechniętego Sherina Tengaku.)

Sherin : Jednego mniej!

(Bóg Snów dostrzegł wojownika, który stanął na początku szpiczastego wzgórza.)

Sherin : Jesteś dla mnie prawdziwym wyzwaniem, Tegorze.

(Tegor Akses – Szlachetny Strażnik, ubrany w biały płaszcz, czarne rękawy i rękawice. Dwa czerwone proste poroża wychodzące z jego czoła, oraz białe włosy sięgające do karku z grzywką przechodzącą między poroża a padająca na nos i zasłaniająca nos. Za plecami w bardzo dużym pokrowcu znajdowała się długa katana. Wojownik nosił również maskę na twarzy sięgającą do nosa a odsłaniającą czerwone, mroczne oczy, które spoglądały z góry na Sherina Tengaku.)

Sherin : Poza Amirrą, do której po Tobie zmierzam, oraz Cerilą, której nie zaatakuję, pozostałeś przedostatnim na liście żywych Szlachetnych Strażników Nijigen, lecz do czasu.

(Tegor jedynie słuchał tego, co do powiedzenia ma Sherin.)

Sherin : Niby Chirgan był wśród Was liderem, lecz to Ty pociągałeś za sznurki, szkoląc wybranych wojowników w tej grze. Treydin na przykład? Wysyłałeś swych kompanów w czasie przez Ciebie wyznaczonym. W końcu nawet Tetsu przez jakiś czas nie miał swej pełnej pamięci. Wybitny wojownik klanu Akses może? Assassini Kedrona dowiedzieli się na Twój temat najmniej, tak samo wojownicy Tetsu Higachiego.

Tegor : Raczej nigdy się o tym nie dowiesz.

Sherin : Niby dlaczego?!

Chirgan – Czarnoksiężnik, połączył się z sercem Amirry. Jeszcze żywi.
Yarela Tengaku – Zmarła żona Aylon’a, brata Rendiego, oraz matka Lerayi Tengaku, Księżnej Wnętrza Księżyca.
Kimira – Posłanka Kamienia Życia, nie żyje.
Klinde – Nauczyciel wojowników i strażników czasu m.in. Minoru czy Timery oraz jej męża Dimury. Co prawda Klinde dzielnie walczył z Kedronem, lecz nie żyje wraz ze swoimi wybrańcami.
Tereva – Wiedźma widząca przez kryształową kulę, mogąca widzieć obydwa wymiary. Nie żyje.
Marula – Nie żyje. Zniszczyła planetę i klan Echira, gdzie pozostało wciąż jej trzech żywych członków – Virgon Seiyon, ojciec Dainera i Rodiona.
Cerila – Żona Virgona, Boga Czasu Rantaro Higachiego, matka Tetsu i Xekiry. Przez całą wojnę ukrywała pierścień czasu, wciąż żywa z nami na Planecie Jargakax.
Sijin – Zmarł pieczętując syna Sangez’a Watarry, Degaron’a w złotej klatce na wzniesieniu między galaktykami.

Sherin : Nie wiem jakie miałeś ustalenia z Tetsu, a Shisura Larudan świetnie Was ukrywał przez długi czas, nawet jego Odległa Galaktyka nie wciągnęła Was do środka.

Tegor : Mhm.

Sherin : Szlachetni Strażnicy rosną w siłę z każdym zmarłym wojownikiem jego wymiaru, by w ostatecznym rozrachunku być ostateczną bronią przeciwko wojownikom Saisho, którzy przybędą zdobyć trzy tytuły, które zakończą grę, czy tak?

Tegor : Tak.

Sherin : W Wymiarze Nijigen nie pozostało zbyt wielu wojowników, wymieniłem sześciu zmarłych i dwóch żywych Szlachetnych Strażników, Mergo, który do tej pory się ukrywał tak jak Ty i rósł w siłę, zmarł chwilę temu jako siódmy. Nie znam jak chyba nikt z obydwu wymiarów Twojej prawdziwej siły oraz celu siedzenia w ukryciu, lecz to nieistotne! Zginiesz tak samo jak Mergo!

Tegor : Doprawdy?

Sherin : Za chwilę sam się przekonasz!

(Sherin wysuwa ręce w górę, kierując swoje druty w stronę Tegora Aksesa.)

Tegor : Hmph!

(Tegor swym kciukiem podważył swoją katanę z pokrowca. Sherin dostrzegł jedynie czerwoną aurę wokół Tegora, oraz jego przecięte magiczne druty, które spadały w dół.)

Sherin : C-Co jest?!

Tegor : Sam się prosiłeś.

Sherin : Hmm?!

(Brzuch Sherina został przebity na wylot czerwoną iglicą.)

Sherin : Bhah! (Pluje krwią.) Jak to możliwe?!

(Od tyłu Sherina przez jego ramię przeszła ręka, która zaczęła go podduszać.)

Sherin : Ty wiesz kim ja jestem?!

Mergo : Martwym szóstym umysłem obronnym!

(Mergo z całym złączonym ciałem, rękami i nogami, zdjął lewą dłonią opaskę ze swej głowy, rozświetlając swą parę oczu.)

Sherin : Że co?!

(W miejscu, w którym stali obydwaj wojownicy, nastąpiła silna eksplozja, która pochłonęła obydwu do czarnej dziury, natomiast przez Królestwo Szlachetnych Strażników przedarł się chaos, silne wstrząsy i liczne zniszczenia.)

Tegor : Hmph!

(*Tegor : Zwodzili się od samego początku… Ciało Mergo płonęło w połowię, uaktywnił więc pięciominutową nieśmiertelność, zawiązał opaskę i przysłonił oko, by Sherin się nie domyślił. Następnie, Mergo po przyjęciu igieł na swe ciało, w myśl mocy jego trybu, jedynie Sherin odczuł ból, lecz przez tryb nieśmiertelności Mergo, Sherin był wstanie łatwiej wprowadzić technikę snu niż wcześniej przez co udawał, że boli go gardło, a tak naprawdę nie otrzymał obrażeń.)

(*Tegor : Na koniec Mergo dał się w to złapać w druty i całą tą technikę snu i jego ciało się rozleciało, lecz tryb nieśmiertelności poskładał go w całość. Sherin nie wiedział, że Mergo nie żyje, ponieważ w trybie nieśmiertelności jego energia jest niewykrywalna a zakryte oko po czasie odzyskało swój blask i Mergo przestał być nieśmiertelny. Srebrno-szare ciało również wróciło do pierwotnej formy.)

Tegor : O ironio…

(*Tegor : Powstał i wbił iglicę w jego plecy, następnie wraz z nim postanowił się wysadzić i przejść do czarnej dziury. W ten sposób obydwaj zginęli i uwięzili się do końca tej gry w czarnej dziurze…)

Tegor : Przynajmniej jeden problem z głowy, lecz to oznacza, że pozostałem w tym królestwie sam.

(Wymiar Saisho)

Daitetsu : Mhm!

(*Dainer : Mergo i Sherin nie żyją…)

(*Tetsu : Wyczuwam to po tej części Nijigen, to nie ważne, wyszło na to samo.)

(*Dainer : To znaczy?)

(*Tetsu : Dwie najgroźniejsze szóste umysły obronne, zdolne rozwinąć się do tego stopnia, by zniszczyć wszystko i wszystkich, zostały zniszczone, zanim doszły do swej perfekcji.)

(*Dainer : No tak, Hugoro Larudana, szósty umysł Saisho pokonał mój brat, Rodion.)

(*Tetsu : Gra Szachowa po obu stronach łączy się wydarzeniami coraz szybciej. Złoty środek finałowej rozgrywki coraz bliżej. Musimy zwyciężyć w tej bitwie.)

(*Dainer : Zgadzam się, teraz z Tobą połączonym, możemy korzystać z obydwu oczu Aizugoromo, moja moc jest w pełni jak gdyby tu był Rodion obok!)

(*Tetsu : Dlatego rozwalmy go!)

Ashtor : Tetsu! Przydadzą się Twoje zdolności pieczętujące!

Daitetsu : Daj mi chwilę!

Segaki : Hmph!

------------------------------------------

W ostatecznym starciu między Mergo i Sherinem był remis, obydwaj zginęli zwodząc się od początku swego pojedynku, to z pewnością osłabi pozycję wojowników Nijigen, czy jednak znacząco?
Tetsu od razu pozyskał te informacje i nie zbyt się nimi przejął, teraz jego głównym zadaniem jest wesprzeć Ashtora i zabić Segakiego Kyosuke. Czy to im się uda?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1526 - „Daitetsu & Ashtor vs Segaki Kyosuke”

Komentarze