6670 WŚ - Chapter 1607
Chapter
1607 - „Oddech i Teoria”
------------------------------------------
Sordin : No proszę, kogo my tu mamy.
Seiyon
: Nie łatwo jest oszukać śmierć. Po zakończeniu tej gry, Harev
Abatov z pewnością ukaże surowo wasze dusze, po czym wykasuje.
Harev Abatov - http://pokazywarka.pl/n11pca/
(Główny Bóg Zaświatów Wszechświata, poza grą szachową)
Osarin
: Grozisz mi?
Seiyon
: Jaki wyszczekany.
Osarin
: Nie przyszedłem do Was, tylko do Saruyi, którą sprowadziła i
zapieczętowana tutaj moc „Ritan” po
zablokowaniu gry szachowej.
Seiyon
: Masz rację, „po” zablokowaniu gry. Szachownica z powrotem się
ustabilizowała i wznowiła po otwarciu Lustra Wszechświata, jej
pieczęć zniknęła, jest wolna.
Osarin
: Khh! Dokąd poszła?!
Sordin
: Tylko nas trzyma tutaj pieczęć Ferugoriego Abatova, Pierwszego
Boga Absolutnego. Jak zawsze, jako Virgoni (Organizacja wojowników,
którzy nigdy nie przegrali.) zniszczymy arenę gry wraz z duszami
biorącymi w niej udział.
Osarin
: Nie interesuje mnie to!
Seiyon
: A powinno. Nawet jeśli wygracie grę, nie masz szans na wyjście
stąd.
Sordin
: Nie ma go na liście? Oj...W takim razie Twoje zmartwychwstanie nie
ma najmniejszego sensu.
Osarin
: To się jeszcze okaże. Zadałem Wam pytanie.
Sordin
: Sam sobie szukaj swojej księżniczki, nie mamy pojęcia dokąd
poszła.
Osarin
: Tss!
(Osarin
ponownie zniknął, lecąc wzdłuż drogi na zachód.)
(*Osarin
: Gdzie jesteś, Saruya?!)
(Qurell
3)
Malendi
: Saruya Haniro całkowicie wyłączyła swoją energię, nie różni
się niczym od cywila. Nie mogę jej zlokalizować ani się
skontaktować.
Tetsu
: Gdzie ostatni raz wyczułaś jej energię?
Malendi
: W okolicach części dawnej planety Jargakax, nieopodal Rantaro
Higachiego, lecz to może być mylny trop. Mogła się udać zupełnie
gdzie indziej.
Tetsu
: Atakowanie mojego ojca nie ma sensu, zawsze może cofnąć czas, w
końcu to Bóg Czasu.
Isarin
: Byłby wstanie cofnąć nawet swoją śmierć?
(Tetsu
milczy, spoglądając na platformę wirtualnej szachownicy.)
(*Indey
: W jego przypadku tytuł Virgona pasuje bardzo dobrze…)
Ashiro
: Tegor walczy z szlachetnymi strażnikami, co robimy? Dalej tu
siedzimy?
Tetsu
: Energia Indeya, Isarina i reszty wciąż się nie zregenerowała w
pełni po powrocie z Saisho...Póki Tegor walczy, jest dobrze,
potrzebujemy ludzi.
Ashiro
: Ucieka nam czas, Tetsu!
Tetsu
: Malendi! Ile pozostało czasu do zakończenia gry? Skontaktuj się
z Mavierem Aksesem i zapytaj, na którym poziomie jest teraz Huzashi
Haniro.
Malendi
: Chwilę!
Indey
: Mam nadzieję, że Shisura Larudan zregeneruje swoje
siły...Ucierpiał najbardziej, tracąc swoje gwiezdne
oczy...Jednakże wraz z utratą wzroku, zamknął w pętli i
uśmiercił tym samym Segakiego Kyosuke, lidera Saisho
i prawą rękę Kayda Haniro.
Tetsu
: Shisura z pewnością sobie poradzi.
Malendi
: Pozostało nam 50 minut, Huzashi w chwili obecnej walczy z drugą
osobą na trzecim piętrze Komnaty Złotego Miecza.
Tetsu
: Hmm…
(Tetsu
wyciąga swój zegar czasu z kieszeni.)
(*Tetsu
: Gdy Terry Kuzzaku i reszta przechodzili po raz pierwszy komnatę,
zajmowało im to po kilkanaście minut a im wyżej to i
godzin...Biorąc pod uwagę, że strażnicy byli żywi i mogli
korzystać z 100% mocy, a teraz Huzashi walczy z hologramowymi
reinkarnacjami używającymi 50% mocy, to…)
Tetsu
: Według moich wyliczeń, Huzashi może dojść do Maviera za 30-40
minut. Wszystko zależy jak sam się wzmocnił i jak szybko pokona
Inqu Watarrę, pierwszego Virgona, którego pokonał Terry Kuzzaku.
Isarin
: Inqu będzie korzystał z 50% mocy…Poza tym na ósmym piętrze
będzie musiał zmierzyć się z hologramami Xemena i Hidionem
Aksesem.
Indey
: Skoro Hidion odblokował trzeci poziom klanu Akses, to będzie mógł
korzystać z niego jako reinkarnacja hologramowa w komnacie?
Tetsu
: Nie mam takich informacji. Zasady i pieczęcie w komnacie tworzyli
razem Kayd, Davir i Terin oraz Sarell, aby nikt nie mógł ich
złamać. Nie mam pojęcia kto na jakie zasady przystawał. Ani jakie
ewentualności przewidział.
Indey
: Mam nadzieję, że będzie mógł, wtedy sam dochodząc do Maviera
i Shisury, po prostu zginie!
(*Tetsu
: 50 minut, Tegor walczy, Rantaro nie musi być naszym wrogiem na ten
moment, dopóki gra się nie zakończy, nie może nas zabić…
Myślę, że powinniśmy czekać na dalszy rozwój gry, więc stąd
ten niepokój pomimo zablokowanego mego serca od uczuć i emocji?)
Tetsu
: Czekamy, to na ten moment najrozsądniejsza decyzja.
Isarin
: Mhm!
Tetsu
: Malendi! Informuj mnie o przebiegu wydarzeń na bieżąco.
Malendi
: Jasne!
Tetsu
: Niech nikt nie robi niczego na własną rękę!
(Księżyc)
Horden
: Nie pozwolę Ci na to !!!
(Wojownik
wystawia obie dłonie przed siebie, tworząc wir i sztorm, który ma
odepchnąć Tegora Aksesa, lecz ten ani nie drgnie, trzymając wciąż
swoją katanę wbitą w ziemię.)
Horden
: Tss!
(*Horden
: Energia jego katany wypełnia moje przezroczyste ciało!)
Tegor
: Nie bez powodu nazywają mnie lisem, prawda?
Horden
: Khh!
(*Tegor
: Ramiden wciąż świeci poświatą mocy „Ritan”.
Muszę coś z tym zrobić.
Tegor
: Skrócę twoje męczarnie!
Horden
: Hmm?
Tegor
: Technika Pie…!
(Wojownik
nagle wykonał kolejny unik.)
Tegor
: Hmm?
Ramiden
: Khaaaa !!!
(Wojownik
próbował trafić pięściami naszego bohatera, lecz żaden atak nie
był skuteczny.)
Tegor
: Tss!
(Tegor
odskakiwał w tył, podczas gdy Ramiden również przestając
atakować, cofnął się do swojego kompana, by wyciągnąć katanę
Tegora z ziemi i wyrzucić parę metrów w bok.)
Horden
: Dobra robota!
Ramiden
: Na ten moment faktycznie miałeś rację, nie mogę się z nim
mierzyć.
Horden
: Ta sama sztuczka nie zadziała po raz drugi!
Tegor
: Przekonajmy się!
(Wojownik
wystawił dłoń przed siebie a jego katana automatycznie podleciała
do bohatera.)
------------------------------------------
Tetsu
postanowił, aby przyglądać się wydarzeniom i nie brać w nich
obecnie udziału. Gdzie ukrywa się i dlaczego Saruya Haniro?
Ramiden wsparł skutecznie Ramidena, teraz walka pomiędzy Hordenem a
Tegorem rozpocznie się od nowa. Kto zwycięży?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1608 - „Walka szlachetnych wojowników”
Komentarze
Prześlij komentarz