Zenkizon - Chapter 1

Część pierwsza: Klepsydra Dusz (10 serii po 100 rozdziałów = 1000)

Część druga: 6670 Wojna Światów (4 serie 450+550+400+300 = 1700)

Część trzecia: Zenkizon – Cały Istniejący Wszechświat (3 serie po 100 rozdziałów = 300)

 

Seria Pierwsza „Cały Istniejący Wszechświat”

 

1. Saga – Przygoda Terrego Kuzzaku (Chapter 1-X)

 

Chapter 1 - „Czym jest Zenkizon?”

 

------------------------------------------


Terin : Skoro pieczęć zniknęła, nasze plany w końcu zostaną zrealizowane. Turniej Virgonów  dojdzie w pełni do skutku.

 

Davir : Virgoni...Jak pokonaliście Ferugoriego? Chciałbym poznać historię Zenkizon.

 

Terin : W porządku, masz do tego pełne prawo jako mój następca.

 

Davir : Mhm!

 

Terin : Jednak to opowieść na inny czas. Niedługo się odezwę, to ponownie porozmawiamy. Davir, Takemi! Cieszcie się w końcu upragnioną wolnością.

 

Takemi : Taki mamy zamiar.

 

(Davir i Terin uśmiechnęli się do siebie, następnie Absolut zniknął.)

 

Davir : Chodź, Takemi!

 

(Davir wstał i podał dłoń swojej żonie.)

 

Takemi : Hmm?

 

Davir : Jest tutaj wiele miejsc, które chciałbym ci pokazać!

 

Takemi : Davir…

 

Davir : Ruszamy! Haha!

 

(Pięćset lat później)

 

Terry Kuzzaku spacerował ulicami Zenkizon z kapturem na głowie. Wojownik znajdował się na jednej z najbogatszych galaktyk oraz planet klanu Abatov. Znaną również jako Galaktykę 7 „szczęścia i wiecznej imprezy”. Dzięki jego umiejętnościom i technikami ocznymi Shumokugan, ominięcie strażników bez walki nie było problemem. Jego głowę naciskały wspomnienia:

 

Terry : Opuszczam Galaktykę, lecz chciałbym ze sobą zabrać Kaadai Flan, moją żonę. Niech odzyska pamięć.

 

Hatsu : Mhm!

 

Terry : Chyba tyle możesz dla mnie zrobić?

 

Uterin : Hmm…!

 

Avenir : To niemożliwe.

 

Terry : Co takiego?

 

Avenir : W momencie powstania mojego Imperium, tylko Hatsu, ja, Uterin i Dwight byliśmy żywi. Twoja dusza również była pod moją władzą, jednak kamień życia z gry szachowej sprowadził ciebie tam za moim pozwoleniem. Wróciłeś jednak tutaj z możliwością dokonania pewnego wyboru, dlatego masz prawo o wszystkim pamiętać.

 

Avenir : Kaadai była w zaświatach, zmarła… Jej dusza przynależy do Klepsydry Dusz i nic nie można z tym zrobić, takie było życzenie dzięki Kamieniom Szlachetnym.

 

Terry : Khh!

 

Avenir : Wobec tego, jaka jest Twoja decyzja?

 

Terry : Chcę wiedzieć wszystko o Davirze Haniro po tamtej stronie. Jego kontaktach oraz sposobach przygotowań do wojny szachowej z Kaydem. Nie mogłem wyciągnąć tego bezpośrednio od niego, mogę od Ciebie. Wtedy podejmę ostateczną decyzję.

 

Avenir : Zgoda. (Uśmiechnął się szeroko.)

 

Terry : Hmm?

 

(Koniec wspomnienia 1559 rozdziału drugiej części 6670 Wojna światów)

 

(*Terry : Będąc tu już jakiś czas, sporo się nauczyłem, ale wciąż brak mi jakiegokolwiek sojusznika. Czuję, że dobrze zrobiłem, nie stając się pionkiem w armii Avenira Necrusa.)

 

(*Terry : Zenkizon podzielone jest na 10 części w świecie żywych i 11 w zaświatach. Każdą część reprezentuje klan z liderami na czele. Od najsilniejszego:

 

- Klan Abatov – 1500 planet

- Klan Tengaku – 1000 planet

- Klan Kyosuke – 1000 planet

- Klan Vergaden – 700 planet

- Klan Kargell – 500 planet

- Klan Dattell – 70 planet

- Klan Haniro – 350 planet

- Klan Yotsura – 200 planet

- Klan Watarra – 200 planet

- Klan Flan – 150 planet.

 

Łącznie 5670 planet stanowi Zenkizon. Od czasów Siódmego Boga Absolutnego nikt nie odważył się zaatakować jakąkolwiek planetę. Zenkizon to miejsce zasłużone dla najpotężniejszych. Davir Haniro trafił tu za zasługi w klepsydrze dusz, ja za wojnę szachową.)

 

(*Terry : Wiele tu szczęśliwych rodzin i par, podczas gdy poza Zenkizon toczą się krwawe wojny na milionach galaktykach, co mogę spoglądać w jakimkolwiek barze czy pubie.)

 

(*Terry : Te same klany reprezentują zaświaty, do których zapraszają najwybitniejszych ich zdaniem wojowników z bitew rozegranych poza Zenkizon. Jednakże! Nad nimi czuwa Harev Abatov – Bóg Zaświatów Zenkizon.)

 

(*Terry : Ludność w poszczególnych częściach przynależy wśród żywych do swoich klanów, jednak istnieją wyjątki, które są samotnymi podróżnikami, lub chętnymi w uczestnictwie jakiejś gry Bogów, jak to miało miejsce w przypadku Sentiry, Bogini Demonów, jak i wielu innych wojowników spoza gry szachowej.)

 

(*Terry : Jakby nie patrzeć, ród Kuzzaku był rodem bogów na Planecie Vitani Lera…To był mój początek, jednak wiem, że ta moc zrodziła się z klanu Abatov, najpotężniejszego klanu w Zenkizon…!)

 

(*Terry : Mimo to, ukrywam się jak ci, którzy nie przynależą do żadnego z elitarnych klanów.)

 

(*Terry : Nad wszystkim obecnie panuje Trzynasty Bóg Absolutny – Terin Kargell. Nad spokojny władca, który jako jedyny do tej pory nie wydał zbyt wielu rozkazów.)

 

(Myśli Terrego rozproszyła czerwono długowłosa kobieta, która swym uśmiechem i spojrzeniem zahipnotyzowała wojownika.)

 

(*Terry : Co się dzieje?!)

 

(*Terry : Moje mięśnie słabną…!)

 

(Kobieta przeszła obok naszego bohatera, ten od razu odwrócił się za nią i stanął w miejscu, wyróżniając się tym samym od reszty tłumu kroczącego przed siebie.)

 

(*Terry : Co to miało być?)

 

(Dziewczyna również odwraca się do wojownika, puszczając mu oczko.)

 

Maya : Nie stój tak, zwracasz na siebie uwagę, chodź ze mną, jeśli chcesz.

 

(Terry zawrócił ze swej ścieżki, kobieta wzbudziła w nim swoje zainteresowanie.)

 

(*Terry : Dlaczego za nią podążam? Kaadai, dlaczego nie ma cię obok mnie…?!)

 

(Dziewczyna skręciła w ciemną uliczkę, Terry podążał za nią.)

 

Maya : Jestem pewna, że ci się spodoba.

 

Terry : Co masz na myśli?

 

(Obydwoje sami, dotarli do pewnych drzwi.)

 

Maya : Heh!

 

(Dziewczyna wystawiła lewą dłoń z wyciągniętymi dwoma palcami przed siebie w kierunku drzwi, palcem wskazującym i środkowym. Z palców Mayi wystrzelone zostały szybkie i silne igły fioletowej barwy energii w drzwi, zmieniając je w czarny portal o fioletowych płomieniach.)

 

Maya : Ty pierwszy.

 

Terry : Hmph! Panie przodem.

 

Maya : Jak chcesz.

 

(Maya weszła do środka, Terry tuż zaraz za nią. Wojownicy przenieśli się na wyspę, na której mroczna muzyka klubowa czarnej symfonii rozbrzmiewała po całej powierzchni wyspy. Dookoła tylko woda, natomiast w środku wyspy gigantyczny klub taneczny z posągami grozy, strachu i erotyzmu.)

 

Terry : Hmm?

 

(Terry rozgląda się dookoła i widzi wszędzie tańczących i bawiących się wojowników, czy to na parkietach, w grupach, przy ognisku, czy jeszcze inaczej.)

 

Terry : Kim jesteś?

 

(*Terry : Wciąż zdumiewa mnie to miejsce…Czym jest ten Zenkizon? Poznałem strukturę jego wnętrza, ale jak to działa? Jacy są mieszkańcy miejsca dla najwspanialszych zwycięzców?)

 

Maya : Nazywam się Maya Vergaden, obserwowałam twoją walkę z Virgonem, Rantaro Higachim w grze szachowej, nieźle władałeś Złotym Mieczem z komnaty. Wiele też słyszałam o twoich dokonaniach z galaktyki Drugiego Boga Absolutnego.

 

Terry : Dlaczego mnie tu przyprowadziłaś?

 

Maya : Jestem ciebie ciekawa, kto wie, po czyjej stronie przyjdzie nam się mierzyć w przyszłości. Być może będę wstanie odpowiedzieć na kilka twoich pytań, podróżniku.

 

------------------------------------------

 

Kim jest tajemnicza kobieta, która stanęła Terremu na drodze? Czego nasz bohater może się od niej dowiedzieć? Jak funkcjonuje Zenkizon?

 

Przeczytaj!

Następny Chapter 2 – „Maya Vergaden”

Komentarze