Zenkizon - Chapter 2

 

Chapter 2 – „Maya Vergaden”

 

------------------------------------------

 

(Maya weszła do środka portalu, Terry tuż zaraz za nią. Wojownicy przenieśli się na wyspę, na której cyberpunkowa muzyka rozbrzmiewała po całej powierzchni wyspy. Dookoła tylko woda, natomiast w środku wyspy gigantyczny klub taneczny z posągami grozy, strachu i erotyzmu.)

 

Terry : Hmm?

 

(Terry rozgląda się dookoła i widzi wszędzie tańczących i bawiących się wojowników, czy to na parkietach, w grupach, przy ognisku, czy jeszcze inaczej.)

 

Terry : Kim jesteś?

 

(*Terry : Wciąż zdumiewa mnie to miejsce…Czym jest ten Zenkizon? Poznałem strukturę jego wnętrza, ale jak to działa? Jacy są mieszkańcy miejsca dla najwspanialszych zwycięzców?)

 

Maya : Nazywam się Maya Vergaden, obserwowałam twoją walkę z Virgonem, Rantaro Higachim w grze szachowej, nieźle władałeś Złotym Mieczem z komnaty. Wiele też słyszałam o twoich dokonaniach z galaktyki Drugiego Boga Absolutnego.

 

Terry : Dlaczego mnie tu przyprowadziłaś?

 

Maya : Jestem ciebie ciekawa, kto wie, po czyjej stronie przyjdzie nam się mierzyć w przyszłości. Być może będę wstanie odpowiedzieć na kilka twoich pytań, podróżniku.

 

Terry : Jako wolna dusza, szukam dla siebie miejsca, obserwując to, co do zaoferowania ma Zenkizon. Wiem, na ile części się dzieli, lecz niewiele wiem o samych wojownikach.

 

Maya : Wszyscy z niecierpliwością czekają, jaka będzie gra Terina Kargella w celu jego obalenia, dlatego ludność bawi się, poznaje i zawiera kontakty.

 

Terry : Po co to wszystko, skoro jesteśmy fizycznie nieśmiertelni, możecie zginąć tylko w walce.

 

Maya : To samo tyczy się już ciebie, więc po co żyjesz? Dlaczego jesteś w Zenkizon, chociaż mogłeś pozostać u Avenira.

 

Terry : Skąd ty…

 

Maya : Mój ród znajduje się w hierarchii Zenkizon na czwartym miejscu, jak wspominałam wcześniej. Jesteśmy dobrze poinformowani, też obserwowaliśmy, jak to określiłeś, „krwawe wojny”.

 

Terry : Heh! Do końca swych dni pozostanę wojownikiem, który szuka silniejszych od siebie. To motywuje mnie do bycia jeszcze lepszym.

 

Maya : Skoro tu jesteś, nie masz zamiaru przyłączyć się do Avenira, z kim więc chcesz tu utrzymać przyjazne stosunki?

 

Terry : Znam tylko Davira Haniro i jego żonę. Zmuszony zostałem do walki dla Terina Kargella, więc póki co, chyba do nich przynależę, a Ty?

 

Maya : Należę do drużyny Sordina Aksesa, trzeciego Virgona.

 

(*Terry : Ojciec Maviera Aksesa… Wojownik o niegraniczonej mocy fizycznej!)

 

Maya : Klan Vergaden i Tengaku mają bardzo dobre stosunki ze mną, tak samo klan Kyosuke z klanem Kargell.

 

Terry : Czy to znaczy, że Kyuri Tengaku, zdobywca dwóch sygnetów o wielkiej sile, również przynależy do Sordina Aksesa?

 

Maya : Zapewne trwają rozmowy w tej sprawie, lecz pomimo dobrych stosunków między klanami, każdy wojownik indywidualnie wybiera, dla kogo chce walczyć, lecz i to musi zostać zaakceptowane przez lidera, czy owego wojownika chce pozyskać.

 

(*Terry : Armia Sordina Aksesa wydaje się być przerażająco potężna…W Zenkizon są tylko najlepsi zwycięzcy z różnych wojen…)

 

Terry : Opowiedz o swoich umiejętnościach.

 

Maya : Jestem jedyną następczynią tronu klanu Vergaden, jestem księżną o magicznych zaklęciach, które z mocą klanu Tengaku przybierają na sile.

 

Terry : Interesujące! Jak już wcześniej sama przyznałaś, mam wysokie umiejętności władania nawet siedmioma mieczami na raz. Wiele również zawdzięczam swoim oczom Shumokugan.

 

(Oboje rozmawiając ze sobą, schodzili po schodach w stronę baru.)

 

Terry : Wykonałem trzy misje, więc stać mnie na postawienie Ci drinka

 

(Terry roześmiał się, pomagając Mayi usiąść na krzesło przesuwając je do siebie i z powrotem.)

 

Maya : Niech będzie i tak.

 

(Do wojowników podszedł barman)

 

Barman : Co dla was?

 

Maya : Dwa najmocniejsze drinki tego lokalu na koszt tego dżentelmena.

 

Barman : Się robi!

 

(Terry również się przysiada.)

 

Maya : Podobasz mi się.

 

Terry : Słucham?

 

Maya : Jesteś tu nowy, musisz trochę oswoić się z tym miejscem, pozwól, że cię oprowadzę a może szybciej podejmiesz decyzję w sprawie swojej przyszłości.

 

Terry : Mhm!

 

Maya : Mimo, iż jesteśmy żywi i podejmiemy w końcu decyzję dla kogo będziemy walczyć w następnych turniejach, to i tak później Bogowie Zaświatów decydują, czy nas zabierają, czy pozostawiają na skasowanie.

 

Terry : Tss!

 

Maya : A nie chcesz być przecież skasowany, prawda?

 

Terry : Sordin Akses nie daje gwarancji zwycięstwa nad pozostałymi Virgonami.

 

Maya : A kto jest wstanie mu zagrozić?

 

Terry : Nie mam pojęcia…

 

Maya : No właśnie!

 

Terry : Za mało widziałem, by teraz móc Ci odpowiedzieć.

 

Maya : Hmm?

 

Terry : Inqu i Rantaro wypadli z gry, pozostało pięciu Virgonów. Nie wiem dokładnie jaki jest Sordin, Seiyon czy Sarell, o którym tak wiele słyszę dookoła…

 

Maya : Mhm!

 

Terry : Znam siłę Avenira, Terina natomiast nie widziałem nawet na oczy.

 

Maya : To prawda, mówi się, że Sarell Abatov i Sordin Akses mają największe szanse powodzenia. To samo obecny Trzynasty Bóg Absolutny, Terin Kargell.

 

(Barman podaje drinki.)

 

Terry : Mówisz, że chciałabyś mnie zwerbować, a co, gdybym to ja zwerbował ciebie?

 

Maya : Hmm? Walcząc dla kogo?

 

Terry : Tego jeszcze nie wiem, muszę się rozeznać w Zenkizon.

 

Maya : Heh! W takim razie odłóżmy temat i wypijmy za spotkanie.

 

Terry : Za spotkanie!

 

(Gdy oboje popili swoje drinki, Maya rzuciła się na Terrego, całując go namiętnie.)

 

Terry : Hmm?

 

(Terry spojrzał na barmana, a ten tylko się uśmiechnął.)

 

(*Terry : Co jest?)

 

Maya : Jesteś cholernie przystojny i silny!

 

(Terry przyłożył lewą dłoń na jej plecy i przysunął dziewczynę do siebie, również całując.)

 

(Terry : Kaadai, ja…Przepraszam.)

 

(Podczas gdy oboje się całowali, paparazzi z ukrycia fotografowali parę z wielkim zaangażowaniem.)

 

------------------------------------------

 

Terry Kuzzaku zdradził swoją ukochaną, której dusza związana jest z wymiarem Klepsydry Dusz, czy wojownik poniesie konsekwencje swego czynu?

 

Przeczytaj!

Następny Chapter 3 – „Gwiazda Zenkizon”

Komentarze