Zenkizon - Chapter 9
Chapter 9 – „Świat codzienny”
------------------------------------------
(Sarell za pomocą oka Tengegan odesłał
Terrego do głównej bramy Zenkizon.)
Terry : Hmm?
(*Terry : Powróciłem na początek swej
drogi...Skąd rozpocząłem przygodę w Zenkizon po opuszczeniu zamku Avenira z
galaktyki Klepsydry Dusz.)
Terry : Progres...Czy on u mnie
wystąpił od czasu, gdy tu przybyłem?
(Nasz bohater szedł przed siebie, wciąż
rozmyślając, jednak po chwili jego uwagę skupił pewien mężczyzna siedzący w
barze.)
Terry : Ja chyba śnię. To przecież nie
jest możliwe.
Tajemniczy wojownik: Heh, Rozejrzyj się,
gdzie jesteś. Tutaj trafia tylko elita i żadna logika jaką znałeś w swojej
galaktyce tutaj nie obowiązuje. Zenkizon istnieje o wiele dłużej i ma swoje
prawa.
Terry : Harev Abatov osądza dusze, lecz
twoja nie powinna istnieć…Powinieneś być częścią Klepsydry Dusz!
(Do Terrego podchodzi ochroniarz)
Ochroniarz: Masz jakiś problem?
Tajemniczy wojownik: Ty i ja byliśmy,
jesteśmy i będziemy płotkami w stosunku do tego, co nadchodzi. Zenkizon
istnieje od zawsze, było pierwsze i historię obecnie kontynuuje trzynasty
absolut, Terin Kargell.
(Wojownik odstaje od stołu i podchodząc
do Terrego, spogląda w jego oczy.)
Rhizo : To Matt Kuzzaku, twój brat nie
istnieje w Klepsydrze Dusz, ja natomiast pochłonąłem go, stając się kompletny.
W zamian za zasługi, Harev sprowadził mnie tutaj.
Terry : To niemożliwe! Może i wyglądasz
jak Matt, ale zginąłeś w Klepsydrze Dusz, twoja dusza mimo wszystko należy do
Avenira i jego życzenia spełnionego przez kamienie szlachetne!
Rhizo : Cząstka tej duszy Matta
faktycznie pozostała w Klepsydrze Dusz, lecz ja zostałem wyciągnięty przez
Hareva Abatova i postawiony przed sąd. Pamiętaj, że Harev Abatov jako Bóg
Zaświatów stoi na równi z każdym kolejnym absolutem, wciąż jest pierwszym
władcą zaświatów, więc i najstarszym i najbardziej doświadczonym Bogiem.
Terry : Tss!
Rhizo : Zenkizon to cały istniejący
wszechświat, tutaj prawa są inne i dla wszystkich takie same. Przetrwa tylko
najprawdziwsza elita, która stworzy wieloświat w zgodzie z harmonią absolutu.
Turniej Vigonów zbliża się wielkimi krokami! Pozostanie tylko jeden władca ze
swoimi ludzmi, reszta przestanie istnieć, czekać ich będzie jedynie kasacja!
Terry : Rhizo…To co mówisz jest
naprawdę zadziwiające. W takim razie z umysłem Matta, po czyjej stronie wolisz
stanąć?
Rhizo : W Zenkizon jest wielu ciekawych
wojowników, wszyscy tworzymy tu jakąś codzienność.
Terry : Mhm!
Rhizo : Nie wiele nam trzeba, mamy
spokój a wszelkie pragnienia i fantazje możemy zaspokoić, w końcu mamy swobodę
tworzenia wszystkiego zgodnie z zasadami.
Terry : To nie jest odpowiedz na moje
pytanie.
Rhizo : Terin Kargell niczego
oficjalnie jeszcze nie ogłosił. Nie wiemy jaka będzie gra, aby go obalić, nie
wiemy kto będzie mógł uczestniczyć w grze, kto zostanie zwolniony z obowiązku a
kto zmuszony. Póki co tak samo jak i ty, błąkam się obserwując codzienny
Zenkizon.
Terry : Jak długo tu jesteś?
Rhizo : Dłużej niż ty. Obserwowałem
twoje poczynania w grze szachowej. Muszę przyznać, że w walce z Kaydem Haniro
udowodniłeś, że jesteś prawdziwym liderem mistrzów miecza. Opanowanie Złotego z
komnaty było nie lada wyczynem.
Terry : Mhm!
Rhizo : Usiądź z nami, napij się,
zrelaksuj i obserwuj.
Terry : Zapewne sporo też już wiesz o
Zenkizon, pytanie jak wiele mi powiesz?
Rhizo : Haha! To zależy co by cię
interesowało, lecz mamy czas, pytanie jak z tobą?
Terry : W porządku.
(Cała trójka siada przy jednym stole,
do wojowników po chwili przyszła kelnerka, która zebrawszy zamówienie,
przyniosła trzy piwa.)
Rhizo : To mój ochroniarz, Stex
Dattell.
Terry : Ochroniarz?
Stex : Czcigodny Rhizo zakończył
konflikt pomiędzy moim klanem, a klanem Flan. Poprzysiągłem chronić go aż do
mej śmierci.
Terry : Klanem Flan? Czym spowodowany
był konflikt?
Stex : Ich wojownicy mordowali naszych
po tym, jak ich kobiety przeprowadzały swoje magiczne eksperymenty na naszych
duszach i kolorach. Klan Dattell jest nowym, małym, ale silnym klanem, nie
chcemy całkiem przestać istnieć.
Terry : Rozumiem…
Rhizo : Klan twojej kobiety w
rzeczywistości nie jest tak cudowny, jakby się mogło wydawać, aczkolwiek wcale
nie dziwi mnie relacja Takemi z Davirem Haniro.
Terry : Mhm! Eksperymenty!
Stex : Dokładnie.
Rhizo : A ty Terry po czyjej jesteś
stronie? Będziesz walczył u boku Davira Haniro?
Terry : Nie mam pojęcia, dostałem
propozycję od Sarella Abatova.
(Po usłyszeniu tych słów, cały bar
zamarł, ludzie przestali się odzywać a Stex uderzył się kolanem w stół,
wylewając piwa)
Terry : Hmm?
Rhizo : Podobno Sarell chce przystąpić
do wojny tylko z 13 wojownikami.
Terry : Co takiego?
Rhizo : On jako czternasty wojownik,
który po wojnie zajmie stanowisko czternastego absolutu.
Terry : Tylko trzynaście osób?
Stex : Takie chodzą pogłoski, nie
wiadomo ile w tym prawdy.
(*Terry : Kompletna elita…)
Rhizo : Gratulacje, sam chciałbym się
do niego dostać.
Stex : O Sarellu krążą legendy, jednak
i tak najlepsza jest ta, w której pierwszy i jedyny raz użył drugiego poziomu
mocy w walce z pierwszym bogiem absolutnym!
Terry : Widzę, że mamy o czym
rozmawiać.
Rhizo : Heh!
(Terry zamawia kolejne piwa do
stolika.)
------------------------------------------
Rhizo Kuzzaku z Lustrzanego Wymiaru
Klepsydry Dusz po śmierci trafił do Zenkizon. Rhizo pochłonął duszę Matta
Kuzzaku, stając się kompletnym życiem. Czy Terry Kuzzaku będzie z nim
współpracował? A może tylko wyciągnie z niego informacje i zabije?
Przeczytaj!
Następny Chapter 10 – „Rozmowa przy
stole”
Komentarze
Prześlij komentarz