6670 WŚ - Chapter 1507
Chapter
1507 - „Decyzja Wojownika”
------------------------------------------
Sarung : Dawaj, Ksarogo!
(Sarung
podleciał na wysokość ciała Shisury kontrolowanego przez Ksarogo,
który jako czarna maź, występował w dwóch porożach na głowie
naszego galaktycznego bohatera.)
Ksarogo
: Zdecydowałeś się walczyć w pojedynkę?
Sarung
: Heh! Nie myśl sobie, że się przestraszę!
(Sarung
wyciągnął swój krótki sztylet z pokrowca i przekręcił lekko
lewą dłoń ze sztyletem za plecy, następnie leciał w kierunku
przeciwnika.)
Ksarogo
: Atak tysięcy gwiazd!
(Shisura
podniósł ręce w górę, następnie skierował gwiazdy na niebie w
kierunku lecącego w jego stronę Sarunga.)
Sarung
: Heh!
(Sarung
przyspieszył jeszcze bardziej, przyjmując każdy atak na swe ciało,
w konsekwencji to ciało Shisury otrzymywało obrażenia.)
Ksarogo
: Khh!
Sarung
: Taki z ciebie Bóg Cierpienia?
Ksarogo
: Jeszcze pocierpisz!
(Ciało
Shisury świeciło się fioletowo-żółtą aurą mocy.)
Sarung
: Hmm?
Ksarogo
: Energia światła!
(Ksarogo
wystrzelił dwa promienie światła w kierunku leżących na ziemi
Gentaro z Hirashim)
Ksarogo
: Jakiego wyboru dokonasz, Sarung’u Kyosuke?
Sarung
: Hmph!
(Sarung
spojrzał jedynie na fale światła zmierzające w bohaterów, lecz
mimo wszystko leciał przed siebie, przyjmując wciąż ataki
uderzających w niego gwiazd.)
(*Ksarogo
: Co jest?!)
Sarung
: Kha!
(Oczy
Sarunga rozświetliły swój srebrny blask, po czym bohater swym
sztyletem przeciął poroża na głowie Shisury jednym, szybkim i
zdecydowanym ruchem ręki.)
Ksarogo
: D-Dlaczego?!
(Ksarogo
spoglądał na spadające strzały światła.)
Hirashi
: Aaaaaaaaaa !!!
Gentaro
: Tss!
(Hirashi
podnosił się z ziemi, przez kilka sekund z wielkim trudem, nie
mniej jednak zamienił się miejscami za pomocy swych oczu Aizumidori
z spadającą w dół falą światła. Natomiast Gentaro użył mocy
fenixa, która nakrywając na niego pomarańczową powłokę,
z pomocą siły wiatru, prześlizgnęła jego ciało po ziemi, by
wzbić się po chwili w powietrze. Gentaro ominął siłę rażenia
wybuchu dosłownie o milimetry.)
Ksarogo
: Nie wierzę…
(Ksarogo
spojrzał po chwili przed siebie, gdzie ze sztyletem pod jego
gardłem, naprzeciw niego unosił się Sarung Kyosuke.)
Sarung
: Człowiek, gdy patrzy śmierci w oczy, jest wstanie wykrzesać z
siebie jeszcze odrobinę energii.
Ksarogo
: Khh!
(Ksarogo
spogląda na symbol srebrnego sygnetu na palcu Sarunga.)
(*Ksarogo
: Czarna kosa śmierci...On wiedział.)
(Sarung
przyłożył dłoń na klatkę piersiową Shisury.)
Sarung
: Tytuł Boga Cierpienia nie należy już do ciebie, Ksarogo. Za
chwilę połamię doszczętnie te dwa poroża z głowy Shisury.
Ksarogo
: To i tak niczego nie zmieni, nie odłączycie mnie od niego.
Sarung
: W takim razie zabiję was obydwu.
Ksarogo
: Hmm?
Shisura
: Nie byłbym tego taki pewien.
Sarung
: Hoo?
(Shisura
spogląda w oczy Sarungowi.)
(*Sarung
: Wybudził się z kontroli po odłamaniu tych poroży? Dlaczego więc
więzi mnie w swej iluzji?)
(Ciało
Sarunga zaczyna spadać.)
Hirashi
: Sarung?!
(Naszego
bohatera schwytał Gentaro, który w postaci pomarańczowego fenixa
wchłonął Sarunga do swej powłoki.)
(*Ksarogo
: Wciąż Cię kontroluję, Shisura. Nie uwolnisz się z tego, nawet
Ty!)
Gentaro
: Shisura ocknij się! Taki gość będzie kontrolował Twoje ciało?!
Stoczyłem z Tobą bitwę we Wnętrzu Księżyca u Sentiry, wiem jak
potężny jesteś!
Ksarogo
: Te słowa w niczym nie pomogą.
Gentaro
: I tak go uwolnię!
Ksarogo
: To twoja decyzja? Twój kompan chyba jej nie podzielał, zresztą,
to nieważne!
(Ksarogo
na niebie przywołał słońce.)
Dainer
: Hmm? Słońce...Jest utworzone z niewyobrażalnej mocy…
(*Hirashi
: To słońce jest nieco oddalone od naszej areny, chce używać i
słońca i gwiazd jednocześnie?!)
Ksarogo
: Haha haha haha haha!
(Słońce
wystrzeliwuje swoje promienie, nasączone magią, które wypalają
wszystko, w co tylko trafią, natomiast Ksarogo kontrolujący
Shisurę, dokłada do tego gwiazdy, które kieruje na Hirashiego i
Gentaro.)
(*Hirashi
: Taka dawka energii… Ja...Nie jestem wstanie się przed nią
bronić…)
Gentaro
: Mhm!
(Gentaro
spogląda na przerażonego Hirashiego, następnie na klęczącego na
ziemi i bezradnego Dainera, który zszokowany nie wygląda na
takiego, który miałby pomóc, następnie patrzy za siebie, na
nieprzytomnego Sarunga, który unosił się w powietrzu w jego
pomarańczowej powłoce fenixa.)
(*Gentaro
: Znów przyszło się nam mierzyć, Shisura… Lecz i tym razem
stwierdzam, że wynikiem tej walki będzie śmierć jednego z
nas…Teraz tego nie powstrzymamy!)
Gentaro
: Haaaaaaaa !!!
(Gentaro
wystawił dłoń w bok, wystrzeliwując pomarańczową energię w
Hirashiego, który znajdował się po chwili w kuli tej samej barwy.)
(*Hirashi
: Gentaro, co Ty do cholery zamierzasz?!)
(Nasz
bohater wypuścił również Sarunga w pomarańczowej kuli ze swej
powłoki fenixa, zsyłając go na ziemię. Promienie światła
trafiły Hirashiego i Sarunga, lecz kule z pomarańczowej barwy były
bardzo wytrzymałe, promienie światła tworzyły jedynie małe
pęknięcia, nie raniąc bohaterów.)
Ksarogo
: Hmm?
Gentaro
: No dalej!
(Gentaro
leciał w kierunku przeciwnika, unikając promieni światła lecąc
powłoką fenixa na boki.)
(*Ksarogo
: Zamkniemy go jeszcze raz w iluzji i będzie po wszystkim, następnej
fali nie przeżyją!)
Gentaro
: Kha!
(Wojownicy
zderzają się pięściami w powietrzu, od których przechodzą silne
fale uderzeniowe wokół miejsca bitwy.)
------------------------------------------
Wydawałoby
się, że śmierć Ksarogo to tylko kwestia czasu, nie mniej jednak
nie tylko powalił Sarunga, stosując na nim technikę iluzji, co z
pomocą mocy świetlnej stworzonej niegdyś przez Ryukatsu Virdena,
sieje spustoszenie na arenie. Dla Hirashiego ta bitwa to zbyt wiele,
natomiast Dainer przestał wierzyć w swoje możliwości,
przynajmniej Sarung odebrał Tytuł Boga Cierpienia przeciwnikowi,
lecz czy to pomoże Gentaro sprostać wyzwaniu?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1508 - „Gentaro Mirnu vs Kontrolowany Shisura Larudan”
Komentarze
Prześlij komentarz