6670 WŚ - Chapter 1604
Chapter
1604 - „Ja zabiłem, ja ożywiam”
------------------------------------------
(Dym po eksplozji rozszedł się dużo szybciej dzięki mocy powietrza Hordena Yotsury.)
Ramiden
: Mówiłem Ci, że tym razem go załatwię.
(Wojownik
bez swego płaszcza, w czarnej, podartej koszulce treningowej bez
ramion i w podartych spodniach, splunął krwią, poprawiając swą
opaskę na czole i czarne długie włosy sięgające go pleców.)
Horden
: Niezły jest, ten cały Serun Echira.
Ramiden
: To już bez znaczenia.
(Ramiden
szedł w kierunku trzęsącego się Seruna, który nie mógł się
podnieść.)
(*Serun
: Nie czuję w sobie ani 1% magii...Ramiden aktywował na ułamek
sekundy swój trzeci poziom mocy...Poczułem na własnej skórze
przerażającą energię, przez co nie trafiłem zabójczo.
Zablokowałem jego dwa poziomy na 30 minut…)
Ramiden
: Byłeś godnym przeciwnikiem, Serun...To naprawdę wkurzające, że
posiadając takie umiejętności, nie potrafiłeś mnie zabić. Z
drugiej strony to właśnie świadczy o mojej potędze, której nigdy
sam nie osiągniesz.
Serun
: Khh!
Ramiden
: Za chwilę umrzesz i gra dla Ciebie się skończy. Gdy Saisho
zwycięży, Wasze dusze zostaną poddane kasacji. Tylko elita ma
prawo stąd wyjść.
Serun
: Niech Cię...!
Ramiden
: Będziesz błagać o litość i użalać się, że nie starczyło
Ci sił, by mnie pokonać. Jakie to żałosne. Po raz kolejny umysł
wygrał z sercem.
(Wojownikowi
klanu Kargell pojawia się w dłoni długa katana. Szlachetni
Strażnik dzieli tylko kilka kroków od leżącego Seruna.)
Amirra
: Ani kroku dalej!
Ramiden
: Hmm?
Amirra
: Nie podchodź!
Ramiden
: Haha! Nie jesteś wstanie mnie pokonać!
Amirra
: Hmm! To się jeszcze okaże, nie bądź taki pewny siebie.
Ramiden
: Później się z Tobą policzę, najpierw muszę dobić Seruna
Echirę!
(Ramiden
wystawia dłoń przed siebie, wyrzucając Amirre mocą wiatru daleko
w tył.)
Amirra
: Khh!
Ramiden
: Nadszedł czas Twej klęski.
Serun
: Masz rację…
Ramiden
: Hmm?
Serun
: Tylko elita będzie mogła stąd wyjść, reszta dusz zostanie
skasowana po zakończeniu gry szachowej.
Ramiden
: Do czego zmierzasz?
Serun
: Saisho nie wygra! To Twoja dusza
zostanie skasowana, razem z moją!
(Serun
ponownie przybrał szary kolor skóry. Wojownik wciąż leżąc na
ziemi, zrobił rozkrok i rozłożył ręce przed siebie, wytwarzając
wokół siebie i Ramidena szare kilkumetrowe koło.)
(*Ramiden
: Jestem w jego polu zasięgu, ale nie wyczuwam w tym kole żadnej
energii, w końcu on nie ma już mocy. Co więc zamierza?!)
(Nagle
oboje zaczęli spadać w przepaść.)
(*Ramiden
: To koło! Obrysował je magią, która ściąga nas w dół w głąb
księżyca...Amirra tworzy iluzję, przez którą nie wbijemy się do
wnętrza…! Serun wiedział, że Amirra w emocjach będzie chciała
pomóc, zmusił mnie, bym ją wyrzucił z dala od jego kulistego
zasięgu…!)
Ramiden
: Zdychaj wreszcie !!!
(Ramiden
wbija miecz w plecy Seruna, ten jednak się zaśmiał.)
Ramiden
: Że co?!
(Fragment
wspomnień Seruna poniżej:
Katatsu
: Hmm?
(Ciało
Seruna staje się szare)
Serun
: Coś tam potrafisz...
Osarin
: Mhm!
(Serun
powoli wstaje z ziemi, płomienie nie ranią jego ciała)
Terry
: Jego energia witalna w ogóle nie maleje…!
Katatsu
: Esencja Nieśmiertelności, wkroczył w prawdziwy stan magii
Hichyo, jak dotąd to pierwszy przypadek, który może równać się
nawet z moimi umiejętnościami
(Katatsu
lekko otworzył swe wcześniej zażenowane oczy)
Katatsu
: Lecz wciąż dalece mu do mnie.
(Koniec
fragmentu 1334 Rozdziału)
(*Serun
: Słyszałem jego słowa i wiem też, że Katatsu poradziłby sobie
z Ramidenem. Skoro Ramiden zawiązał pakt z Sarungiem Kyosuke, aby
odpuścić walkę, to muszą być na podobnym poziomie. Nie wiem na
ile moje umiejętności sprawdzą się przeciw niemu, lecz to
ostatnia rzecz, jaką mogę wykonać.)
(Grunt
pod nogami wojowników całkowicie zniknął. Oboje spadali w
przepaść coraz szybciej, na tyle szybko, że Ramiden nie mógł
prawidłowo poruszać swym ciałem.)
Ramiden
: Khh!
(Serun
spokojnie podleciał do Ramidena, przykładając prawą dłoń na
jego czoło.)
(*Serun
: Musi mi się udać! Za chwile jego jak i moja dusza przestanie
istnieć!)
Serun
: Bhah!
(Nagle
szare plecy wojownika po raz kolejny zostały przebite, tym razem
trzymetrową różdżką.)
(*Serun
: Moje ciało! Nie mogę się ruszyć!)
(Wojownik
ledwo odwraca się za siebie, widząc Hordena Yotsurę, którego
ciało świeciło żółtym blaskiem mocy „Ritan”
(Wymuszenie ruchu pionka bądź żywej duszy
przez grę szachową na wskazane miejsce.)
Ramiden
: Mówiłem Ci, żebyś się nie wtrącał!
Horden
: Widocznie Segaki Kyosuke i Kayd Haniro mieli inny scenariusz dla
Ciebie przygotowany. Nie miałeś walczyć z Serunem Echirą.
Ramiden
: Tss! Po prostu nie mogę użyć trzeciego poziomu, dlatego tu
jesteś!
(*Serun
: Nie mogę zapieczętować mocy Ramidena, dlaczego?!)
(Cała
trójka znalazła się na powierzchni, stojąc na skorupie księżyca.)
(*Serun
: Moja technika!)
(Ciało
Seruna powróciło do normy bez szarego koloru skóry, wojownik
stojąc sparaliżowany, polał swą klatkę piersiową krwią
wypływającą z jego ust.)
Serun
: Niech to szlag…!
(Horden
podnosi ciało Seruna na swej różdżce i wyrzuca go parę metrów
za siebie.)
Serun
: Khh!
Ramiden
: Tss! Żałosne…
(Horden
podchodzi do leżącego na ziemi Seruna Echirę.)
Horden
: Tym razem, to naprawdę koniec.
(Serun
spogląda w gwiazdy, w ogóle nie przejmując się zbliżającymi
krokami Hordena Yotsury.)
(*Serun
: Fertil...Prawdopodobnie zginąłeś nie dlatego, że rozdzieliliśmy
się, ponieważ ja zostałem w Nijigen u
Rantaro, a Ty poszedłeś do Saisho
wspomóc naszych… Zginąłeś prawdopodobnie dlatego, że nie
doceniłeś wroga. Pomimo Twej pomocy wojownikom Nijigen,
za bardzo polegałeś na swojej mocy, niż na tym, jak wykorzystać
swoją potęgę do pomocy innym w czasie walki…Zdążyłem Cię
poznać.)
(*Serun
: Nie mam zamiaru Cię oceniać, ponieważ żyłeś dużo dłużej
ode mnie i pochodzisz z Zenkizon (Całego
Istniejącego Wszechświata). To był dla mnie zaszczyt
podróżować z Tobą. Seryl, Katzen, Blendi, Qex, Gero, Fertil,
Daron, Teriv, a nawet Ty, Xekira Higachi...Wspaniałe było
to dla mnie doświadczenie, tworząc z Wami magię ninja...Niestety
moja dusza przestanie niedługo istnieć, więc nie dołączę do
Was, jednakże…!)
(*Serun
: Przy życiu wciąż pozostał ostatni stwórca magii ninja –
Indey Kyosuke, który jest Złotym Dzieckiem!
Stworzyliśmy wspaniałą magię, lecz jest tylko jedna osoba, która
nas przewyższyła. Całą naszą dziesiątkę! Czas, by pokazał
efekt naszej ciężkiej pracy w praktyce!)
(Horden
podszedł do Seruna, spoglądając litościwie na niego.)
Horden
: Zaprezentowałeś się dobrze, lecz to już koniec.
Serun
: Ja zabijam, ja ożywiam!
Horden
: Hmm?
------------------------------------------
Serun
Echira pomimo swego wyczerpania, wciąż próbował zaszkodzić
Szlachetnym Strażnikom, lecz niestety Horden został przymuszony do
pomocy Ramidenowi przez pieczęć Ritan. Co zamierza zrobić Serun?
Czy Horden zabije przeciwnika?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1605 - „Odrodzenie Boga Ninja – Siódmy poziom magii
ninja”
Komentarze
Prześlij komentarz