6670 WŚ - Chapter 1517


Chapter 1517 - „Kyuri Tengaku vs Sarung Kyosuke – Bitwa na moce sygnetów”

------------------------------------------

Kyuri : Naprawdę wierzysz, że to już koniec?

Sarung : Za mniej niż minutę, Twoja moc zostanie zniszczona na dobre.

Kyuri : Cóż, szkoda mi tej minuty, wiesz?

Sarung : Hmm?

(Kyuri wyciąga ponownie z kieszeni białe pióro do pisania, po czym przejeżdża nim po klatce śmierci.)

(*Sarung : Przecież on nie ma mocy… To pióro również nie ma w sobie energii, więc jak?)

(Klatka się rozpada a Kyuri z pełną mocą wychodzi z niej, uśmiechając się do swego przeciwnika. Następnie chowa pióro do kieszeni.)

Kyuri : Pozdrowienia od zmarłego Boga Życzeń – Setyra.

Sarung : Tss! Sądziłem, że Shisura zabił go na czas…

Kyuri : Nieco się spóźnił, Kedron z Assassinami dali radę jeszcze przed rozpoczęciem wojny po Waszej stronie sprawić mi ten piękny prezent, o który prosiłem.

Sarung : Niech Cię szlag!

Kyuri : Teraz moja kolej!

Sarung : Hmm?

(Kyuri podlatuje z błyskawiczną prędkością do Sarunga, przelatując wokół niego, osobiście nie atakował, zwiększał jedynie moc swych piorunów, które zadawały naszemu bohaterowi obrażenia.)

Sarung : Tss!

Kyuri : Na razie moc mojego sygnetu pozwala mi uchronić się przez Tobą jedynie w takiej formie, cierpliwości, niedługo będę mógł walczyć na całego! Nie otrzymując obrażeń!

Sarung : Przekonajmy się, czy starczy Ci czasu!

Kyuri : Hmm?

(Sarung rozpoczął swój atak, wojownik od razu zwiększył swą moc niemalże do maksimum, po czym nabierając większej masy mięśniowej, kierował swe zaciśnięte dłonie w przeciwnika, który z problemami, lecz szybkimi i zwinnymi ruchami omijał każdy atak posiadacza sygnetu z czarną kosą śmierci, poruszając się na boki.)

(*Kyuri : Czyżby on…)

(Sarung zwiększał swą szybkość, stając się nieco chudszym, lecz nadal umięśnionym. Wojownik zaatakował tym razem skutecznie swą pięścią w twarz Kyuriego, następnie lecąc wprost na niego, chwycił przeciwnika z tyłu za tył głowy. Lecąc ku ziemi wbił jego twarz w ziemię, przesuwając się z nim w przód.)

Sarung : Nie doceniasz mnie, szkolą mnie na wybrańca do zniszczenia szóstego Virgona, Sarell’a!!!

Kyuri : Więc pokonaj najpierw mnie!

Sarung : Hmm?

(Kyuri oplata ciało Sarunga swoimi nogami, następnie zamienia się z nim miejscami, teraz to Kyuri trzymał tył głowy Sarunga w ziemi, przesuwając się z nim po tej ziemi.)

Sarung : Niemożliwe!

Kyuri : Haha!

Sarung : Niedoczekanie Twoje!

(Nagle to Kyuri otrzymuje obrażenia.)

Kyuri : Ghh!

(Wojownik Tengaku wyrzuca Sarunga w powietrze, po czym strzela w jego stronę błękitnymi kulami mocy.)

Sarung : Haaaaaa !!!

(Nasz bohater zatrzymuje i unosi się w powietrzu siłą woli, następnie obraca się przodem w stronę Kyuriego, który stał na ziemi. Sarung przyjął atak na swe ciało, raniąc tym samym przeciwnika, a nie siebie.)

Sarung : Czyżbyś się zapominał? Nie nadążysz za mocą mojego sygnetu. Zawsze będziesz otrzymywał obrażenia, tak działa mój sygnet, nie ważne ile razy byś nie spróbował.

Kyuri : Hmph!

Sarung : Mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę! Tryb Platynowo-Zielonej Śmierci!

Kyuri : Hmm?

Sarung : Ja wciąż mogę podnosić swe umiejętności i atakować na całego, ile wytrzymasz bez atakowania? Z samą obroną.

Kyuri : Heh! To się jeszcze okażę!

(*Kyuri : Doprawdy, jego jedynym słabym punktem jest silna technika pieczętująca, bądź zdobycie się na większą moc od jego sygnetu, co nie jest wcale proste.)

(*Kyuri : Akurat w moim przypadku lepsze wyjście jest to drugie, jednak aby do tego doprowadzić…)

(W dłoniach Sarunga pojawiło się kilka par platynowo-zielonych długich łańcuchów, które skierował na przeciwnika.)

Kyuri : Prędkość jest po mojej stronie!

(Wojownik Tengaku po raz kolejny wyciągnął swe białe pióro do pisania z kieszeni, następnie zataczając nim koło, utworzył błękitne, kuliste, szerokie, przezroczyste w środku koła, które kierował na łańcuchy i samego Sarunga Kyosuke.)

(*Sarung : Specjalność jego sygnetu?)

(Ataki zderzały się ze sobą i znikały.)

Kyuri : Heh!

Sarung : Że co ?!

Kyuri : Znikają obydwa, to znaczy, że poziom jest równy.

Sarung : Niemożliwe!

(Kyuri teleportował się do przed Sarunga, po czym kopnął go z kolana w brzuch, sam nie otrzymał obrażeń.)

Kyuri : W końcu!

(*Sarung : Robi to za każdym razem, gdy mam powiedzieć „Niemożliwe”, ta moc polega na wchodzeniu do umysłu? Kontroluje mnie jakoś? Jak to powstrzymać?)

Sarung : Aaaaaaaaaaaaa !!!

(Doszło do wymiany ciosów obydwu wojowników znajdujących i unoszących się w powietrzu.)

Kayd : Hmph!

(Kayd ani na moment nie spuścił wzroku z walki Kyuriego i Sarunga, natomiast kilkanaście metrów naprzeciw jego tronu, w bezruchu, naprzeciw siebie unosił się Segaki z Indey’em Kyosuke.)

(*Indey : Znam tą technikę, więc i powinienem wiedzieć, jak ją złamać.)

(Po mrugnięciu oczyma, Indey znajdował się przy wystawionej ręce Segakiego, który przestał spoglądać w górę i powiedział…)

Segaki : Zrodziłeś się dzięki swemu ojcu, Ashotorowi, którego dusza wciąż siedzi w Tobie. Złote Dziecko to spore wyzwanie, również i dla mnie. Nie ma w Zenkizon Was zbyt wielu, po śmierci naszych dwóch, czego się nie spodziewałem, czeka śmierć kolejnego, ledwo narodzonego. Ciebie.

Indey : Co Ty nie powiesz!

Segaki : Pozostały Ci trzy próby.

Indey : Tss! Bawi Cię to?

Segaki : Trochę.

(*Indey : Że co? No tak… Serce Segakiego było zainfekowane, on przeżywa emocje…Może to jest jakieś wyjście?)

------------------------------------------

Kyuri i Sarung walczą do utraty tchu, choć Kyuri przybliżył się na równi do mocy Sarunga, to czy będzie wstanie pokonać naszego bohatera? Czy Sarung ma coś jeszcze w zanadrzu?
Kayd Haniro – Dwunasty Bóg Absolutny interesuje się jedynie tą bitwą. Całkowicie zignorował Segakiego i Indeya. Póki co, Indey ma kłopoty, nie jest wstanie opuścić techniki Króla Saisho, lecz czy jego odkryty fakt o zainfekowanym sercu Segakiego w czymś może mu pomóc?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1518 - „Przez dawną znajomość”

Komentarze