6670 WŚ - Chapter 1524
Chapter
1524 - „Sherin vs Mergo”
------------------------------------------
(Wymiar Nijigen – Królestwo Szlachetnych Strażników)
Mergo
: Popełniasz błąd, przychodząc tutaj.
Sherin
: Niezależnie czy Isarin tu wróci czy nie, Lustro Wszechświata
zostanie otwarte mimo wszystko, Szlachetni Strażnicy nie są już
potrzebni. Rantaro Higachi i tak wszystkich zniszczy. Virgoni mimo
wszystko zwyciężą.
Mergo
: Czemu więc zamiast z nim pozostać i przeżyć, przychodzisz
tutaj, by zginąć?
Sherin
: Ha! Jestem szóstym umysłem obronnym Nijigen, specjalnym tworem
Davira Haniro. Apokalipsą tego wymiaru! Bogiem Snów, który sprawi
Ci największy koszmar!
Mergo
: Skoro aż tak się uparłeś, nie mów na koniec, że nie
ostrzegałem.
Sherin
: Hmph!
(Mergo
– Szlachetny Strażnik Nijigen, ubrany w niebieską koszulkę i
długi, rozpięty szary płaszcz z długim kołnierzem, krótkie
czarne włosy i czerwone oczy.)
(Mergo
wyciągnął katanę z pokrowca.)
Sherin
: Zaczynajmy!
(Sherin
Tengaku – Biała koszula z wysuniętym kołnierzem, czarna
kamizelka, długie białe włosy do szyi z grzywką zasłaniającą
jego lewe oko, prawe natomiast było niebieskiej barwy a źrenica w
kształcie wyśrodkowanego krzyża.)
Mergo
: Hmph!
(Mergo
biegł w kierunku przeciwnika z kataną w dłoni.)
Sherin
: Sprawdźmy, ile jesteś wstanie znieść!
(Sherin
wytrzeszczył swe niebieskie oko, próbując strzelić techniką,
która natychmiastowo by uśpiła przeciwnika, lecz Mergo
przeskakiwał w odpowiednim momencie na boki, omijając ataki wroga.)
(*Sherin
: Czerwone, groźne, niebezpieczne i agresywne oczy…)
(Bóg
Snów trafił w przeciwnika, lecz Mergo swym śmiechem i blaskiem w
oczach, uwolnił się spod techniki wroga, przyspieszając w kierunku
Sherina.)
Sherin
: Tss!
Mergo
: Haaaaa !!!
(Szlachetny
Strażnik odbił się nogami od ziemi, skacząc w kierunku Sherina,
wojownik silnym i szybkim wymachem katany próbował trafić Boga
Snów.)
Mergo
: Hmm?
(Sherin
odskoczył nogami do tyłu, spod jego paznokci wysunęły się
niebieskie, długie magiczne druty, którymi oplątał katanę
przeciwnika.)
Sherin
: Dalej będziesz taki chojrak?
Mergo
: Heh!
(Mergo
zaczął się kręcić w powietrzu, po czym odskoczył w lewy bok bez
swej katany. Wojownik stanął nogami na ziemi, lewa część jego
ciała płonęła, a lewe oko zanikło.)
Sherin
: Hmm?
(Miejsce
bitwy również zaczęło płonąć a niebo ściemniało. Mergo
wyciągnął z kieszeni pistolet, który wycelował w głowę Sherina
Tengaku.)
Sherin
: Drugi poziom klanu Akses…Imponujące zdolności, lecz ten
pistolecik to skąd? Od Boga Życzeń Setyr’a?
Mergo
: Sam się przekonaj!
(Mergo
wystrzelił z pistoletu, lecz strzał został odbity kataną, którą
Sherin skierował swymi drutami.)
Sherin
: Ja tu jestem od zmieniania niemożliwego w możliwe.
Mergo
: Więc przestań się ciągle jedynie bronić!
(Ciało
Mergo przestało płonąć, wojownik zawinął sobie opaskę na lewą część głowy i utracone oko.)
Sherin
: Hmm?
(Mergo
podchodził w stronę Sherina, strzelając ze swego pistoletu.)
(*Sherin
: Jego naboje są różne, ten strzał ma wchłonąć moją duszę?)
Sherin
: Haaa !!!
(Kolejne
wybicie naboju magicznymi drutami.)
Mergo
: Zdychaj !!!
(Mergo
wystrzelił serię pocisków, lecz każdy został wybity drutami
magicznymi, którymi Sherin sterował wymachując swymi dłońmi.)
Sherin
: Haha haha haha haha!
(Wojownik
przykucnął, wkładając swe palce w ziemię.)
Mergo
: Hmm?
(Mergo
wyskoczył w powietrze, lecz druty magiczne, które wyszły spod
ziemi tuż pod jego nogami, przyczepiły się do jego lewej ręki.)
Mergo
: Khh!
Sherin
: Mam Cię!
(Sherin
wymachem dłoni w bok, wyrwał swymi drutami lewą rękę Mergo z
jego ciała.)
Mergo
: Aaaaaaaa !!!
Sherin
: Czas na kolejną część!
(Sherin
przekręcił dłoń w bok, zmuszając tym samym do obrotu wkoło
swoich drutów u lewej dłoni, ten proces pozwolił wystrzelił białe igły
wprost na unoszącego się w powietrzu Mergo.)
Mergo
: Tss!
(Ciało
Mergo zmieniło barwę na srebrno-szary, wojownik przyjął wszystkie
igły na swą klatkę piersiową.)
Sherin
: Bhah!
(*Sherin
: Co do cholery ?!)
Mergo
: Hehe!
(Spod
rękawa Mergo wysuwa się czerwona iglica, którą wojownik z
uśmiechem na twarzy przebija swoje gardło na wylot.)
Sherin
: Szlag…
(Sherin
upada na kolana z głową w dole, jego druty opadają na ziemię.)
Mergo
: Mam Cię!
(Mergo
wyciągnął iglicę ze swojego gardła, wojownik obraca się w
powietrzu kilku razy, po czym błyskawicznie leci w kierunku
przeciwnika.)
Mergo
: To koniec! Ostrzegałem Cię!
(Mergo
podlatując pod Sherina, został oplątany magicznymi drutami.)
Mergo
: Co do?!
(Sherin
podniósł swą głowę, przez jego twarz i ciało prześwitywały
jego kości wewnątrz ciała, błysk niebieskich oczu był
silniejszy.)
Sherin
: Kha!
(Bóg
Snów powstał z ziemi rozstawiając swe ręce na boki. Ciało Mergo
zostało rozerwane na kilkanaście kawałków. Krew spłynęła na
twarz uśmiechniętego Sherina Tengaku.)
------------------------------------------
Mergo
i Sherin walczyli niemalże jak równy z równym, czy Bóg Snów
ostatecznie zwyciężył?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1525 - „Sam się prosiłeś”
Komentarze
Prześlij komentarz